czwartek, 25 grudnia 2014

Rozdział Piąty Cz ||


Justin's Pov
Rano obudziłem się  o 6 rano i nie mogłem zasnąć ciągle myślałem o tym że mam tylko siedem dni na pobycie z dzieckiem a potem on albo wróci do Sel albo zostanie ze mną. Ja nie chce mu się narzucać więc nię będę go zmuszał do tego by został ze mną a nawet nie powinien ponieważ moje życie nie jest nezpieczne tak ciągle jestem szefem gangu lecz teraz nasz gang ma siedziby na całym świecie chłopcy zjeli się tym kiedy siedziałem ,zawsze wiedziałem co dzieję się gangiem oraz z moją rodziną. 

Kiedy wstałem wreszcie szybko poszedłem do garderoby z której wyjąłem czyste białe bokserki od CK* i udałem się do łazięki . Po szybkim prysznicu ubrałem się http://cdn02.cdn.justjared.com/wp-content/uploads/headlines/2014/08/justin-bieber-rides-spyder-los-angeles-streets.jpg .swoje włosy postawiłemna żelu.
Udałem się do sypialni mojego synka zobaczyłem go słodkop śpiącego, podchodząc do łóżka na którym spał Mike zobaczyłem go jak przytula misia którego mu dałem. Wygłądał tak wspamiale uśmiechnięty jego rysy twarzy były podobne do moich moał tak sao pulchne usta jak ja nosek miał po Selinie. 
Po cichu wyszedłem z sypialni synka udając się do kuchni by zrobić śniadanie dla sienie i mojego malego synka.
Zrobiłem kanapki oraz kakauko do tego i udałem się w strone obecnej sypialni Mika, kiedy weszedłem do środka zobaczyłem malca bawiącego się misiem 
-Hej kochanie -powiedziałem siadając na lóżku synka a on spojżał na mnie smutno -hej co jest skarbie -zapytałem a maluch spojrzał na mnie 
- Tatusiu czemu nie możesz być z moją mamusią razem -zapytał ze smutną miną Mike
-Kochanie ja i mamusia już się nie kochamy jesteśmy tylko znajomymi
-Ale ja nie chce byście byli osobno -mały rozpłakał się a ja przytuliłem synka
-Kochanie nie płacz -mały podniusł głowę i powiedział coś przez co moje serce rozpadło się na milion kawałeczków coś co rozbiło plan zdobyćia Seleny teraz już nigdy nie   moja
-Tatusiu zrób coś ja nie chce by wójek Lucas był moim tatusiem mamusia bierze ślub za 3 tygodnie zrób coś plosie 
-Mike kto to Lucas -zapytałem z przekonaniem , czemu ona nie powiedziała mi tego dlaczego muszę dowiadywać sie takich rzeczy od własnego syna.
-Mamusia poznała go jakiś czas temu i oni często się spotykali a on teraz wyjechał do Europky a mamusia mi powiedziale że będe miec tayusia nowego
-Skarbie nikt nie będzie twoim nowym tatusiem masz mnie dobrze a teraz dasz radę się ubrać sam czy mam ci pomuc -zapytałem uśmiechając się do synka
-Sam 
-dobrze czekam na ciebie obok w pokoju dobrze 
-Ok
Kiedy byłem u siebie w pokoju wybrałem numer Seleny 
-Jeden sygnał
-Drugi 
-Trzeci 
-halo -usłysałem jej zaspany głos musiała dopiero wstać
-Czemu mi nie powiedziałaś że wychodzisz za mąż-krzyknąłem przez telefon na dziewczyne prawda była taka że nie chciałem ,ale jak byście się czuli kiedy byście się dowiedzieli że kobieta którą kochacie chciecie o nią walczyć wychodzi zamąż i to za trzy jebane tygodnie 
-Skąd wiesz -zapytała dziewczyna 
-Mike! Ponoć twój ukochany ma zostać jego nowym tatusiem wspaniale więc teraz posłuchaj mnie nigdy więcej nie zobaczysz swojego syna rozumiesz on nie chce by ten cały Lucas był jego ojcem bo ja nim jestem Selena -jeśli wcześniej pierdoliłem że nie będę zmuszać Mika do podjęcia decyzje teraz ją łamę wywiozę go zaleka od jego matki nie pozwole by jakiś sukinsyn wychowywał mojego syna
-Justin nie zrobisz tego nie możesz rozumiesz nie masz prawa
-Otóż mam nie pozwole abyś wychowywała naszego syna z jakimś sukinsynem i zrobie tak że nigdy go nie zobaczysz -szybko rozłączyłem się i poszedłem do sypialni synka z nim porozmawiać.

Selena's Pov
Kiedy Justin powiedział że już nie zobacze synka załamałam się. Kiedy już chciałam znowu położyć się w łóżku moja komurka znowu zbrzęczał był to sms od Lucasa mojego narzeczonego znam go od sześciu miesięcy i nie mogę powiedzieć że go kocham biore z nim ślub aby mój synek miał normalną rodziną lecz w głebi serca kocham Justina. Zobaczyłam na telefon a tam był sms , sms który wstrząsnąl mna 
Od Lucas;
Nie kocham Cię ! Mam inną kobietę razem z Barbarą będę miał dziecko przepraszam mam nadzieję że kiedyś znajdziesz kogoś z kim założysz rodzinę. Przepraszam  
Szybko zbiegłam do salonu i od razu otworzyłam barek a z niego wyciągłam butelkę wishki . Nie wiem kiedy wypiłam całą zawartość butelki. 
Nie odczułam nawet kiedy zarałam telefon i szybko zaczęłam pisać wiadomość do niego.
DoJustin;
Piszę ten sms jako swój ostatni piszę go tak samo z prośbą abyś zaopiekował się naszym synkiem nie chce by Mike patrzył na mnie nie chcę by kto kolwiek mnie widział ,chciała bym abyś stworzył mu rodzinę i zapewnił wszystko co dobre ja nie mam już dla kogo żyć ale chce byś wiedział jedno kochałam cię kocham i zawsze będę kochać jesteś czymś najlepszym co miałam w życiu Kocham Cie ;*
Wysłałam a z moich oczu zaczęły lecieć łzy. Nie chce żyć jeśli nie mam dla kogo , nie mogę nawet zapewnić rodziny swojemu synowi. Wsałam szybko z kanapy udając się do kuchni . Z szafki wyjęłam małe pudełeczko środków nasennych wysypałam całą zawartośc na rękę i wsypałam do ust popijając wodą po chwili poczułam ciemność mnie obiegającą. Mam nadzieję że nigdy się już nie obudzę . 


------------------------------------------------------

*CK-Calvin Klain -nazwa bokserek które często nosi jN 

Hej obiecany rozdział wiem że zapewne nudny ale zrozumcie Święta spędzam je z rodziną jeszcze do tego zrobiłam sobie coś w stope i strasznie boli wiśc nowy rozdział bedzie po nowym roku 

Komentujcie to dla mnie motywacja, nie chce podejmowac zlych ruchow ale jak widze dwa komentarze pod rozdziałem a wyświetlen duzo zalamuje sie mysle ze moja praca nie ma sensu coraz cięściej myślę nad usunięciem opowiadania los opowiadani jest w waszych rękach :-B

środa, 24 grudnia 2014

WESOŁYCH Świąt!!+ Informacja

Kochani chciałam wam życzyć Wesołych Świąt. spełnienia marzeń i żeby następny rok był tak wspaniały jak obecny oraz udanego sylwestra. . Cierpliwości do mojej osoby byście nadal pisali tak piękne komentarze.
Ja ze swojej strony obiecuję że rozkręcę to opowiadanie byście się nie nudzili . Wesołych i HappyNew Year.
🎉🎉🎉🎅🎄🎁❤❤❤
             
             INFORMACJA !!
Już jutro dodam Nowy rozdział będzie on bardzo smutny i będzie w nim dużo płaczy ;(
Oto kawałek z niego tak na święta heheh
''-Tatusiu czemu nie możesz być z moją mamusią razem -zapytał ze smutną miną Mike
-Kochanie ja i mamusia już się nie kochamy jesteśmy tylko znajomymi
-Ale ja nie chce byście bylo osobno -mały rozpłakał się a ja przytuliłem synka
-Kochanie nie płacz -mały podniusł głowę i powoedział coś przez co moje serce rozpadło się na milion kawałeczków coś co rozbiło plan zdobyćia Seleny teraz już nigdy nie   moja
-Tatusiu zrób coś ja nie chce by wójek Lucas był moim tatusiem mamusia bierze ślub za 3 tygodnie zrób coś plosie ''

Pamiętajcie Kocham was i dziękuję że jesteście ze mną !!! KOCH WAS !!!!

sobota, 20 grudnia 2014

Rozdział Czwarty Część ||


Selena's Pov

Kiedy wróciliśmy z Mikem do domu zdjęłam butki synkowi oraz sobie i zaprowadziłam go do kuchni, aby dać mu jedzenie.
-Kochanie na co masz ochotę-zapytałam synka lecz on nic nie odpowiedział tylko siedział wpatrując się w okno-Mike słyszysz -zapytałam z lekka ostrością w głosie
-Nie jeśtem glodny -patrzyłam jak chłopiec wstaje i wychodzi z kuchni. Nie wiem co mu jest, jest taki od spotkania z Justinem.
Szybko udałam się do pokoju synka i zobaczyłam go przytulonego do misia którego ma od Justina.
-Mike możemy porozmawiać
-Nie
-Synku powiec co się dzieje jestem twoją mamą muszę wiedzieć
-nie kofasz mnię mówiłaś to tacie -więc o to chodzi , przez pojawienie się Justina trace kontakt z synkiem
-Kochanie to nie tak kocham Cię i ciesze sięże cie mam rozumiesz jesteś czymś dobrym co mnie w życiu spotkało
-To dlacego nie mogł się widywać ztatusiemm- nie nawidzę Justina nie wiem po co pojawiał się w naszym życiu w moim życiu trzy lata temu
-Kochanie posłuchaj tatuś nie jsest dobry nie powinieneś się z nim widywac dobrze zrób to dla mamusi
-Dobrze -mam nadzieję że odciągnę małego od Biebera inaczej będę musiała go wywieść czego nie chce
-Ok a teraz pobaw się a ja pójdę zrobić ci kolację -wyszłam z pokoju syna i udałam się w stronę kuchni, wyjęłam potrzebne składniki na taco które mój syn uwielbiał musiał mieć to po swoim ojcu
          ~Memory~
-Jestem głodny -powiedział leżący na moich kolanach Justin
-Mmmm to na co mój książe ma ochotę-zapytałam z uśmiechem na ustach
-mm pomyślmy oprócz mojej księżniczki to na taco
-Księżniczka może być na deser a reraz rusz dupć i zrobimy to taco -szatyn wstał i wziął mnie na ręce -co ty robisz wariacie
-Mm niosę swoją wspaniałą księżniczke do kuchni
-Wariat z Ciebie -powiedziałam muskając jego usta smakowały tak wspaniale mogła bym całować je godzinami
-Ale twój kochanie i nigdy nie zostawie swojej królowej samej-powiedział i wpił się cule w moje usta .
              ~End~
Nie wiem kiedy łzy z moich oczu zaczęły lecieć. Justin złożył mi obietnice której nie dotrzymał nie powinien a teraz jest dla mnie nikim łączy na stylko nasz synek którego będę  pilnować jak oka w głowie, pamiętam jaka ja i Justin byliśmy szczęśliwi kiedy zobaczyliśmy małego pierwszy raz na oczy
               ~Memory~
Po dwuch godzinach mój znaczy nasz mój i Justina http://baby-shower.pl/wp-content/uploads/2013/04/uszka.jpg synek przyszedł na świat
-Jest cudowny
-Jest tak piękny jak jego Mamusia-powiedział  Justin uśmiechając się
-Jak chcesz dać mu na imie
-Ja to matka powinna dać imię swojemu dziecku
-Nie Justin ty wymyśl proszę zrób to dla niego jeśli nigdy woęcej ma cię nie widzieć
-Selena proszę nie chce was zostawiać
-Ale musisz
- Mike damy mu na imię Mike Bieber
-Bieber?-zapytał zdzwiona
-Tak Mike Bieber
-dobrze.
                  ~end~
Byliśmy tacy szczęsliwi a teraz nasza mała rodzina się rozpadła jak porcelana. Przezemnie Mike będzie żył bez ojca . Chciała bym coś zrobić lecz nie wiem co chce jak najlepiej dla synka .
Szybko zabrałam telefon i zaczęłam pisać nową wiadomość , nie chciałam jejpisać lecz moje serce mówiło co innego
Do Justin:
Hej dam cie jedną jedyną szanse na poznanie naszego synka nie zmarnuj jej. Za 30 min w parku nie spóźnij się bo to jedyna szansa ~Sel
Kliknęłam wyślij . Chce zobaczyć czy można mu jeszcze ufać i chce by Mike był szczęsliwy szybko położyłam telefon na blacie i zabrałam twa tależe taco ze sobą.
Weszłam do pokoju synka. Kiedy zobaczył co mam w ręce zaczął energicznie podskakiwać
-Jedz szybko bo mam dla ciebie niespodziankę
-Jacę -zapytał maluch jedząc swoją potrawe
-zoataniesz na tydzień u taty zgoda jeśli tacie zależy na tobie to się zgodzi a teraz jedz skarbie
Kiedy Mike jadł dalej ja wyjęłam jego mała walizkę i zaczęłam pakować jego rzeczy. Kiedy był gotowa popatrzyłam na synka już ubranego.
-Widzę że zaczynasz mamusie wyręczać dobrze mój mały facecie
-Widziś mamusiu jestem juź duzy
-No widze a teraz chodź kochanie -powiedziałam i udałam się z synkiem w stronę parku mały ciągle dziękował mi że będzie mugł mieszkać u ojca
Kiedy dochodziliśmy do parku zobaczyłam Justina stał przy fontanie i czekał na nas lub tylko na swojego synka zabolało mnie to że on już nie walczy o mnie ale cóż muszę się z tym pogodzić i żyć  dalej dla swojego synka .
-Mamuś paz tam jest tata -powoedział malec i już chciał biec w jego stronę kiedy go zatrzymałam i zaciągłam za drzewo by Bieber nas nie widział
-Skarbie tu się pożegnamy kiedy ja odejdę ty zawołasz tatę   dasz mu ten list amy zobaczymy się za 7 dni dobrze jeśli potym czasie będziesz chciał zostać z tatą zrozumiem chce byś zobaczył z kim jest ci dobrze jesteś już duży i mam nadzieję że nie bedziesz rozrabiał Kkcham cię słońce proszę list i swoje bagaże bądź grzeczny pa skarbie
-Pa mamusiu Kofam Cie bardzo-kiedy Ja odeszłam ukryłam się i zobaczyłam jak Mike woła swojego Ojca a Justin przytula go po tym tugodniu Mike podejmie decyzje albo ja albo Justin boje się ale nie chce stać na drodze do szczęścia małego . Szybko wróciłam do domu i od razu z barku wyjęłam butelkę Jacka's Danielsa nie wiem kiedy nie wiem też po ilu drinkach  zasnęlam .

Justin's Pov
-Mamusia dała mi to dla Ciebie-powiedział malec wręczając mi list
-Dobrze przeczytam go w domu a teraz cjodźmy bo robisz się śpiący skarbie -wreszcie miałem synka obok siebie ale dziwi mnie co znajde w tym liście . Szybko doszliśmy z malcem do swojego samochodu http://cdn.carbuzz.com/images2/340000/7000/800/347863.jpg
-Wow maś wspianiale autko
-Dziękuje kiedyś będzie twoje
-Naplawde -zapttał malec
-Tak ale musisz być grzeczny do tego czasu. Posadziłem malca w samochodzi a sam zająłem swoje miejsce .
Kiedy dojechaliśmy do mojego domu http://www.theylangylang.com/wp-content/themes/ylangylang/headers/homepage-ylang-ylang-the-villa-at-night.jpg zabrałem trobę list oraz synka
-Podoba się -zapytałem a mój syn stał z otwartą buzią
-Jest piąkny szkoda że ja i mamusia takiego nie mamy -kiedy wypowiedział te słowa zrobiło mi się źle na sercu kiedy trzy lata temu byłem z Sel obiecałem że nieczgo jej nie zabraknie że będzie żyć jak królowa moja królowa a teraz nie wiem jaki ma dom ale chce jej zapewnić to co najlepsze i już wiem jak ale do tego będę potrzebował małego.
-Ojj skarbie ten dom od teraz jest też twoim domem -kiedy weszlićmy do środka zaprowadziłem małego do pokoju gościnnego z jego walizki wyjąłem piżamke w misie i zabrałem malca do łazienki
-To co kochanie tatuś ma cie umyć czy sobie sam poradzisz
-sam mamusia mi dziś powiedziała że jestem już duzy i jeszcze m.. Nie waźne
-Kochanie dokącz -poprosiłem synka
-Powiedziała że mnie kocha i nikogo innego jestem jej jedynym facetem heh-maluch zaśmiał się a mnie trochę to zraniło nie sądziłem że dziewczyna tak szybko o mnie zapomni .
-ok teraz duzy juź Mike sam się wykąpie zrobiłem ci wodę będę obok w pomoju dobrze
-Dobrze tatusiu
Kiedy wyszedłem z pokoju od razu zabrałem się za czytanie listu

Justin!
Nie łatwo jest mi dawać naszego synka w twoje ręce lecz może do będzie dobrze dla małego ma prawo ci poznać lecz po tych 7 dniach mały sam zdecyduje z którym z nas chce być nie mieszajmy mu w życiu.
Opiekuj się moją kruszynką jeśli by się cośdziało masz mój nr pamiętaj Jus to twoja jedyna szansa na pokazanie że zalezy ci na twoim synku .

Kiedy skończyłem czytać list akurat mój synek wyszedł z łazienki cały ubrany
-Oo widzę że mój ukochany synek sam się ubral
-widzis jestem taki doroąly
-Dobrze mój dorosły synku zapraszam do spania jesteś zmęczony a jutro tatuś zabierze cie gdzieś dobrze
-A gdzie-jest całkiem jak Selena musi wszystko wiedzieć
-a gdzieś obiecuje że ci się spodoba a teraz spać
-A zostaniesz ze mna boje się spać sam zawsze mamusia siedzi koło mnie
-dobrze zostane
Kiedy Mike zasnął ja udałem sił do swojej sypialni weszłem do łaziłki.
Kiedy umyłem ciało oraz włosy nałorzyłem na siebie czarne bokserki od Calvina Klaina oraz szare dresy i wyszedłem do sypialni. Leżąc na łóżku rozmyślałem nas swoim życiem nad tym jak by ono wyglądało gdybym nie poznał Seleny. Z tą myślą zasnąłem. Jutro zaczyna się pierwszy dzień z siedmiu kiedy mogę być ze swoim synkiem razem.

----------------------------------------------------------------
Hej kochani pojawiłam się z nowym rozdziałem

Selena dała synka na 7 dni Justinowi jak myślicie z kim będzie chciał mieszkać malec.

Officialnie mówie że historia się rozkręca!

Następny rozdział postaram się dodać przed świętami ale nwm czy znajde czad musicie być cierpliwi

Do NN kochani <3 <3 <3

czwartek, 18 grudnia 2014

ROZDZIAŁ TRZECI CZ |||

Czytajcie Notatke pod rozdziałem !!!

Selena's Pov
Następnego dnia obudził mnie płacz swojego synka . Szybko zwlekłam się z łóżka i bobiegłam w stronę pokoju małego. Kiedy weszłam do środku Mike płakał przytulając swojego misia.
-Kochanie co się stało -zapytałam spokojnym głosem a Mike tylko popatrzył na mnie
-Bo-bo ja miał sień że ty mnie opuszczasz jak tata -i w tym momęcie nie wiedziałam co powiedzieć -chce do taty prośie -i co ja mam zrobić nie chce by moje dziecko miało styczność z Justinem on jest niebezpieczny. Nie wiem jak mam mu to powiedzieć nie raniąc go
-Kochanie nie bój się to tylko sen ja cie nie opuszcze dobrze -nie chciałam wspominać podczas tej rozmowy Justina.
-A pójdziemy dziś do parki  poznałem tam fajną koleżankę-oo jak słodko moje dziecko poznaje koleżanki czy to nie jest cudowne .
-Kochanie przecież wiesz że masz dziś szczepienie nie możemy tego przełożyć-powoedziałam uśmiechając się do synka
-ale mamuś plosie
-Kochanie zobaczymy dobrze -powoedziałam. W tym samym Mike wyskoczył jak torpeda z łóżka i udał się w stronę swojej szafki z ubraniami
-Mamusiu pomosies -czasem mowa mojego dziecka mnie śmieszy ,ale i tak go rozumiem i brzmi też tak słodko
-Kochanie oczywiście -pomogłam synkowi ubrać sweterek oraz jego spodenki oraz zawiązałam mu jego cudowne buciki.
-Idziemy mamusiu-zapytał maluch a mnie zdziwiło dlaczego tak chętnie chce iść do lekarza
-Dobrze chodźmy ,ale jeszcze musimy zjeść śniadanie
-Dobzie -powiedział Mike i oboje udaliśmy się kuchni.
Mike jadł kanapki zrobione przez zemnie a ja szybko udałam się do sypialni z szafy wyciągłam strój ( http://t-eska.cdn.smcloud.net/common/6/6/s/6649560vxV.jpg/r-600,0-n-6649560vxV_selena_gomez_urodziny_selena_gom.jpg) oraz ubrałam do tego czarne szpilki . Od kąd zostałam matką zaczęłam chodzić w szpilkach i wogule zaczęłam inaczej się ubierać niż trzy lata wcześniej.

-Kochanie chodź idziemy do pana doktora -zawołałam z holu synka a ja w tym czasie chowałam potrzebne mi papiery do torebki kiedy miałam schować także telefon on zawibrował informując mnie o nowej wiadomości
-Jeśtem gotowy -powiedział Mike chwytając mnie za rąkę
-Już idziemy skarbie tylko mamusia odczyta wiadomość dobrze
-Dobzie to ka skocie po misia -jak powiedział maluch tak zrobił a ja odblokowałam telefon i odczytałam wiadomość była on .. Justina czego on jeszcze chce zostawił mnie a obiecał że tego nie zrobi
Szybko weszłam w wiadomośc i mało co nie rzuciłam telefonem o ziemie
OD JUSTIN:
Hej mugłbym spotkać się z synem nie możesz mi tego zabronić mam do niego prawo.

Szybko zaczęłam odpisywać na jego  wiadomość

DO JUSTIN  :
Zostaw Mike w spokoju to że jesteś jego ojcem nic nie znaczy zostawiłeś nas na trzy jebane lata a teraz chcesz być kochanym tatusiem zapomnij nie pozwole ci się bliżyć do mojego dziecka nie pisz już wiecej najlepiek zniknij na zawsze Justin .

Schowałam telefon do torebki i zobaczyłam że mój synek jest koło mnie więc złapałam jego małą rączkę i ruszyłam w stronę szpitala .

Justin's Pov

OD SELENA;
Zostaw Mike w spokoju to że jesteś jego ojcem nic nie znaczy zostawiłeś nas na trzy jebane lata a teraz chcesz być kochanym tatusiem zapomnij nie pozwole ci się bliżyć do mojego dziecka nie pisz już wiecej najlepiek zniknij na zawsze Justin

Czytałem sms w kółko i w kółko byłem na nią zły co ona sobie myśli że zabierze mi syna mam takie samo prawo jak ona. Moje uczucia do niej nie wygasły ,ale ona całmiem się smieniła to na pewno nie jest moja Selena nie ta którą kochma całym sercem ta o której myśle dniami i nocami . Ta Selena jest inna dorosła i zarozumiała.
Mam nawet plan jak zobaczyć się z synkiem i mam nadzieję że mi się uda .
Szybko zabrałem kluczyki z biurka oraz portfel , wyszedłem z domu wsiadając do swojego nowego Lamborgini(nie wiem jak się pisze ) odpaliłem auto i udałem się w stronę parku w którym widziałem ostatni raz synka. Podczas drogo myślałem nad czymś dla Małego i akurat przejeżdżałem obok sklepu z zabawkami zaparkowałem samochód wysiadając zablokowałem go takiego cacka nie często się spotylka . Wszedłem do sklepu i od razu zostałem przywitany przez ekspedientke wyglądała na dwadzieścia deadzieścia dwa lata jakoś tak , gdybym nie miał dziecka i nie kochał Seleny to ta kobieta leżała by na ladzie błagając obwięcej - kurwa Bibs o czym ty myślisz - odezwała się moja podświadomość. Szukając czegoś dla Mike natrafiłem na misia który trzymał w ręku tabliczke z napisem Kiss me  zabrałem pluszaka i udałem się do kasy. Ekspedientka uśmiechnęłam się do mnie co odwzajemniłem
-Piękny miś dla dziewczyny-zapytała a ja już wiedziałem że moja odpowiedź ją zagnie
-yyy nie dla synka ma trzy latka
-Ooo to gratuluje napewno jest śliczny jak jego tatuś -uśmiechnęłem się i wyjąłem kartę aby zapłacić -to będzie $40 - szybko zapłaciłem i wyszedłem z misiem ze sklepu wcześniej mówiąc kobiecie do widzenia

Zaparkowałem przy parku  i zacząłe kierować się w strone placy zabaw gdzie bawił się ostatnio mój syn.

Czekałem już trzydzieści minut a och nie było czyrżby Selena zmieniła park przezemnie chyba nie jest taka głupia przecierz nas synek ma tu znajomych.
Czekałem jeszcze godzine aż zobaczyłem swojego synka bawił się z jakąś blondynką , coś ma jednak po mnie lubie podrywać spuściłem wzrok z synka na ławkę pare metrów od niego i zobaczyłem swoją ukochaną siedziała tam i czytała coś.
 Sam nie zauważyłem kiedy Mike podszedł do mnie
-Tata -powiedział malec
-Cześć skarbie tęskniłeś -zapytałem a malec tylko kiwnął głowką
-Oo ja za tobą też i pacz co ma tata dla ciebie -wyciągłem misia i ppkazałem synkowi na co malec uśmiechnśł się szeroko
-Dziękuję jesteś wspaniały -to co powiedzkał uszczęśliwiło mnie teraz na prawde żałuje że zostawiłem Sel z Mikem na trzy lata ale nie wiedziałem też że nagranicy złapie mnie policja.
Chwile jeszcze rozmawiałem z synkiem kiedy za pleców usłyszałem ten anielski głos , należał on do niej kobiety którą kocham , ale nie moge już z niżbyć moje życie jest niebezpoeczne nie chce jej narażać , a Mike żaden mój wróg o nim nie wie i dobrze jest bezpieczny
-Mówiłam że masz trzymać się z daleka od mojego syna -powiedziała a ja wstałem a nasze twarze się spotkały tak długo nie widziałem tych oczu tym ust tak strasznie za nią tęskniłem
- O ile pamiętam to Mike jest też moim synem i mam prawo się z nim widywać -nie mogłem być miekki jeśli ona tak do mnie to ka do niej też
-Co ty sobie wyobrażasz zjawiasz się i co myślisz że stworzymy rodzinę że bedziemy szczęśliwi nie ty dla nas nie istniejesz rozumiesz zostaw nas wspokoju nie chce by Mike miałz tobą kontakt
-Selena nie robie sobie takich nadziekii chce też by Mike miał ojca nie możesz mi tego kurwa zabronić słyszysz
-Zamknij się -krzyknęla dziewczyna -nie zapomonaj że jest tutaj twój syn i -nie skończyła gdyż zobaczyliśmy że nasz  synek płacze
-Mike przepraszam skarbie obiecuje że już bedzie dobrze - powiedziałem ale Selena dalej robiła awanture o nic
-To twoja wina nie potrzennie się pojawiłemś nic by takiego nie miałoiejsca zawsze przynosisz kłopoty zmarnoswałeś moje życie robiąc mi dziecko a teraz ono zniknęlo o to twoja wina
-Słucham żałujesz że uridziłaś nasze dziecko dobrze słyszałem
-Zamknij się nie nawidzę cię ! Nie nawjdzę dzień kiedy zagościłeś w moim życiu po co się wogule pojawiłeś w nim jesteś nikim rozumiesz nikim zwykłym przestępcą mordercą -w tym momęcie zrobiłem coś czego bym się nie spodziewał  po sobie  uderzyłem ją ! Udrzyłem kobietę którą kocham bo powiedziała prawde jak ja mogłem
-Nigdy więcej tak się do mnie nie odzywaj -patrzyłem na Sel która trzymała się za policzek
-Nigdy nie spodziewałam się tego po tobie Justin jesteś potforem nie zbliżaj się do mnie i Mike zrobie wszystko byś nas nie znalazł -z tymi słowami zaczęła iść wstronę przeciwną lecz Ja tylko słyszałem synka a zaraz potem biegł on w moją stronę
-Tata taka nie zostawiaj mnie -powoedział malec płaczłc nie powim zabolało mnie to i to bardzo
-Kochanie nie zostawiam cię poprostu musisz już iść obiecuje że jeszcze się spotkamy
-obiecujeś-zpaytał malec
-Obiecuję a teraz wracaj do mamy
-Nie , ona mnie nie kocha powiedziała to tobie że lepiej by było gdymym się nie urodził -jak na swój wiek Mike jest mądry i rozumny
-Kochanie mamusia nie mówiła tego na powarznie była zdenerwowana kocha cię tak samo jak ja ciebie hm a teraz zmykaj do niej bo ona tam czeka
-paa tatusiu Kocham Cię -pocałowałem synka w czułko i patrzyłem jak odchodzi w stronę Seleny , nie pozwkle jej ograniczyć mi z nim kontaktu .
Tak samo jak ona mam prawo do syna i nikt mi niebędzie ograniczać tego .

--------------------------------------------------------
Hejo oto obiecany nowy rozdział ;) zapewne się cieszycie ja tak samo pisałam całą noc i jest !!

Po pierwsze chciałam wszystkim podziękować za komentarze oraz tyle wyświetleń. To dużo dla mnie znaczy

Po drugie zapraszam was na oficialny tlirel opowiadania
http://youtu.be/VtDqJxLgP98

Po trzecie postanowiłam że w opowiadaniu zacznie się dziać więc zachęcam do czytania


 Do zobaczenia w NN rozdziale

środa, 17 grudnia 2014



Hej kochani mam trzy dobre wiadomości mam nadzieje że czytając to się uśmiechacie a więc:

Pierwszą dobrą wiadomością jest  to że postanowiłam dodać nowy rozdział JUTRO!! -zapewne się ciesycie

Druga wiadomościa jest iż właś ie zrobiłam triler opowoadania jest ono nawiązaniem do drugiej części linka łapcie --> http://youtu.be/VtDqJxLgP98
Trzecia i już ostatnia z naszych wiadomoąci jest taka iż postanowiłam zacząc pisać drugie opowiadanie i tu mam do was pytanie czy ktoś by to czytał bo nwm czy opłaca mi się pisać?? Zaczynam pisać ponieważ Naughty Love za niedługo dobiegnie końca nie mówie że teraz ale nie obiecuje wielkiej ilości rozdziałów ponieważ staram się pisać dłurzsze rozdziały :-)
Więc komentować ;))
KOCHAM WAS TAK BARDZO I STRASZNIE DZIĘKUJE ZA 17 TYSIĘCY WYŚWIETLEŃ ORAZ ZA WSPANIAŁE KOMENTARZE Z MOTYWACJŁ JESTEŚCIE NAJLEPSI :-* :-*








środa, 3 grudnia 2014

Uwaga

Hej kochani mam pytanie postanowiłam założyć grupe na FB o beliebers czytających moje opowiadanie. Status grupy byłby prosty nie wolno by było dodawać nic co zawiera treści +18 jeśli ktoś byłby chętny pisać w Komentarzach ;)

sobota, 29 listopada 2014

ROZDZIAŁ DRUGI CZ ||



Justin's Pov 

Obudziłem się nagle , znowu miałem ten sam sen , od całtch pierdolonych trzech lat mam ten sam Ona kobieta którą kocham całym sercem dla której zostawiłem to całe gówno i siedze w więzieniu ona śni mi się co no co chwile to samo jesteśmy wszyscy jedną rodziną . Mój adwokat wymusił moje wcześniejsze warunkowe wypuszczenie.
Przez trzy lata miałem dużo czasu by o wszystkim pomyśleć . I nadal  nic nie wiem nie wien czy Sel będzie chciała mnie znać .

Selena's Pov

Obudziłam się cała zalana potem znowu śnił mi się on chłopak który ukradł moje serce , kiedyś myślałam że jest on zwykłym niebezpiecznym chłopakiem ale po jakimś czasie zobaczyłam w nim słodkiego kochającego chłopaka . Mamy dziecko,  ktore musze sama wychować mam już 20 lat a to dla mnie dalej jest nie do zrozumienia jakim cudem jestem matka wiem śmieszne . Dużo zmieniło się w moim życiu nawiązałam kontakt z moją mama ma ona męża którego traktuje jak własnego tate dużo mi pomagają z Mikem moja mama nie wyobraża sobie życia bez swojego wnuczka. Ale dość opowiadania właśnie schodziłam na dół ubrana w obcisłe jeansy i bluzke jak na maj było ciepło jak na Nowy Jork mój synek był już ubrany szybko założyłam czarne szpilki i butki Mika na jego malutkie stuoki. Kiedy wyszliśmy z domu złapałam chłopca za rękę i udałam się w strone parku.
Mike od dobrej godziny bawi się z innymi dziećmi a ja miałam czas dla siebie i Stelly którą spotkałam po drodze
-I co było potem opowiadaj laska -zapytałam przyjaciółki o jej randke a ukradkiem spoglądałam na synka.
-Nudno jakiś on jest sztywny
-Boże współczuje wygląda na to że do końca życia będziemy same -powiedziałam śmiejąc się
-ejj mów za siebie ja mam zamiar znaleść sobie bogatego męża który będzie na mnie zarabiać -obie wybuchłyśmy śmiechem zapeweny cały prk nas słyszał, kiedy my byłyśmy zajęte śmianiem mój ukochany dwu letni synek przyleciał cały ucieszony
-Mamuś mamuś zobdac co dośtałem -powiedział pokazując na pięknego misia alr skąd i od kogo go dostał
-Kochanie skąd go masz -zapytałam spoglądając na Stell -dośtałem id tatusia był tutaj powiedział że mnie kocha -zamarłam nie możliwe że Justin wrócił przeciesz siedział w więzieniu nie to naoewni żart
-Kochanie prosze nie okłamuj mamusi nie wiadomo co to za pan
-Ale mamusiu to tatuś powiedział że ma oczka po nim i jak zapytałem jak ma na imie powiedział że Justin -nie to nie może być prawda nie moge dopuścuć do ich pobownego spotkania
-Chodź idziemy do domu -złapałam synka za rękę a Stell za drugą i udałyśmy się wstronę domu .
Kiedy byłyśmy już w domu szybko udałam się ze Stell do mojego pokoju a Mike poszedł się pobawić ,
-Stell co ja mam zribić on wrócił nie chce by miał styczność z małym nie chce by Mike wiedział że jego tata to morderca -usiadłam na łóżku i wybuchłam płaczem
-Sel kochanie nie płacz nie pozwolimy mu sie do niego zbliżyć rozumiesz Justin nie skrzywdzi małego -kiedy chciałam odpowiedzieć przyjaciółce mój telefon zawibriwał szybko udałam się w stronę szafki nocnej gdzie zostawiłam iphona miałam jedna wiadomość od niego od ojca mojego syna
Od JUSTIN:
Selena wiem że mały powiedział ci pewnie że go widziałe. Ale prosze nie zabraniaj mi się z nim widywać mam do tego prawo~Justin

Szybko zabrałam się za odpisywania a stell wyszła już pobieważ miała coś do załatwienia
DO JUSTIN :
Zostaw mnie i małego w sokoju nie chce by mój syn miał kontakt z moredercą !!!

Chwilę potem dostałam odpowiedź
OD JUSTIN:
Mike napewno przyjdzie di ciebie i poprosi że chce mnie widzieć i co zrobisz, chcesz by nasz syn cierpiał ? Wiem że popełbiłem wiele błedów ale chciałem wam zapewnić bezpieczeństwo zrozum prosze ja ja dalej cię Kocham <3

DO JUSTIN:
Chcesz bezpieczeństwa naszego dziecka to nie zbliżaj się do nas żegnaj

Z tym sms wyłączyłam telefon i położyłam się na łóżku marząc tylko o spokoju , czemu Bóg tak mnie pokarał czemu wtedy trafiłam na Justina miała bym tteraz normalne życie , nie mówie że moje zajście w ciąże jest moim przekleństwe ciesze sięże mam Mika jest on czymś najleoszym co mnie w życiu spotkało.

-Mamusiu -z zamyśleń wyrwał mnie głos synka
- Tak kochanie
-Kiedy spotkam tatusia -i tego się bałam jak ma mu wytłumaczyć że nigdy
-Kochanie chodź tutaj-poklepałam swoje kolana na których po chwili usiadł Mike -posłuchaj tatuś nie może z nami się widywać wiesz on cie strasznie kocha
-Ale on mówił że jutro będzie na placu źabaw -kurw co nie czemu in mi to robi
-Kochanie ale my jutro nie idzieny do parku wiesz zapombiałeś musisz iść do lekarza -
-Ale tatuś się obrazi -było mi smutno widzieć Malca w takim stanie ale nie moge pozwolić na to spotkanie
-Mike posłuchaj
-Nie nie nawidze cie nie kochasz mnie ani taty -malrc uciekł z sypialni a ja zaczęłam płakać nie ma nic gorszego nad usłyszeniem czegoś takoego z ust dwu letniego synka.
Wstałam z łóżka i udałam się do łazięki Mike bie chce ze mna rozmawiać zawsze dawałam mu czas na uspokojenie sie a ja umyłam się i położyłam na łózżku i zasnęłam.
--------------------------------------------------------
Hejo wreszcie nowy rozdział mam nadzieję że nie jesteście źli ale zrozumcie mam szkołe i wgl.

A teraz ważne postanowiłam że o dodaniu nowego rozdziały decydujecie komentarzami mysle że to sprawiedliwe ponieważ mam dziennie 200 wejść na bloga a 3 komentarze lub zero a dla was to chwila dajcie nawet kropke to juz jakas motywacja dla mnie dziękuje

20 komentarzy=NOWY ROZDZIAŁ

środa, 26 listopada 2014

WAŻNE !!!

Kochani moi przepraszam że rozdziału jeszcze nia ma , ale miałam zapisane już dwadzieścia nowych rozdziałów i coś mi się stało z laptopem i musiałam restartować i nic nie mam ;(
Jutro postaram dodać rozdział obiecuje mam nadzieje że nie jesteście źli na mnie?! Chciałam dodać dziś rozdział dla wasi przepraszam tak mocno jestem do dupy :(( ciagle was zawodze powinnam usunąc bloga lub komuś oddać
Zrozumcie wiem że chcielibyście bym dodawała rozdziały częściej ale mam szkołe jeszcze często do niej nie chodze i mam zaleglosci a jeszcze teraz się okazało że mog mieć anemia i się załamałam więc zrozumcie mnie nie ma mi kto pomuć z rozdziałami
Jeśli ktoś by chciał mi pomyc w pisaniu to prosze pisać na mojego TT
Wymagania :
1; osoba powinna skończyć 16 lat
2: musi mi pisać co zamierza zmianiać w blogu
3; sama nie może dodać bloga bez mojej wiedzy najpierw ja sprawdzam
4: musi być ze mna w stałym kontakcie
Chyba tyle chetni pisać na mojego prywatnego TT
                        |
                        |
                        \/
           @dzooaniixu


niedziela, 23 listopada 2014

hej Kochani !

Hej postanowiłam że nowy rozdział dodam ,gdy pod ostatnim rozdziałem będzie 10 komentarzy dla was to chwila a dla mnir motywacja do pisania rozdziału.
Tak samo jak wy mam szkołe ktořa pomału zawalam więc musze mieć czas i na nauke i na bloga. Mam nadzieje że nie jesteście źli nie chce też usówać bloga więc prosze o te pare komentarzy ;)

niedziela, 9 listopada 2014

Rozdział pierwszy Część druga

                             Selena's  Pov

Minęły trzy lata od kąt ostatni raz widziałam Justina. Mike ma już dwa latka i od kąt nauczył się mówić ciągle pyta mnie o swojego tatę a ja nie wiem co mam mu odpowiedzieć nie chce by mały poznawał Justina .
-Mama chodź szybko -krzyknął mały z dołu , szybko zeszłam schodami i zobaczyłam synka który już czekał przy drzwiach , w rączkach trzymał swojego misia.
- Już idziemy kochanie widzę że mój skarb sam się ubrał bravo - powiedziałam całując synka w policzek. Ubrałam się zabierając torebkę i kluczki do swojego samochodu i wyszłam z małym z domu. Kiedy jechaliśmy z małym na zakupy Mike włączył radio na początku jakoś mnie to nie interesowało lecz po chwili moja ciekawość przejęła moje myśli pod pogłośniłam  radio wsłuchując się w to co mówi redaktorka
-Cztery dni temu do Nowego Jorku wrócił szef jednej z grup przestępczej , z niewiadomych powodów  chłopak wyjechał, czyżby niebezpieczny  Justin Bieber znowu zaczął działać- dalej nie chciałam słuchać i wyłączyłam radio , on jest w Nowym Jorku i zapewne mnie szuka a ja jak ta idiotka uciekłam ,nie powiem dobrze mi się mieszka na Brouklyn  , ale trudno wychowuje się dziecko tak strasznie przypominające  swojego ojca. Popatrzyłam na małego który bawił się swoim misiem i uświadomiłam sobie że musi wiedzieć coś o swoim ojcu.

Po powrocie z zakupów powiedziałam małemu żeby poczekał na mnie w salonie a sama udałam się do swojej sypialni  z komody wygrzebałam pudełko, trzymając je w ręku łzy same zaczęły lecieć , zabrałam pudełko i udałam się do salonu.
-Mike kochanie chodź do mnie -powiedziałam sadzając sobie małego na kolanach -posłuchaj postanowiłam ci opowiedzieć coś o twoim tacie -na twarzy małego zagościł uśmiech była taki sam jak jego ojca
-siuper kolam cie mamusiu -czasem nie rozumiem co mój synek mówi lecz i tak go kocham
-popatrz to jest twój tatuś - pokazałam małemu zdjęcie moje i Justna
-też będę taki ladny jak tatuś-powiedział maluch a ja pogłaskałam malca po główce
-oczywiście skarbie masz urodę po tatusiu
-powiec mi coś jeszze o tausiu plosie
-twój tatuś  nazywa się Justin Bieber ma tak samo piękne oczy jak ty macie ten sam uśmiech irysy twarzy
-a ciemu nie ma z nami go- i na to pytanie nie umiem mu odpowiedzieć
-Mike tatuś musiał wyjechać wiesz ale napewno kiedyś go zobaczysz
-fajnie mam mu duzio do powiedzenia
-nie wątpię kochanie
- A kochasz tatusia -kiedy usłyszałam te słowa moje serce przyspieszyło
-kocham skarbie nawet nie wiesz jak bardzo  -z moich oczu zaczęły lecieć nie pohamowanie  ,
-mamo nie placz
-dobrze kochanie ,a teraz mały mike musi coś zjeść na co mój książę ma ochote
-Naleśniki!- wykrzyczał maluch
-Dobrze to idziemy pomożesz mamusi tak-razem z malcem udałam się do kuchni przygotować jedzenie , lecz mój umysł  ciągle myślało Justinie i o tym że jest on gdzieś niedaleko .

                                                Justin's Pov
- Jest znalazłem ją Justin -krzyknął Jason, szybko podeszłem do niego wpatrując się w monitor
-super stary wisze ci piwo haha a teraz gdzie oni są-zapytałem szczęśliwi
-są na Blouklynie
-a masz adres musze go mieć-powiedziałem a chłopak odwróci i opatrzył na mnie
-stary daj mi godzinkę a będziesz wiedział gdzie jest i co robi
-ok idę się przejść muszę pomyśleć - i tak zrobiłem.
Szedłem ulicami Nowego Jorku myśląc o tym jaki byłem głupi zostawiając Sel samą z tym wszystkim obiecałem że się nimi zaopiekuje a uciekłem nie mówiąc im nim sama musiał zaopiekować się naszym synkiem. Wyciągałem telefon kiedy odblokowałem na ekranie zobaczyłem swoje zdjęcie   swoje i mojej księżniczki  uśmiechnąłem się i zacząłem przeglądać kontakty  kiedy znalazłem ten którego szukałem kliknąłem przystawiając  Iphona  d o ucha słyszałem tylko "Przepraszamy nie ma takiego numeru'' rozłączyłem się siadając na jednej pobliskiej ławce , miałem z niej widok na plac zabaw. Widząc te dzieci szczęśliwe pary chciałem płakać lecz lecz uświadomiłem sobie że ja nie płacze i muszę zaleźć swoją ukochaną i  nasze dziecko .  Z rozmyśleń wyrwał mnie mój telefon sygnalizujący że dostałem SMS szybko wyjąłem telefon z kieszeni swoich spodni , odblkowałem telefon i włączyłem wiadomość jak się okazało od Jasona
OD JASON:
ZNALAZŁEM JĄ MIESZKA NA BOOLYN STREET 23/4 POWODZENIA SARY :0
 Szybko schowałem telefon do kieszeni i udałem się na parkin przy parku , kiedy tam dotarłem wsiadłem do samochodu i z iskiem opon udałem się pod adres Sel chciałem ją zobaczyć, kocham ją  chce o nią walczyć w końcu mamy razem dziecko  . Kiedy dojechałem pod jej dom zobaczyłem ją jak zabierała pocztę a zaraz za nią wybiegł mały chłopiec zapewne o Mike jest śliczny bałem się wysiąść więc poczekałem aż dziewczyna wejdzie do środka. W
Wysiadłem z samochodu i udałem się w stronę drzwi, lekko zawahałem się przed zadzwonieniem Boże zaraz ma zobaczyć kobietę która dała mi syna którą tak strasznie kocham . Zadzwoniłem dzwonkiem i czkałem aż ktoś otworzy mi drzwi. Kiedy to się stało w ich progu zobaczyłem swojego  syna
-Tata!-krzyknął malec i od razu wskoczył mi na ręce a ja przytuliłem go
-Justin? - w końcu usłyszałem ten anielski głos należący do mojego anioła
- Cześć Selena-powiedziałem patrząc w oczy dziewczyny
-mamuś pacz spełniło się moje życzenie
-widzę kochanie -powiedziała Selena klęcząc koło naszego synka
-Sel możemy pogadać chce ci to wyjaśnić - powiedziałem a ona gestem ręki zaprowadziwszy mnie do salonu, były tam zdjęcia mika ,ale jedno zdjęcie przykuło moją uwagę było to z zdjęcie z dnia kiedy Sel urodziła naszego synka byłem tam ja i ona i nasz synek .
-usiądź napijesz się czegoś -zapytała Selena a ja odmówiłem po czym dziewczyna zajęła miejsce obok mnie
-Selena wiem że masz do mnie żal że zostawiłem ciebie i małego-w tym momęcie wskazałem na chłopca bawiącego się  ale nie miałem innego wyjścia  jeden gość powiedział że jak nie wyjadę to zrobi krzywde tobie i małemu nie mogłem na to pozwolić
-Justin  mogłeśzadzwonić lub wysłać SMS ale nie ty musiałeś zrobić po swojemu jak zawsze - w tedy kiedy miałem coś powiedzieć  mały podniósł się z podłogi podchodząc do nas
-mamo czy tata z nami zostanie już- ani ja ani Sel nie wiedzieliśmy co powiedzieć lecz Selena się odezwała ...



hejka wróciłam przepraszam za tak długą przezrwę ale musiałam    wymyślić koncepcję
przyznam się te rozdział mi nie wyszedł .

oto oficialny Twetter opowiadania będę was tam informować o nowych rozdziałać itp dawajcie follow i czytajcie TT


piątek, 7 listopada 2014

EPILOG


Szatyn pędził autostradą kierując się w strone magzaynu , wiedział z kim ma się spotkać chciał chronić osoby ktore kocha lecz nie wiedział że jeden moment może zniszczyć to nad czym pracował tak dlugo.

-o patrzcie państwo Justin Bieber we własnej osobie raczył się pokazać -powoedział wysoki dobrze zbudowany mężczyzna
-Zamknij sie Sertori, przyszedłeg załatwoc ciebie i twoja bande raz na zawsze-powiedział szatyn wyjmując broń lecz nie wiedział że jego przeciwnik jest sprytniejszy, dwoje mężczyzn złapało Biebera od tylu mocno trzymając
-Słuchj Bieber obaj wiemy że chcesz chronić ukochan i syna więc zrobisz co ci karze albo możesz załatwiać trumne -w tedy do Jistina doszło że musi zgodzić się i chronić rodzine , szatyn przypomniał sobie kiedy pierwszy raz zobaczył Selene pamięta wszystko a teraz musi zgodzić się na wszystko by ja chronić
-Dobra zgadzam się co ma zrobić
-Wyjedziesz i nie będziesz kontaktować się z rodzinką inaczej oni zginą rozumiesz -szatyn tylko skiną a mężczyźni którzy go trzymali wypuścili go- samilot masz za godzine radze się pospieszć.


       3 lata później Justin Pov

Wróciłem, chce zacząć wszystko od nowa z moją rodziną z Seleną i Mikem. Właśnie stoje przed naszym domem czekając aż ktoś mi otworzy
-Dzięń dobry -powiedziała starsza kobieta co jestvkurwa grane
-Przepraszam ale gdzie jest panna Gomez
-Pani Selena wyjechała jakieś 3 lata temu
-Gdzie?
-Nie wiem przepdaszam-kobieta zamkła drzwi a ja usiadłem na schodach, mieliśmy być szczęśliwi, mieliśmy brać ślub. A ja wszystko spierdoliłem muszę ją znaleść zrobie wszystko by ją znaleść Kocham Ją i nie odpuszcze Za dużo już straciłem w życiu .
--------------------------------------------------------------
Wróciłam  !!!!!

 oto koniec!! Mam nadzieję że ktoś to przeczyta i zostawie komemtarz, w niedziele dodam pierwszy rozdział drugiej części mam już wiele pomysłów;)

Mam nadzieję że ktoś czyta to opowiadanie i licze na komemtarzę więc cóż moge powiedzieć zaczynamy drugą część!!

Bym zapomniała postanowiłam założyc oficialnego tt opowoadania dodam link w niedziele papa;) 
          KOCHAM WAS. <3 <3 <3 

piątek, 3 października 2014

Zawieszam!!

Wiem nie jest to dobra wiadomość ale zawieszam bloga. Nie wiem czyvwarto dalej pisać narazie robie przerwe wiem że zostało pare rozdziałów do końca ale nikt już chyba tego nie czyta wyświetleń jest ponad 14 tyś a komentarzy pod rozdziałami może dwa, nie wiem kiedy wróce może za miesiąc może dłużej ale wątpie że ktoś będzie to czytać
PRZEPRASZAM JESZCZE RAZ :(

sobota, 27 września 2014

ROZDZIAŁ DWUDZIESTY TRECI


~~~~~~~~Justin's Pov~~~~~~~~
 Jechałam w stronę lotniska musiałem zapewnić bezpieczeństwo Selenie i dziecku.
Kiedy dojechałej na lotnisko z bagażnika zabrałem walizkę i wszedłem na lotnisko samolot miałem za 15 minut więc musze poczekać.
Usiadłem na ławce przy swoim  wejściu z kieszeni wyciągłem telefon i włączyłem galerie zdjęć ogładałem zdjęcia mojego synka Mike jest taki słodki musze ich odzyskać nawet jak bym miał zabić cały gang Emmy.
Kiedy podążałem na odprawe mój telefon zadzwonił na wyświetlaczu zobaczyłem ''Selena'' odrzuciłem połączenie. Kiedy dziewczyna zadzwoniła już czwarty raz odebrałem i usłyszałem jej spanikowany głos.
-Halo-powiedziałem obojętnie
-Justin oni chcą zabrać Mika
-Sel co?kto chce go zabrać
-nie nie wiem są pod moim domem prosze przyjedź Justi nie wiem co robić
-Spokojnie za piętnaście minut będę-rozłączyłem się i szybko zabrałem waliskę
Złapałem taxówkę i ruszułem w stronę domu Seleny, kiedy podjechałem pod jej dom koło bramy było czarne sportowe, od razu poznałem je szybko wysiadłem z taxówki, taksówkarz podał mi waliskę a ja szybko udałem się w stronę domu ukochanej , zapukałem a już  po chwiki zobaczyłem Selene z naszym synkiem, który płakał
-Justin proszę zrób coś proszę -powiedziała dziewczyna kiedy weszliśmy do salonu
-Daj mi go-Selena podała mi Mika a ja zacząłem uspokajać synka-cii skarbie tatuś jest z tobą -pocałowałem synka w czółko a on się uśmiechnął jak na miesięczne dziecko jest kochanny
-Selena powiec co się stało-zapytałem a ona tylko wstała zabrała odemnie Mika i włożyła go do łóżeczka znajdujżcego się w salonie
-kiedy usypiałam małego ktoś zadzwonił do drzwi zabrałam mika na ręce i poszłam otworzyć, kiedy otworzyłam zobaczyłam tam trzech męrzczyzn owiedzieli że jak nie powiem im gdzie wyjechałeś to zabiją mnie i małego Justin ja się tak boje i Mika
-Ciii chodź do mnie skarbie-przytuliłem ukochaną w swoich ramionach i próbowałem ją uspokoić, lecz na marne dziewczyna wciąż płakała teraz wiem że nie ani ona ani mój syn nie mogą dłużej tu zostać
-Selena spakój siebie i małego jutro wyjerzdżamy stąd
-Justi ja nie moge mam tu znajomych jak ty to sobie wyobrażasz co mam tu wszystko zostawić i wyjechać gdzie
-Selena musisz obiecałem was chronić
-Miałeś wyjechać tak ja i Mike mieliśmy być bezpieczni
-Posłuchaj idz na góre i spakuj siebie i naszego synka proszę nie zostawie was zbyt mocno  was kocham.
-Ale Justin
-Cii idz już rano wyjedźdzamy
Selena szybko poszła spakować małego i siebie
A ja w tym czasie zabukowałem dla nas bilety na hawaje mam tam wille tam nas nie znajdą.

Selena właśnie bierze prysznic a ja leże bawiąc się z małym jest taki piękny okłamałem selene mówiąc że wyjedzam do Arizony od razu gdy ona urodziła ale musiałem.coś załawić.
Kiedy leżałem z moją księżniczką w łózku patrząc na siebie zrozumiałem że jest ona dla mnie wszystkim
-Justin słuchasz mnie
-Przepraszam zamyśliłem się
-Pytałam czy pójdzoszz po małego
-Co po co przeciesz śpi w swoim pokoju
-boje się o niego proszę  idz po mojego skarba
-Dobrze ale ja też jestem twoim skarbem
-Jezteś kochanie
Szybko wstałem z łóżka i udałem się w do pokoju małego spał smacznie, kiedy miałem podnueść małego z łóżeczka moja komurka zawibrowała w moich dresach wyjąłem ją wiadomość od niznanego odczytaćem wiadomość
OD NIEZNANY
Jutro 12:00pm stary magazyn za miastem inaczej twoja rodzinka zapłaci życiem
Zablokowałem telefon i zabrałem syna do sypialni dałem go Selenie, po chwili oboje z małym spali a ja patrzyłem na nich i cieszyłem się  że ich mam, próbowałem zasnąc lecz nie mogłem bałem się że ucieczka się nie powiedzie. Z tą myślą zasnąłem obejmując Selene i Mika.

-----------------------------------------------------------
Hej oto nowy rozdział sorka że tak późno ale jestem chora i tak nie sieiedze na necie ale dodałam rozdział

Jeszcze 12 rozdziałów i koniec 1 części ale nwm kiedy zaczne pisać 2 część

A teraz miłego czytania i komentujcie Do NN

piątek, 5 września 2014

ROZDZIAŁ DWUDZIESTY DRUGI


~~~~~~~~~Selena's Pov~~~~~~~~~~
Właśnie jesteśmy z Jusem na plaży cztery dni temu wyszłam ze szpitala Jutro jest Sylwester to będzoe mój pierwszy bez taty, na wspomnienie jego zrobiło mi się smutno polocja dalej szuka jego mordercy ale nie maja zadnego śladu.


Kiedy tak rozmyślałam Justin zdążył mnie podnieść z piasku i szedł w stronę oceanu
-Justin zgłupiałeś puść mnie
-Oj skarbie nie wiesz co mwisz-powirdział stając koło brzegu
Nadal trzymając mnie Justin uśmiechnął się
-I co się śmiejesz puszczaj mnie uprzedzam jestem w ciąży z twoim dzieckiem
-No dobra masz mnie ale i tak cię kocham
-Ja ciebie też-Justin postawił mnie na piasku i złączył nasze palce
-Gdzie idziemy -zapytałam kiedy Jus gdzieś mnie prowadził
-do hotelu zabieram cię na kolację mam dla Ciebie niespodziankę mam nadzieje że ci się podoba
-Mam się bać-zapytałam patrząc na Jusa a on na mnie
-Chodz skarbie

Kiedy doszliśmy do hotelu udaliśmy się w stronę windy, kiedy weszliśmy do niej Justin objął mnie i pocałował w głowe a ręce ułożył na brzuchu
-Skarbie jak myślisz co nam się urodzi
-chłopiec-powiedziałam z uśmiechem
-A ja córkę córeczke tatusia-szatyn zaśmiał się a ja lekko uderzyłam go w żebra
-Ał bolało
-Miało-wyszliśmy z windy i udaliśmy się do pokoju.

Kiedy weszliśmy do pokoju ja od razu udałam się do waliski i wybrałam sukienke
Zapewne za pare miesięcy będę marzyć o tych sukienkach ale nie reraz, wybrałam jeszcze nieliznę i udałam się do łazienki

Kiedy wyszłam z łazienki przed moimi oczami ukazał się mój narzeczony w garniturze z czerwonym krawarem
-Ale mam sexi narzeczonego -zachichotałam po cichu, ale Jus i tak usłyszał
-Nawzajen kotku
-idziemy chce zobaczyć twoja niespodziankę
-Ok chodźmy-udaliśmy się w stronę wyjścia.

Wsiedliśmy do taksówki i udaliśmy się w nieznaną mi stronę.
Kiedy dojechałam pod restaurację wysiedliśmy z niej i udaliśmy się w ciszy do środka
-Mamy rezerwację na nazwisko Bieber stolik cztero osobowy-powoedział Justin a kelner poprowadził nas w stronę stlika co mnie dziwiło cztero osobowy co on knuje
-Oto państwa stolik zaraz kelner poda kartę dań-kelner odszedł a ja stałam jak słup, byłam cała sparaliżowana jak on mugl ich zaprosić to miał być nasz wypad
-Co ona tu robi-powiedziałam wskazując na kobiete przed nami
-Selena proszę cię porozmawiajmy
-Nie!nie chce cie znać nagle się pojawiasz i co chcesz żebym była szczęśliwa bo moja kochana mamusia żyje, jesteś chora nie chce cię znać-cała restauracja patrzyła się na nas ale ja miałam to w dupie
-Kochanie uspokuj się pamiętasz nie możesz się denerwować
-Zamknij się!! Specjalnie to zrobiłeś jesteś taka sama jak oni-wskazałam na matkł i Marcusa niby mojego brata
-Selena proszę Cię-powiedział Justin a ja nic
-Nie nie chce z nią rozmawiać zabierz mnie do Hotelu chyba że chcesz nigdy nie zobaczyć swojego dziecka -zagroziłam szatynowi a on nic nie woedział ci zrobić, nagle Jusyin wstał...
------------------------------------------------------------
Hejka ale się dzieje,postanowiłam że będe dodawać rozdziały co sobote .
Czytacie =komentujcie
Do NN

niedziela, 31 sierpnia 2014

ROZDZIAŁ DWUDZIESTY PIERWSZY

~~~~~~~~~~~Justin's  Pov~~~~~~~~


Selena obudziła się po czterech godzinach lekarze powiedzieli jej o ciąży , a ona ucieszyła się  lecz kiedy chciałem z nią porozmawiać ona powiedziała żebym ją zostawił w spokoju że wyjeżdża z Nowego Jorku do kuzynki nawet nie powiedziała gdzie . teraz lekarze robią jej badania chce z nią porozmawiać nie pozwolę jej wyjechać jeszcze teraz gdy jest w ciąży z moim dzieckiem nie ma prawa odebrać mi wlasnego dziecka. Kiedy lekarz powiedział że mogę wejść do Seleny kiwnąłem tylko głową i udałem się w stronę sali mojeho anioła. Wszedłem do środka a ona nawet nie popatrzyła się na mnie.

~~~~~~~~~~Selen's Pov~~~~~~

Kiedy dowoedziałam się o ciąży byłam zła jak on mi mógł zrobić głupia ale kiedy lekarka zrobiła mi USG i zobaczyłam mojego skarba ucieszyłam się do tej pory nie mogę uwieżyć że taka mała istota żyję we mnie, chciała bym stworzyć z Justinem rodzinę dla mojego ups naszego Dziecka.


Z rozmyśleń wyrwał mnie dźwięk otwieranych drzwi, nie odwracałam głowy w tamtą stronę ponieważ wiedziałam że to on chłopak ktorego kocham.
-Sel możemy pogadać prosze
-O czym o tym że koszasz tamta dziewczyne a nie mnie
-Selena kocham Cię już dawno to wiem a co do niej to nie nawidzę jej myślałem że nie żyje chce ci.to wszystko wyjaśnić
-To słucham-powiedziałam i usiadłam lepiej na łóżku szpitalnym co nie powiem nie było wygodne


-Ok Katy to moja pierwsza miłość kochałem.ją i wogule kiedy dowiedziała się że jestem w gangu kazała mi wybierać po jakimś czasie ucichła ta sprawa lecz jakieś sześć miesięcy później powiedziała że jest w ciąży nie powiem byłem zły bo miałem zaledwie siedemnaście lat ale i tak zakceptowałem że będę ojcem, po jakiś czterech dniach Katy nie odpowiadała na sms dzwoniłem nic w końcu dostałem wiadomość od Conora szefa innej mafi że mają Katy byłem wściekły pojechałem do jego magazynu jego ludzie mnie zaskoczyli związali i na moich oczach ten sukinsyn zabił ją i dziecko ale nie wiem jak ona przeżyła to tyle wiem że teraz chces bym odszedł bo boisz się o nasze maleństwo-położył dłoń na moim brzuchu a do mnie dotarło że nie mogę zabrać dziecku ojca jeśli Jus nas kocha zapewni nam bezpieczeństwo
-Justin chce byś został nie chce by nasze dziecko wychowywało się bez Ciebie Kocham Cie
-Sel tak się cieszę też cie kocham i to najmocniej na świecie -kiedy już chciałam go pocałować do sali wszedć lekarz
-Witam pani Gomez jak się pani czuję
-Dobrze a panie doktorze kiedy będę mogła wyjść
-Właśnie wipis będzie fotowy za 15 minut , tylko proszę o siebie dbać i nie przemęczać i stresować to nie zdrowe dla dziecka dobrze ja już pójdę do zobaczenia
-Dziękuję i do widzenia


Kiedy wróciliśmy do hotelu Justin kazał mi iść ubrać się sexownie, szybko pobiegłam do walizki i wybrałam zestaw
sukienkę
Szybko zrobiłam toalete i ubrałam sykienkę

Tak jak kazał Justin zeszłam na dół do holu lecz po chłopaku ani śladu w pewnym momęcie podszedł do mnie chłopak i powiedział że zawiezie mnie do Pan Biebera i dał mi kartkę

''Kochanie czas na moją wielką niespodziankę jedź z Alejandro''


Kiedy dojechałam na plaże byłam zdziwiona troche nagle zobaczyłam Justina przed sobą z bukietem róż.
-Witaj słońce gotowa
-Yy tak chyba tak
-Chodź-powiedział i ruszyliśmy kiedy już byliśmy prawie na miejscu Jus zasłonił mi oczy i zaczął prowadzić w kierunku nie znanym mi.

-Ok jesteśmy na miejscu
-Boże Justin co to za okazja-zapytałam a chłopak tylko złapał moje ręce i uklęknął
-Kochanie wiem że pare razy cie zawiodłem ale związek buduje się na upadkach i zlotach ale zawsze będę cie kochać nie ważne czy bedziesz brzydka czy gruba dla mnie będziesz zawsze moją księżniczką więc chce byś mi odpowiedziała na pytanie-nagle wyjął. Z kieszeni czerwone pudełko i otwożył a w nim ujżałem przepiękny pierścionek-Selena czy uszczęśliwisz mnie i zostaniesz moją ukochaną żoną-boże on o to zapytał nie nie mogłam wydusić z siebie nic kocham go ale boję się małużeństwa
-Tak Justin wyjdę za ciebie -chłopak wsunął na mój palec pierścionek i wstał okręcając mnie wokuł własnej osi.

------------------------------------------------------------------
Hejo dodaje nowy rozdział ;) cieszycie się pisałam ten rozdział przez cały tydzień co chwile usuwałam jakieś wontki heh
Od 1.09.2014 rozdziały będą dodawane co tydzień ze względu na szlołe
A tak wogule nie chce mi się wracać a wam ?
Do NN

środa, 27 sierpnia 2014

ROZDZIAŁ DWUDZIESTY

~~~~~~Justin's Pov ~~~~~~
Kiedy weszliśmy do naszego pokoju
-Justin Boże nie wiem co powiedzieć
-Nic nie mów tylko mnie pocałuj-dziewczyna nic nie powiedziała tylko wpiła mi się w usta, objąłem ją w tali sunąc rękami w dół, złapałem dziewczyne za uda,a ona oplotła mnie nogami.

Zacząłem iść w stronę łóżka kładąc dziewczynę na nim a sam zawisłem nad nią , zacząłem całować Sel po szyji, nagle poczułem jak dziewcyna lekko popchła mnie tak że opadłem na miejsce obok
-Przepraszam kochanie ale nie chcę sexu teraz
-Spokojnie kochanie poprostu tak na mnie działasz
-Może pójdziemy na plaże -zaproponowała Selena
-Dobry pomysł idź się przebrać dobrze
-ok a zapomniała bym Kocham Cię -powiedziała dając mi buziaka
-Ja Ciebie też maleńka-dziewczyna tylko zahichotała i udała się do walizki, wybrała bikini i udała się do łazienki.

Ja w tym samym czasie wyjąłem z walizki białe bokserki i kąpielówki kąpielówki
Kiedy już byłem ubrany z łazienki wyszła Selena Selena
Na jej widok poczułem że mój kumpel Jerry się budzi szybko pomyślałem o czymś ochydnym.
-Wow moja dziewczyna ma takie ciało nie wiedziałem
-Zboczeniec chodź już -wyszliśmy z pokoju i udaliśmy się w stronę windy


 Kiedy winda się już zamykała ktoś wsiadł była to Katy na jej widok moje serce jak by przestało bić nie kocham jej już zraniła mnie myślałem że nie żyje
-Oo hej Jus i witaj ee przepraszam nie pamiętam twojego imienia -zwruciła się do Sel
-I nie musisz pamiętać spiepszaj z mojego życia dla mnie możesz dalej nie żyć
-Justin spokojnie chyba nie chcesz żeby twoja panienka dowiedziała się czegoś więcej o nas -wariatka dokładnie wiem że mówiła o dziecku ale jeśli ona żyje to co z moim dzieckiem czy ono żyje tysiące myśli mam teraz w głowie
-Zamknij się suko to co było między nami skończyło się z dniem kiedy umarłaś i daj mi i Selenie spokój-


Nagle winda się zatrzymała a ja złapałem Selene za rękę i udałem sił w stonę plaży.
Kiedy tam dotarliśmy w ciszy rozłożyłem koc i usiedliśmy na nim a Selena oparła się o moje ramię
-Justin-nagle wyrwał.mnie głos Seleny z zamyśleń
-Tak skarbie-zapytałem głaskając ją po głowie
-Kim była ta dziewczyna i o czym ona mówiła
-Nie ważne to zwykła suka nie chce o niej rozmawiać
-Justin proszę nie miej przedemną tajemnic
-Nie mam ale to sprawa między mną a Katy
-Aha rozumiem to jest ta Katy którą dalej kochasz a mnie prubujesz słyszałam twoją rozmowe
-Kochanie to nie tak nie czuje już nic do Katy
-Nie kłam nie nawidzę cię -dziewczyna wstała i udała się w stronę skał szybko ruszyłem za nią.

Kiedy ruszyłem za Seleną ona siedziała na skałach dość wysoko, bałem się o nię skały nie są bezpieczne
-Selena zejdź i porozmawiajmy
-O czym że próbowałeś mnie pokochać na siłe że dalej kochasz tą kobietę wiesz co może poinnam wyjechać i skończyć to wszystko-nagle dziewczyna zaczęła płakać
-Selena kocham Cię i nie chce cię stracić raz już straciłem nie potrafiłbym drugi raz
-Nie, nienawidzę cię jesteś kłamcą nie chcę cie znać rozumiesz zniknij z mojego życia -nagle Selena zeszła ze skał i podeszła do mnie kiedy chiała coś powiedzieć zemdlała i upadła, złapałem ją i położyłem na pisaku
-Pomocy kurwa pomocy-nagle podleciała do mnie jakaś babka, kiedy zobaczyła co się stało zadzwoniła po pogotowie

-Selena skarbie obudź się proszę-kurwa to moja wina gdybym nie pokłucił się z nią kurwa.
Po około dziesięciu minutach przyjechało pogotowie i zabrało Selene. Kiedy dotarliśmy do Szpitala lekarze zaczeli robić Sel mase badań a ja nic nie mogłem zrobić nic .

Minęły dwie , trzy godziny a z sali Seleny nikt nie wychodził, nagle wyszedł lekarz z plikiem kartek
-Pan Bieber-zapytał a ja od razu wstałem z krzesła
-Tak to ja , co z Sel
-Mam dwoe wiadomości dobrą i prawdo podobnie bardzo dobrą
-Niech pan powie
-Ok więc dobra jest taka że pani Gomez powinna obudzić się za jakiś czas a ta bardziej dobra to -lekarz popatrzył na kartę Seleny i na mnie
-No niech pan kurwa powie
-A więc Pani Gomez jest w Ciąży -Coo kurwa Selena w ciąży ale jak to kurwa nie że się nie cieszę ale jesteśmy młodzi i kurwa będę ojcem lecz co za tym idzie będę musiał zapewnić im bezpieczeństwo przed wrogami
-Boże nie wiem co powiedzież moge do niej wejśać
-Oczywiście

------------------------------------------------------
Selena w Ciąży ciekawe co ona na to;)

Chciałam podziękować za to że czytacie i komentujecie.
Jeszcze 15 rozdziałów i zaczynamy 2 część jeszcze nie mam na nią pomysłów ale będę ją pisać na tym blogu
Do NN

wtorek, 26 sierpnia 2014

ROZDZIAŁ DZIEWIĘTNASTY

Czytasz=komentuj
Każdy komentarz daję mi motywację +notatka pod rozdziałem



~~~~~~Selena's Pov~~~~~~

Kiedy Justin pojechał a ja byłam już spakowana postanowiłam wejsć na instagrama. Sięgłam po komórkę i włączyłam aplikację,chwilę przeglądałam zdjęcia innych osób,po chwili właczyłam aplikację by dodać zdjęcie

Podpisałam je '' I and my whole world'' klikłam gotowe i już po chwili miałam 300 polubień nawet nie wiedziałam że tyle pożna mieć ale cóż się dziwić Justin jest sexowny.


Kiedy przeglądałam TT i FB zadzwonił dzwonek do drzwi szybko zbiegłam a w nich zobaczyłam Justina, stał uśmiechnięty jak by ktoś dał mu wiadro cukierków.
-Gotowe -zapytał całując mnie w policzek
-Prawie   nie wiem co zrobić z Drew
-Możemy podrzucić go mojej koleżance lubie psy napewno się nim zajmie
- Niech będzie to ja pójde po jego wyrko i jedzenie
-Ok gdzie masz waliskę
-W pokoju


Kiedy szatyn poszedł po moje waliski ja ubrałam psa w smycz zabrałam jego jedzenie i legowisko i ruszyłam w stronę drzwi Justin już tam czekał
-wszystko masz
-yy Tak -powiedziałam zagląfając do torebki
-To chodźmy bo samolot odleci bez nas


Chwilę potem jechaliśmy do koleżanki Justina, włączyłam.radio z nudów i właśnie szła piosenka
https://m.youtube.com/watch?list=ALYL4kY05133rSD0hr4UboqIjXHTwRNslZ&v=O-zpOMYRi0w

Kiedy piosenka skończyła się Justin spojrzał w moją stronę
-Mam coś na twarzy-zapytałam zdziwiona
-Nie, co już nie mogę patrzeć na moją dziewczynę
-Przepraszam
-Nie przepraszaj misiu
-Misiu serio Justin-odwruciłam się i ubdawłałam obrażoną
-Oj nie obrżaj się kochanie proszę
Nic mu nie odpowiedziałam do puki nie dojrchaliśmy pod dom zapewnw dziewczyny która będzie zajmować się moim psem przez dwa tygodnie


Zapukaliśmy do drzwi a ja czymałam Drew na rękach,po chwili w progu staneła blondynka  blondynka
-Justi -zapiszczała i rzuciła mi się na szyję mało co go nie dusząc
-Hej Riri- powiedział mój chłopak lekko się uśmiechając-a to moja dzjewczyna Selena
-Hej miło cię poznać a Justin a co z Katy-mięśnie Justina napieły się a ja od razu przypomniałam sobie rozmowe Justina dwa dni temu nie nawidzę go za to

~~~~~~ flashback~~~~~~
Obudziłam się koło jedenstej w pokoju Justina, odwruciłam się tak by by zobaczyć czy szatyn spi lecz jego tam nie było owinęłam się prześcieradłem i wyszłam z pokoju.
Schodząc po schodach usłyszałam rozmowe Justina wiem że nie powinam ale coś mnie ciekawiło od środka, zaczęłam się wsłuchiwać
-kurwa stary przestań pierdolić  policja nie wie kto zabił Conora nie mają ciała spaliliśmy -kiedy Justin wypowiedział ostatnie zdanie moje serce stanęło czylibtibprawda że on zabija kiedy mi to mówił nie dowierzałam ale teraz Boże 
-Tak stary rozumiem.... Tak kocham ją ale jej już nie ma ..... Tak Selena kocham ją  lecz nie tak jak Katy zrozum pokocham Sel ale narazie nie potrafie -nie szybko uciekłam do sypialni i zaczęłam płakać.
 ~~~~~~The End~~~~~~

Pewnie zastanawiacie się czemu teraz z nim jestem sama nie wiem on nie kocha mnie tak jak ja jego to okropne .

Nim się obejrzałam siedzieliśmy w samochodzie jadąc na lotnisko nawet nie wiem gdzie, po trzydziestu minutach dojechaliśmy na lotnisko zabraliśmy nasze bagaże, Justin spótł nasze palce i udaliśmy na odorawe.


Chwilę później siedzieliśmy w samolocie lecąc już,popatrzyłam na Justina a on na mnie, tak jak by już nigdy miał mnie nie zobaczyć ale kto wie wszystko może się sdarzyć
-Justin gdzie lecimy
-Nie odpuścisz -chłopak zaśmiał się
-Nie
-Ok więc lecimy na Hawaje
-Coo!!-krzyknęłam na cały samolot
-Jedziemy na hawaje skarbie
-Boże Justin jesteś najlepszy Kocham Cie -powiedziałam i byłam cikawa czy on odpowie tym samym
-wiem skarbie i wiesz co mam dla Ciebie jeszcze jedną niespodziankę ale ona musi poczekać -nie odpowiedział coraz bardziej myślę że on nic do mnie nie czuje że się mną zabawi i rzuci jak szmacianą lalką.

Reszte lotu spałam obudziłam się dopiero kiedy londowaliśmy.
Razemz Justinem udaliśmy się po nasze bagaże i ruszyliśmy w stronę wyjęcia, wsiedliśmy do taxówki która zawiozła nas do hotelu podczas drogi podziwiałam pięke krajobrazy
-Justin tu jest
-Cudownie niesamowicie -dokoňczył za mnie
-Jesteś niesamowity
-Ale za to mnie kochasz
-Tak i nie przestane -pocałowałam.go w usta a on tylko pogłębił pocaunek

Kiedy dojechaliśmy do hotelu zaparło mi dech w piersi on wydał chyba miliony na taki hotel
-Justin ile zapłaciłeś za ten hotel jest cudny
-Cieszę że ci się podoba ,ale nie powiem ile kasy wydałem byłbym chyba kurwa głupi
-Obrażam się
-Skarbie no nie fochaj się i chodźmy


Kiedy Justin załatwiał formalnośći ja podziwiałam hol hotelu
Kiedy nagle na kogoś wpadłam
-Boże strasznie przepraszam panią
-Nic się nie stało też powinam wiedzieć jak chodzę -powiedziała dziewczyna
-Kochanie mam klucze -nagle koło nas znalalazł się Justin z kluczem i naszymi waliskami
-Justin-zapytała dziewczyna, ale zaraz skąd ona zna Justina -co ty tu robisz przeciesz ty- powiedział Justin a ja stałam jak głupia
-Justin to nie jest dobre miejsce na tego typu rozmowe
-KATY przez dwa lata myślałem że nie żyjesz przecierz Conor zabił cię na moich oczach -więc to była Katy
-Justin przepraszam ale
-W dupę wsadź sobie swoje przepraszam Selen idziemy-Bez żadnego sprzeciwu ruszyłam za ukochanym do naszego pokoju, jedna rzecz nie dawała mi spokoju kto to Conor i o co w tym chodzi.

----------------------------------------------------------
Omg Katy żyję a Justin nie jest pewny co do uczuć do Sel co myślicie o tym??

Dodaje NN rozdział mam nadzieję że ktoś jeszcze to czyta.
Za tydzień szkoła i nwm jak będzie z rozdziałami czy zrobić tak że rozdziały będą ciut dłusze lecz będę dodawać je tak jak na drugim blogu że co tydzień czy chcecie krótkie lecz rzadko piszcie w komentarzach nie chce zawieszać bloga bo widzę dużo pozytywnych kom i dziękuje za nie i za ponad 9 tyś wyświetleń.

czwartek, 21 sierpnia 2014

ROZDZIAŁ OSIEMNASTY


~~~~~~Selena's Pov~~~~~~
Obudziło mnie słońce które wpadało przez nie zasłonięte okno do sypialni. Kiedy chciałam się podnieść coś a raczej ktoś  umorzliwiał mi to obejmując mnie, po chwili przypomniałam sobie ostatnią noc z Justinem, kiedy udało mi się wydostać z objęć chwłopaka, szybko iwinęłam się prześcieradłem i weszłam di garderoby wyvrałam z tamtąd
 uvrałam i udałam się do łazięki, kiedy wzięłam prysznic skapłam.się że nie zabrałam bielizny z sypialni, kiedy tam.weszłam zabrałam bieliznę gdy miałam wchidzić do łazięki usłyszałam głos Justina
-Hej skarbie -popatrzyłam w tamtą stronę i uśmuechnęłam się
-Hej kotku
-Chodź do mnie
-Justin jestem w samym ręczniku pójdę się ubrać
-No chodz widziałem cie nago czegi się wstydzisz-na samą myśl że widział mnie na go zaruminiłam się, położyłam bieliznę na komidzie i udałam się w stronę chłopaka
-Połóż się -szybko wykonałam jego polecenie -Poobała ci się ostatnia nic
-Yep dziękuję było niesamowicie -cmoknęłam chłopaka w usta a on złapał mnie za biodra i posadził tak że siedziałam na nim okrakiem a mój ręcznik lekko podwinął  tak że teraz moja strefa intymna była widoczna dla moje chłopaka
-Mmm takie widoki z samego rana -powiedział Justin kładąc rękę na moją strefę intymną lekko ją masując-co ty na to żebyśmy dziś wyhechali na wakację
-ok a gdzie-zapytałam
-Aaa to nuespodzianka
-Justin nie lubie niespodzianek
-Tą pokochasz skarbie idz się ubrać już bo kusisz bym ściągnął z Ciebie ten ręcznik-szybko wstałam z chłopaka zabrałam bieliznę i udałam się do łazięki, ubrana już w ubrania wyszłam z łazinki do sypialni i zobaczyłam tam szatyna ubranego już, rozmawiała on przez telefon
-Dzięki stary-takk takk będziemy -2 tygodnie -ok pa
-Kochanie muszę iść się pakować tobie też radziłbym mamy dwie godzinki
-Coo!! Justin jak ja mam się spakować w dwie godziny
-Kochanie dasz rade a teraz pa będę za dwie godziny.
Kiedy szatyn wyszedł weszłam do garderoby i zaczęłam pakować ubrania i kosmetyki

-----------------------------------------------------
Hej przepraszam za takie opuźnienie lecz z moim internetem się coś dzieje a teraz mam okazje dodac rozdział bo jestem u kolezanki oviecuje nn lepszy caluski

poniedziałek, 18 sierpnia 2014

ROZDZIAŁ SIEDEMNASTY


Treść +18 czytasz na własną odpowiedzialność ;)


~~~~~~Selena'a Pov~~~~~~

Następnego dnia obudziłam się o 11:30 w sumie długo spałam, nie mogłam do siebie dojść po tym czego się dowoedziałam przeciesz Marco wyglądał jak by miał dwadzieścia lat a ja mam osiemnaście coś tu nie gra lecz narazie chce ochłonąc to dla mnie za dużo za trzy dni są moje urodziny mam nadzieje że Stella będzie mogła się wurwać z domu na noc do mnie , a propo niej rodzice dali jej szlaban oni nie popierają związków z gangsterami a ona związała się z Olivierem kolega Jusa , shit musze do niego zadzwonić, szybko zabrałam telefon z biurka i wybrałam numer szatyna po dwuch sygnałach usłyszałam jego głps
-Halo
-Yy hej Justin możemy się sotkać?-zapytałam , chłlopak przez chwilę nic nie mówił
-jasne będę za godzinę
-Ok pa
-Nara-powiedział ale czułam że jest zły na mnie o to co się stało

~~~~Godzinę Późnien~~~~
Kiedy usłyszałam dzwomek do drzwi wiedziałam że to Justin, szybko otworzyłam drzwi a w nich zobaczyłam http://uk.eonline.com/eol_images/Entire_Site/2014022/rs_600x600-140122090520-600.justin-bieber-cuba-cigar-012214.jpg
-Hej skarbie-powiedział wchodzaąc włąb domu
-Hej
-Więc po co mnie tu ściągłaś-zapytał szatyn, wygodnie siadając na kanapie
-Chciałam cię przeprosić nie wiem co we mnie wstąpiło
-Wiem skarbie też bym się tak zachował jak bym się dowiedział że moja mama miała romans i mam brata
-Wiem ale narazie nie chcę rozmawiać z Marco
-Oczywiście mam pomysł pojedzmy na wcześniejsze wakację co ty na to
-Justin jak ty to sobie wyobrażasz za dwa trzy dni jest wigilia powinieneś spędzić je z rodziną-kiedy powiedziałam słowo Rodzina Justin zacisnął ręce w pięść a jego mięśnie się spieły-Justin powiedziałam coś nie tak
-Nie tylko moja mama nie chce mieć ze mną nić wspólnego nie chce bym dał zły przykład rodzeństwu-u nie wiedziałam że Justin ma jakiekolwiek rodzeństwo
-Yy nie wiedziałam że masz rodzeństwo
-To teraz wiesz i prosze wyjedzmy razem na wakację proszę przyda nam się odpoczniemy tylko ty i ja oboje-szatyn popatrzył na mnie z miną mówiącą ''proszę złotko''
W sumie czemu nie odpoczełibyśmy a po powrocie zrobie wszystko by jego reakcje z rodziną naprawić Justin nie jest złym na prawd człowiekiem
Jest tylko zagubiony
-Selena
-Tak
-Pojedziesz ze mną
-Yy tak pojedę kochanie ale na ile
-Na całe dwa tygodnie tylko my oboje
-Tak
-Kocham Cię Selena
-Ja Ciebie bardziej kocham Justin
-Nie bo ja
-Ja
-Ja
-Oboje -oboje wybuchliśmy śmiechem a ja usiadłam na nim.okrakiem , nagle chłopak wpił się w moje usta jak pijawka, ja od razu odwzajemniłam pocaunek, kiedy poczułam język chłopaka który prosi o wejście zaczęłam się droczyć lecz Justin zjechał na moje pośladki letko je ściskając a z moich ust wydobył się letki jęk chłopak wykorzystał okazję i wsunął mi język do ust ,nasze języki zaczęły współgrać, Justin zaczął wkładać swoje dłonie pod moją bluzkę a już po chwili poczułam jak chłopak ściska moje piersi, Justin wysunął swoje dłonie i szybkim ruchem pozbył się mojej bluzki, jeśli zapytalibuście mnie teraz czy woem do czego zmierzami powiedziała bym że tak i jestem pewna że chce go tu i teraz.
Kiedy ściągłam kosulkę Jusa chłopak przestał całować moją szyję i przybliżył się do mojego ucha i wyszeprltał
-Chodźmy do sypialni
Ja tylko przytaknęłam głową, owinęłam nogi wokuł tułowoa chłopaka a on zacząłkierować się w stronę sypialni, ja przez cały ten czas obdarowywałam Justina milionem pocaunków, nagle Justin letko rzucił mnie na lóżko i sam zawisł nademną zaczął całować moją szyję, obojczyk i kiedy dotarł do dekoldu zaczął ssać moje piersi , kiedy skapłam się co przeszkadza chłopakowi letko podniosłam plecy a szatyn jednym szybkim ruchem odpiął mój czarny koronkowy stanik i rzucił w kąt
-Jesteś piękna i tylko moja-powiedział Justin a ja złapałam za jego nieśmiertelnik i przybliżyłam go tak że nasze twarze dzieliły milimetry
-A ty mój i chce być tylko z tobą jesteś najlepszym co mnie w życiu spotkało-pocałowałam chłopaka w usta, w oewnym momęcie obruciłam nas tak że teraz ja górowałam, przejechałam paznokciami po jego gołej klacie czułam jak jego ciało drży pod wpływem mojego dotyku nie dziwie mu się kiedy on mnie dotyka czuję to samo, nagle ssunęłam się na jego kolana i zaczęłam odpinać jego pasek i odpinać jego spodnie zeszłam z kolan szatyna i szybko zdjęłam jego spodnie, był teraz w samych bokserkach a ja majtkach.
-Napewno tego chcesz
-Tak chce -powiedziałam całując go
-Napewno możemy zaczekać
-Justin na 100% jestem pewna że chce to zrobić właśnie z tobą a wiesz że nie jestem dziewicą kocham Cię-chłopak już nic nie odpowiedział tylko obrucił nas tak że teraz on górował, Justin popatrzył w moje oczy a ja przygryzłam wargę
-Nie rób tak -powiedział chłopak wsówając rękę w moje majtki
-Yy czyli jak tak -i znowu to zrobiłam a on zacisnął rękę na mojej łechtacze , w pewnym momęcie poczułam jak Justin wkłada jeden ze swoich palców w moją dziurkę z danej mi przez Jusa przyjemności wyguęłam plecy w łuk, w pewnym momęcie nie wiem sama co we mnie wstąpiło szybkim ruhem zdjęłam z chłopaka bokserki a on patrzył tylko na moje poczynania
-Chce byś to zrobił byś był we mnie za długo na to czekałam
-Jesteś nie wyrzyta sexualnie skarbie -powoedział chłopak i szybko zerwał ze mnie majtki i rzucił w kąt gdzie leżały jego bokserki
Chłopak rozszerzył moje nogi i powoli zacząl we mnie wchodzić, powoli zaczął się we mnie ruszać na początku czułam.letki ból lecz po chwili samą przyjemnoś
-Szybciej Justin
-tak skarbie krzycz kto cię piepszy chce byś jęczała moje imię, chłopak zaczął poruszać się we mnie szybciej, pieścił moje sutki, czułam że dochodzę po chwile doszłam a Justin zaraz po mnie obije zdyszani opadluśmy na łóżko splatającvswoje dłobie, popatrzyłam na Chłopaka a on na mnie, chilę patrzyliśmy na siebie
-Dziękuje -powoedziałam i cmokłam go w usta
-Wszystko dla Ciebie Kocham Cię
-Ja Ciebie też
I tak oboje zasneliśmy, nie wiem czy dobrze robię będąc z nim ale kocham go nawet heśli zabija ludzi.

----------------------------------------------------
Kurde pójdę siedzieć za tą scene +18 hahah a tak na serio to przepraszam że dodaje dziś ale tak wyszło wiem że jestem złą bloverką zawalam :(

Jutro dodam nowy na pewno lecz pod noc bo mam cały dzień zawalony i idę też do fryzjera ja będę robić ombre i czarne włosy boje się że będzie mi źle :)/
DO NN
Jeśli macie czas i ochotę proszę czytajcie noje nowe nowy rozdział pojawi się tam w sobotę
http://life-drema-crew.blogspot.com/?m=1

sobota, 16 sierpnia 2014

ROZDZIAŁ SZESNASTY


~~~~~~Justin's Pov~~~~~~

I co teraz mam zrobić, mam jej powiedzieć że prawdo podobnie ma brata kurwa
-Justin pytałam o coś, po co ci moje włosy-zapytała Selena a ja stałem tam jak kołek
-Selena ja po prostu
-Ty co wytłumacz mi to
-Kurwa nie muszę ci się tłumaczycz -szybko schowałem jednego włosa do torebki foliowej i minąłem Selene, wiem że teraz będzie na mnie zła, ale wytłumaczejej to po badaniu
-Justin !-usłyszałem głos krzyczącej Seleny
-Kurwa Bieber stój gdzie idziesz
-Ide spać do gościnnego
-Ah tak teraz będziemy sięunikać świetnie ,ale wiesz co wychodzę wracam do siebie-nic nie odpowiedziałem tylko patrzyłem jak dzoewczyna ubiera kurtkę i buty nawet nie zauważyłem że miała na sobie swoje spodnie
-chyba nie myślisz że dam ci wyjść o-zobaczyłem na zegarek -czwartej rano samej
-to niedaleko a przebywać z tobą pod jednym dachem nie mam zamiaru, odezwij się jak będziesz chciał mi to wszystko wytłumaczyć pa-patrzyłem jak moja ukochana odchodzi kiedy zamknęła drzwi wkurwiłem się
-Kurwa kurwa kurwa -wykrzyczameł na cały dom
Wiem że nie moge jej nic powiedzieć , szybko wylręciłem numer do Marco
Jeden sygnał ,drugi,trzeci
-halo-powiedział zaspany chłopak
-Siema tu Bizzle mam próbkę włosa
-Ok dziś zaniesiemy moje i jej dna do laboratorium
-Jasne spotkajmy się o 10 w szpitalu na Madison 55/7 *
-Ok
-Pa
Szybko rozłączyłem się o ppszedłem troszkę się przespać.
~~~~~6 godzin później~~~~~
-Co jeśli jesteśmy rodzeństwem -spoko będzie zadowolona ona myśli że jedyna jej rodzina nie żyje a jak sie okaże że ma brata będzie szczęśliwa
-Pan Marco Jones -zapytała pielęgniarka wychodząca z gabinetu
-Tak to ja -odpowoedział Marco widziałem jak trzęsą mu się ręce
-Proszę to są wyniki -powiedziała i odeszła, Marco nie pewnie wyjął papier z koperty i wpatrywał się w wynik
-Mam siostre kurwa
-Stary super będziemy szwagrami
-Co chcesz oświadczyć się Sel-zapytał , i miał rację ale ja nie wiem kiedy narazie sam noe wiem na czym stoję z moją ukochaną
-Tak ale narazie nie
-Spoko możesz zawieść mnię do niej chce z nią pogadać
-Jasne chodźmy.

~~~~~~Selena's Pov~~~~~~
Obudziłam się jakąś godzinę temuzdążyłam się http://images.thehollywoodgossip.com/iu/t_full/v1383593635/selena-gomez-teen-vogue-pic.jpg
Nie mam zamiaru dziś nigdzie wychodzić nadal myślę po co Justinowi moje włosy.
Właśnie kończyłam swoje płatkie kiedy usłyszałam dzwonek do drzwi, wstałam i podeszłam do drzwi w nich zobaczyłam Justina i jakiegoś chłopaka nigdy go nie widziałam w gangu dziwne
-Hej skarbie -powiedział mój chłopak
-Hej jeśli nie przyszedłeś mi wytłumaczyć tego co było pare godzin temu to możesz spierdalać
-Właśnie przeszedłem w tej sprawie a właściwie przyszliśmy -co przyszli co tu się dzieje
-Chodzmy do salonu-udaliśmy do salonu i usiedliśmy ja obok Jusa a nieznany mi chłopak na sofie obok
-Więc skarbie to jest Marco
-No i co z tego
-On
-Jeztem twoim bratem -powiedział Marco a ja wpatrywałam się w niego
-Że co ja jestem jedynaczką moja mama zmarła cztery lata temu nie mówiła że mam brata
-Posłuchaj twoja mama żyje znaczy nasza twój pjciec kazał jej wybierać albo wybiera mnie lub Ciebie twoja mama miała romans z moim taatą kiedy twój się dowiedział wściekł się pamietasz officera pepera
-Tak to on powiedział że moja mama nie żyje-powiedziałam ze łzami w oczych
-No właśnie to był mpj ojciec proszę jeśli pojedziesz ze mną do mojego domu zobaczysz swoją matkę
-Nie dajcie mi spokój wypierdalać z mojego domu nie chce tego słuchać
-Slena prosze jesteś moją siostrą
-Nie jestem twoją siostrą spierdalaj -wykrzyczałam i popatrzyłam jak chłopak idchodzi-ty tez
-Kochamie proszł cie
-Spadaj chce być sama
Kiedy byłam już  usiadł na kanapie i zaczęłam płakać...

------------------------------------------------------
Hej nowy rozdział yehh
Selena na brata omg
Trochę krótki wiem ale jakoś tak mam ostatnio sorka zapraszam na mojego deugiego bloga
http://life-drema-crew.blogspot.com/?m=1

piątek, 15 sierpnia 2014

nowy blog

Hej kochani oto link do mojego drugiego opowiadania zaczęłam pisać dziś narazie nie ma nowegovrozdziału ale piszę go jutro dodam. I nie martwcie się nie zapomnę o tym opowiadaniu dam radę więc zaglądnijcie.

Ps:jutro założe tt do nowego opowiadania

http://life-drema-crew.blogspot.o/?m=1

ROZDZIAŁ PIĘTNASTY


~~~~~~Justin's Pov~~~~~~

Kiedy dojechałem do jednego z magazynów za miastem na zewnątrz było już dość chłodno lecz w moich żyłach płynęła krew zemsty, ten dupek Luke zapłaci za to co zrobił i mi, gangowi ,ale przedewszystkim Selenie nie daruje mu gwałtu i szantarzu.
Kiedy wszedłem go magazynu od razu zobaczyłem tam  Oliviera i Ryana oraz Jasona i Willa oraz nowego członka gangu Marco
-Siema bro -powiedział Will
-Hej chłopcy gdzie on jest -powiedziałem zaciskając dłonie
-Chodźmy-powiedział Olivier a my ruszyliśmy za nim.
Kiedy weszedłem z chłopcami do jednego z pomieszczeń na środku był nasz obudzony już Luke, podszedłem do jednej z szafek i wyjąłem z nim kij bejsbolowy i wruciłem do Luka
-Widzę że się obudziłeś
-Czego chcesz co im odbiło dlaczego mnie związali to jakiś żart-powiedział nasz macho ha idiota
-Nie dobrze wiesz dla czego wszystlo wiem o tym że kablowałeś dla Ramiro i że zgwałciłeś moją dziewczynę myślałeś że się nie dowiem jesteś w błedzie a teraz za wszstko zapłacisz-powiedziałem z kpiną i wymierzył cios kijem w brzuch chłopaka on od razu eydał przerażliwy krzyk,
Odwruciłem się w stronę Ryana -odwiąrz go i otoczcie go na około damy mu nauczkę
Chłopcy szybko wykonali moje polecenie i okrążyli tego sukinsyna
-Teraz zobaczysz co to znaczy z The Dangerous a najważniejsze z jego szefem-wziąłem kij i wymierzyłem ostry cios w jego rzebra
-Na co się gapicie pomóżcie mi-powiedziałem w stronę chłopaków a ci od razu zaczeli kopać gdzie popadnie Luka
Po jakoś pięciu minutach chłopak nie oddychał Jason podał mi bęzynę którą wylałemna ciało chłopaka, wyjąłem z kieszeni mojej skurzanej lurtki paczkę moich ulubionych papoerosów oraz zapalniczlę, odpaliłem szluga i mocno się zaciągłem Marco podszedł do mnie i powiedział że musi mi coś poźniej coś powiedzieć kiedy kończyłem palić prawie wypalonego papierosa rzuciłem na polane wcześniej ciało Luke, ciało chłopala szybko zaczęło płonąć a my się tylko przyglądaliśmy,
-Marco-zawołałem chłopaka -chodź za mną a wy zatrzyjcie ślady
Udałem się z chłopakiem na zewnątrz
-Co chciałeś mi powiedzieć-zapytłem wpatrując się w niebo
-nie wiem jak to powiedzieć ale potrzebuje próbkę DNA twojej dziewczyny-co o czym o pierdoli
-Co ty do mbie dupcysz
-Posłuchaj moja mama powiedziała ostatnio że mam siostre powoedziała że nazywa się Selena Gomez ale chce to sprawdzić proszę pomóż mi
-Ok ale jeśli to bedzie nie prawda dasz jej spokój zgoda
-Ok
-Dobra ja spadam zatrzyjcie ślady dokładnie psy ostatnio dużo węszą
-jasne nara

Kiedy dojechałem do domu ciągle myślałem czy na serio Marco jest bratem Seleny przeciesz mówiła że jej mama nie żyje, nie chcąc o tym myśleć poszłem do sypialni, kiedy wszedłem tam popatrzyłem na Selene spała pomyślałem że im szybciej się dowiem czy Marco i Selena są rodzeństwem tym będę spokojniejszy, wszedłem do łazięki i znalazłem tam szczotkę seleny z szafki zabrałem woreczek specjalny zazwyczja pakuje w taki anfe lub inne narkotyki a teraz muszę dać tam próbkę DNA własnej dziewczyny kiedy już miałem zabrać włos Sel ona nagle pojawiła się w łazięce
-Justin co ty robisz
Kurwa i co teraz jak mam jej to wytłumaczyć kurwa kurwa kurwa

-------------------------------------------------------
Hej sorki że taki krótki ale mam dziś małe zamieszanie a chciałam dodać obiecany rozdział mam nadzieje że się nie gniewacie
NN jutro ;* calusko

A oto nowy bohater

                   Marco Jones(21lat)

czwartek, 14 sierpnia 2014

ROZDZIAŁ CZTERNASTY


~~~~~~Justin's Pov~~~~~~

Kiedy wróciliśmy do domu Selena podzła się położyc powiedziała że chce być teraz sama nie sprzeciwiałem się jej.

Z myślenia wyrwał mnie Ryan
Wszedł jak gdyby nigdy nic
-Hej jak ona się czuje
-Spoko poszła spać była tym zmęczona ,ale  została jeszcze jedna żecz do załatwienia
-Jaka
-Luke musicie go ...zabić
-Co przecierz to nasz kumpel Justin ocipiałeś
-Nie  nie ocipiałem a Luke nas zdradził kablował wszystko Ramiro wiedział o każdym przemycie każdej akcji woedział naweto o moich morderstwach macie go zajebać i zakopać trzy stopy pod ziemią zrozumiano-krzyknąłem tak by nie obudzić Seleny śpiącej w mojej sypialni
-Justin nie wiem czy
-Kurwa czy ja nie wyraźnie mówię czy co macie zabić Luke Sertorio to jest rozkaz
-Ok stary ty tu jesteś szefen zbiore chłopaków i go sprzątniemy -Ryan już się oddalał lecz go zatrzymałem
-Ryan czekaj przywieście go do magazynu na obrzerzach miasta ja chce z nim skończyć na amen lecz dla was też coś zostawie a teraz idź i zadzwoń jak będziesz na miejscu
-jasne narazie
Kiedy mój kumpel wyszedł z mojego domu ja skierowałem się w strone piętra i sypialni .
Wchodząc do sypialni( http://img.zszywka.pl/0/0111/w_3154/architektura/sypialnia-w-stylu-glamour.jpg)zobaczyłem Sel leżała plecami do mnie. Podeszłem bliżej łóżka i  ukucnąłem tak by mieć lepszy widok na twarz mojej ukochanej, kiedy tak patrzyłem jak dziewczyna śpi ona powoli otworzyła oczy i spojrzała na mnie ze smutkiem
- hej księżniczko-powiedziałem łapiąc za jej drobną rączkę
-Hej gdzie jestem - zapytała rozglądając się po pomieszczeniu
-W moim pokoju
-Aa nigdy go nie widziałam zawsze kiedy byłam u ciebie spałeś w innym
-Tamten był gościnny tu miałem mały remont
-Rozumiem
-Jak się czujesz
-Nie wiem ciągle myśle że znienawidzisz mnie po tym czego się dowiedziałeś
-kotku to twoja przeszłość teraz jest teraz nie mówmy o tym
-Dobrze ale  chce o coś spytać
-O co nie mam tajemnić przed tobą
-czy to prawda że ty no wiesz mordujesz ludzi-i co ja mam jej odpowoedzieć nie chce mieć przed nią tajemnic, teraz jestem zagubiony nigdy nie miałe do czynienia z powiedzeniem prawdt co robie
-Sel skarbie posłuchaj mnie i to uważnie i zrozumiem jeśli znowu odemnie odejdziesz ,ale tak zabijam ludzi ale nie byle kogo ludzi którzy biorą narkotyki od nad i nie płacą
-ja nie moge w to uwierzyć mordujesz, co jeśli kiedyś mi coś zrobisz
-Nie zrobie obiecuje kocham Cie i nie mógłbym żyć ze świadomością że tobie bym coś zrobił-Selena długo się nie  odzywała lecz po chwili powiedziała coś czego bym się nie spodziewał od niej

~~~~~~Selena's Pov~~~~~~

Nie chce tracić Justina tylko dlatego że jest mordercą szefem gangu moje serce pokochało tą lepszą strone jego i to chce mu powiedzieć
-Justin nie ważne  co robisz moje serce kocha Ciebie, pokochałam Cię z tej drugiej strony i pokocham ze strony gangstera a wiesz czemu?-zapytałam a chłopak jedynie pokręcił głową na Nie -bo Cię kocham głuptasie i nic innego się dla mnie nie liczy chce być z tobą na zawsze
-yy nie wiem co powiedzieć nigdy nie słyszałem takich słów z ust dziewczyny, może dla tego że nogdy  nie trafiłem na tą jedyną, nie wiem co powoedzieć skarbie
-nic nie mów poprostu mnie pocałuj to mi wystarczy-Szatyn wykonał moje polecenie i już po chwili poczułam jego usta na moich a już po chwili poczułam jak Justin przesuwa językiem po mojej wardze prisząc o dostęp który od razu mu dałam, chłopak położył mnie na łóżku nie przerywając pocaunku
-Kocham Cie Seleno Mario Gomez-powiedziałmocno wpijając się w moje usta
-Ja Ciebie też Justiníie Drew Bieberze
Nasz pocałunek stawał się bardziej namiętny czułam jak Justin podwija moją koszulkę do góry i odkrywa mój brzuch, szatyn letko podniusł się by spojrzeć w moje oczy prosząc o pozwolenie które od razu mu dałam i po chwili moja bluzka znalazła się na ziemi , Justin zaczął obdarowywać moje piersi pocałunkami, kiedy od zadowalał moje piersi ja zdjęłam jego bluzę i rzuciłam na podłogę, kiedy mój chłopak już miał odpinać mój stanik zadzwonił jego telefon ,który był na szafce ja tylko popatrzyłam na szatyna
-Nie odbjeraj nie psujmy tej chwili
-Muszę to ważne
-Co jest ważniejsze odemnie lub jak wolisz od sexu ze mną-jeśli bym powiedziała że byłam zła to bym kłamała byłam wkurwiona chciałam ppkazać JB jak bardzo go kocham a on woli odebrać telefon
-Zaraz wracam-i tak wyszedł bez słowa szybko wstałam i udałam się do garderoby Justina wzięłam z tamtąd jakąś jego koszulkę i spodenki do koszykówki ,szybko udałam się do łazięki gdzie wzięłam szybki prysznic i ubrałam ciuchy szatyna, kiedy wychodziłam z łazięki Justin wyjmował spod łóżka broń oraz nóż dokładnie widziałam co na nim pisze a pisało ''BIZZLE'' słyszałam że tak mówią na Justina.
Kiedy Justin mnie zobaczył szybko schował bronń za pasek od spodni chodź nie mam pojęcia po co nosi pasrk chyba tylko po to by broń mu nie wypadła
-Wychodzisz -zapytałam przyglądając się jego strojowi był ubrany na czarno cały
-Tak muszę coś załatwić nie martw się niedługo wruce-popatrzyłam na zegarek koło łóżka była już 23;30 gdzie on idzie o tej poże
-Justin jest 23:30 gdzie ty idziesz myślałam że zostaniesz ze mną-chłopak podszedł do mnie i złapał moją twarz w swoje dłonie i popatrzył w moje oczy jak by czegoś w nich szukał
-Kotek nie martw wrócę za niedługo muszę coś załatwić z chłopaki
-Ale Justin
-Ciii nie martw się Jutro obudzisz się przy swoim księciu obiecuję
-cokolwiek-odeszłam od chłopala i wlazłam do lózka nie patrząc na Justina odwruciłam się do niego plecami
-Kocham Cie -tylko tyle usłyszałam bo potem szatyn wyszedł, a ja wyszkoczyłam z łózka i podeszłam do torebki po mój pamiętnik tak długo nie pisałam w nim,otworzyłam go ba nowej stronie i zaczęłam ją zapełniać pismem

'' Nie nawidzę tego czasem mam ochotę to zostawić i wyjechać uciec od tego wszystkiego zostawić przeszłość za sobą lecz nie mogę nie potrafie, nie chcę, nie mogła bym go zostawić za bardzo się do niego przywiązałam Kocham Go lecz nie wiem czy zaakceptuje mowego Jego wiem sama byłam taka lecz to przeszłość 
Ludzie są októtni, miłość jest trudna a i tak jej doświadczamy i musimy z nią walczyć 
Ha to śmieszne właśnie teraz przypomniał mi się refren piosenki  Far East Movement - Turn Up The Love (Feat. Cover Drive)

''We are one tonight
And we breathing in the same air
So turn up the love
Turn up the love
We turnin' up the love'' 
Zapisując ostatnie słowa schowałan pamiętnik pod poduszkę i nie wiem kiedy zasnęłam.

------------------------------------------------------
Wow to się dzieję, co myślicie o nowym rozdziale tochę denny wiem lecz w nn bedzie się działo i zapewne nie zabraknie scen 🔞🆚🔫
I mam dla was niesppdziankę pojawi się nowy bohater który namiesza w związku Sel i Jusa

NN jutro na 💯 % kocham was i dziękuje za ponad 6tysięcy wyświetleń to duźo znaczy 💟❤❤❤ jesteście niesamowici całuski😍🙌💞💞

niedziela, 10 sierpnia 2014

ROZDZIAŁ TRZYNASTY


~~~~~~Selena's Pov~~~~~~

Obudziłam się ze strasznym bólem głowy,  rozejrzałam się po pomieszczeniu,nie był to ani mój pokój ani nawet sypialnią Justina był to jakiś magazyn, śmierdzi tu pleśniś ściany ledwo trzymają się, nagle do pomieszczenie wszedł jakiś zielono oki chłopak , był ładny -Selena odsknij się masz Justina -mówiła moja podświadomość, ale Justin właśnie nie zapomnę tego co powoedzieli ci bamdyci lecz musze mieć dowud lub przyznanie się Justina by osądzać go o morderstwo.
Zielono oki podszsdł do mnie i odwiązał mi ręce i nogi troche się zdziwiłam
-chodz zemną szef chce cie widzieć ale pietaj-popatrzył na mnie groźnie-jeden ruch a zabije cię i w tedy Bieber  już cie nie znajdzie-pokowałam głową na tak i ruszyłam za nim, szliśmy tak od pięciu minut w pewnym momęcie zielonoki wepchną mnie do jakiegoś pomieszczenia a tam zobaczyłam osobę którą myślałam że nigdy już nie zobacze
-Selena miło cię widzieć dziecino
-Ramiro myślałam że ty
-że co suko że mnie się pozbyłaś zapomniałaś o jednym wiedziałem że ty sprzedałaś mnie i chłopców podmieniłem naboje w twoim pistolecie na ślepaki i tadam żyje i mam się świetnie z myślą że mam tu ciebie dziewczyne Justina Biebera oo przepraszam Evila, pamietasz Evil pamiętasz to suko spiepszyłaś to i teraz oboje zapłacice lecz twój kochaś zapłaci za zabicie Conora
-Nie to nie prawda Justin to nie Evil to nie on nie on zabił Conora nie zrobił by tego-nie moge tego słuchać-chce wrucić tam skad mnie przyprowadził zielonoki
-Aaa masz na myśli Alfredo już go wołam-Alfredo-nagle do pomieszczenia wpadł Alfredo -zabierz ją a bym zapomniał miło było cię widzieć

Po pięciu minutach byłam spowrotem w moim''więzieniu'' tak to dobre określenie, chwilę rozmyślałam o tym że nie rozpoznałam Justina on był Evil na samo to słowo wspomnienia wróciły

~~~~~WSPOMNIENIA~~~~~
30.czerwca 2011
Szłam do mojego szefa Ramiro, po nowe zlecenie ponoć było to dość ważne zlecenie, po chwili weszłam do gabinetu Ramiro już na mnie czekał
-Witaj usiądz
-Ok-usiadłam na krześle obok biurka
-Więc co to za zlecenie -zapytałam z poważną miną
-Musisz pozbyć się jednego gościa chłopak ma 16 lat  zaszedł mi za skóre musisz się go pozbyć wstąpił do  THe  DANGEROUS ponoć jest w tym dobry, wysyłają go po przesyłke która przybywa za dwa dnie więc masz go zabić jeszcze dziś jasne oto jego  zdjęcie nie wiem jak ma na imie ale mówią na niego EVIL
-Ok narazie -zabrałam zdjęcie i wyszłam z magazunu i udałam się do samochodu i tu jest pytanie mam tylko 15 lat a mam auto tak Ramiro nauczył mnie jedzić i zdobył dla mnie prawko, po około dwudziestu minutach byłam już pod wskazanym adresem wysiadłam z samochodu a moim oczom ukazał się piękny dom nagle z niego wyszedł on on Szybko odbespieczyłam broń  i udałam się w strobe jego domu, nie zamknął drzwi, usiadłam w  salonie, po dwuch może trzech minutach do salonu wszedł Evil
-Co ty tu robisz kim jesteś
-Długo ci nie zajmę-wyjęłam broń chłopak nie był zdziwiony
-I co zabijesz mnie serio nie tylko ty chcesz to zrobić -nagle podszedł do mnie a ja stałam tam sparaliżowana, Evil zabrał mi broń i położył powoli na stoliku
-Jaa-zaczęłam lecz chłopak mnie pocałował całowaliśmy się dobere pięc minut nagle zdałam sobie sprawde z tego co robie miałam go zabić, szybko złapałam za spyst i strzeliłam ale w ramię i wybiegłam.z.domu
~~~~~~~~KONIEC~~~~~~~~
Na samo wspomnienie tego wszystkiego zachciało mi się płakać, gdybym w tedy go nie pocałowała zapewne zabiła bym go, lecz najgorsze co mi nie daje spokoju to to że go poszczeliłam jeślo dowie się że to ja znienawidzi mnie, nie wiem co robić jeśli mnie znajdzie powiem mu wszystko całą historie z New Jeraey oraz historie z Lukem nie będę mu mieć za złe jak mnie zostawi nie zasługuje na dziewczynę taką jak ja z taką przeszłością,
Kiedy tak myślałam nawet nie wiem kiedy zasnęłam.

~~~~~Justin's Pov~~~~~~

Kiedy wylądowaliśmy w Nowym Jorku od razu pojechaliśmy do mojego domu gdzie czekali już chłopcy.
Zaparkowaliśmy pod domem a ja od razu wpadłem do domu
-Mieliście jej pilnować kurwa na was już liczyć nie można -krzyczałem na każdego
-Justin spokojnie wyrzywając się na nas nie znajdziesz Seleny -powiedział łagodnie Ryan
-Stul pysk kutasie, mieliście jej pilnować o co z tego wyszło, powie mi ktoś jesteście nic nie wartymi gnojkami sam ją znajdę i zajebę tego kto ją porwał
-Justin pomożemy prawda chłopcy
-Taak -krzykneli wszyscy chórem
-Dzięki a.teraz sory idę pod prysznic-kiedy miałem już stanąc ma schodku ktoś zadzwonił dzwonkiem szybko podszedłem i otworzyłem je lecz na zewnątrz nikogo nie było, ale było samo pudełko zabrałem je i od razu otworzyłem była tam bluzka Seleny i jakś kartka

'' Tik tak tik tak czasz się kończy a twoja suka coraz bardziej cierpi,a pewnie nie wiesz gdzie jestst podpowiedź mhmm już wiem zabrałeś tam moją siostre Katy''
Kurwa kurwa kurwa uderzyłem w lustro które siało na ścianie
Szybko zawołałem chłopaków pojawili się obok mnie od razu
-Wiem gdzie jest Sel jedźcie za mną-wszyscy tylko powiedzieli Ok i wyszliśmy z domu ja wsiadłem z Ryanem, Olivierem , Jasonem do mojego samochodu wcześniej upewniając się że mam broń.
 
~~~~~30 minut później~~~~~
Szybko zaparkowałem prze?dobrze znamym mi budynku, tutaj poprosiłem Katy o chodzenie tutaj w tym magazynie poczeło się nasze dziecko, na samo wspomnienie wkurwiłem się nie chce już o tym myśleć teraz mam Sel ją kocham Katy to przeszłość
-Ok chłopaki słuchajcie ja Ryan Olivier i Jason wchodzimy głównym wejściem a Marco , Nathan, Jacon i Lim idziecie tułami jasne
-Tak szefie -ha myślicie czemu nazwali mnie szefem otóż kiedy miałem 17 lat zabiłem naszego poprzedniego szefa Ethana i zająłem jego miejsce,
Wszedliśmy do Magazynu rozglądając się czy nikt nas nie widzi nagle Ryan szczelił w jednego sukinsyna a potem.zaczeła się szczelanina, ktorą ja wykorzystałem ryszyłem na góre i pokierowałem się w stronę gabinetu Ramiro otworzyłem je a on nic ani nie drgnął razem z nim siedział tam Alfredo jego prawa ręka
-Gdzid Selena!-krzyknąłem odbespieczając splówe
-Spokojnie Evil tylko spokojnie chcesz to Alfredo może ją przyprowadzić
-Nie nazywaj mnie tak jasne
-Ojj wiesz co coś ci przypomnę lecz musi tu być twoja ukochana Alf idz po mnią
-I tak cie zabiję z czystym sumieniem
-Haha zabawne
Nic się już nie odzywałem tylko trzymałem broń naprzeciw Ramiro, nagle do pomieszczenia weszła Selena gdy mnie zobaczyła podbiegła do mnie ja szybko ją złapałem a broń wypadła mi z ręki i upadła na ziemię  lecz nie wystrzeliła Alfeedo szybko ją zabrał a Ramiro wyciągnąl swoją
-Jak już tak sobie jeseśmy to może Evil dowie kto trzy lata temu go postrzelił hęę-powoedział patrząc na Selena
-Ramaro proszę przestań
-Nie niech mówi -powoedziałem -A więc wracając do rozmowy Justinku to była twoja dziewczyna tak to Selena nie wiedziałeś a wiesz czemu zmieniła się zmieniła kolor włosów i wypiętniała ale w środku to ta sama zimna suka
-Milcz-powiedziałem i odwruciłem się w strone Seleny-Kochanie to prawda to ty byłaś to ciebie w tedy całowałem to ty mnie zamiast zabić to postrzeliłaś
-Tak Justin przepraszam ja nie wiedziałam że to ty na praw-
Przerwałem jej pocałunkiem
-Kochanie gdybyś mnie nie pocałowała nie bylibyśmy razem
-Oo wzruszające lecz obje musicie się pożegnać z życie ale jeszcze jedno Justinku masz zgrajce w gangu Luke mówo ci. To coś
-Nie możliwe
-A zapewne Selena ci nie powoedziała
-Czego
-A więc Luke zna Selene i to od innej stony haha Selena nie powiesz swemu księciu
-Selena o czym on mówi
-Justin posłucha Luke nie jest do końca tobie szczery on wszystko co robicie i planujecie wysyła Ramiro
-Kurwa a ty skąd wiesz
-Luke jest w gangu Ramiro wiedziałam o tym od kąd ja byłam w to zamieszana przepraszam że ci nie powoedziałam ale Luke on mnie zgwałcił powoedziałże jak ci powiem że jest zdrajcą zabije mnie -byłem w szoku co ten gnojek zrobił mojej Sel
-Ciii kochanie nie płacz on za to zapłaci-dziewczyna nic nie powiedziała tylko wtuliła się w mój tors
-Kochanie nie chce przeszkadzać lecz długo to tu nie zabalujecie papa -kiedy Alfredo miał szczelić nagle upadł a ja popatrzyłem na Selene w drzwiach stał Ryan, Ramiro dalej miał broń i już ją odbezpieczał lecz Selena podniosła broń z ziemi i wymierzyła w Ramiro
-Tym razem nie spódłuje i zabije cię
-Hehe kochanna Selenko nie zrobisz tego prawda
-Ostatnie słowo
-Zgnijesz w piekle
-Już tam jestem -nagle Selena złapała za spust a ciało Ramiro odapdła na podłoge a dziewczyna upuściła pistolet na ziemje
-Ja ja przepraszam nie zasługujesz na mnie
-Cii kocham cię i nie wyobrażam sobie życia bez ciebie rizumiesz
-Kocham Cie możemy wracać do domu prosze
-Oczywiście chodźmy
Razem zeszliśmy z góry ale została jeszcze jedna rzecz do zrobienia Luke..

-----------------------------------------------------
Uff Justin uratował Sel dowiedział się prawde szkoda mi Seleny, ale nie marwcie się jeszcze dużo będzie scen podobnych ale nie zdradzam nic więcej


 dodaje dzisiaj jeszcze rozdział sorki że nie sprawdzony

Oglądacie gale Teen Choice AwardS 2014 ja tak ale nwm czy JB się pojawi jak myślicie
Jeśli chcecie tu macie Linka
http://www.teenchoiceawards.com
Do NN

Oto nowi Bohaterowie



              RAMIRO

            ALFREDO