Strona główna

czwartek, 31 lipca 2014

ROZDZIAŁ DZIESIĄTY

Selena's Pov
Minął już miesiąc , cały jeden jebany miesiąc  bez niego, w szkole próbował ze mną porozmawiać lecz ja uciekałam lub mówiłam że się spieszę. Jest już grudzień, za tydzień jest wigilia czas rodzinny , którego ja spędzę sama bez jakiej cokolwiek rodziny.
Wstałam z mojego łóżka ,postanowiłam że dziś wyjdę na miasto ,przez ostatni miesiąc wogule nie wychodziłam nigdzie czas to zmienić .Weszłam do garderoby i wybrałam UBRANIA oraz bieliznę i udałam się do łazienki, kiedy zobaczyłam się w lustrze przeraziłam się moje oczy były podpuchnięte od płaczu wyglądałam gorzej niż krwawa Marry, gdy wzięłam już prysznic wysuszyłam  włosy  i zrobiłam makijaż , wyszłam z łazienki i od razu rzuciłam ręcznik na podłogę ubrałam bieliznę i wybrane wcześniej ubranie . Zabrałam komórkę którą włożyłam do torebki, portfel kluczyki od samochodu i zeszłam na dół, dałam psu pić jeść pogłaskałam go tez i wyszłam z domu . Wsiadłam do samochodu i ruszyłam w stronę galerii, po około 20 minutach stałam już na parkingu zamykając drzwi .
Chodzę już chyba tak z godzinę i kupiłam już cztery torby z ubraniami, kiedy miałam  wejść do następnego sklepu zatrzymałam się zobaczyłam tam ,Justina
z jakąś dziewczyną, szli razem ,nagle wzrok szatyna spotkał się z moim , kiedy Justin chciał podejść do mnie ja od razu uciekłam nie chciałam z nim rozmawiać, zdradził mnie a ja nie chciałam już bardziej cierpieć . szybko udałam się do swojego samochodu lecz kiedy chciałam wsiać ktoś złapał mnie za ramię , kiedy się odwróciłam zobaczyłam przede mną Justina chciałam ściągnąć jego rękę która teraz trzymała mój nadgarstek 
-możesz mnie puścić che jechać do domu -powiedziałam , próbując nie rozpłakać się
-Selena proszę porozmawiajmy proszę
-Nie mamy już o czym nie chce cię już znać daj mi spokój
-Sel proszę kocham Cię chciałbym cofnąć czas , chciałbym-nie dałam mu skończyć ponieważuderzyłam go w twarz z liscia
-przestań nie nawidzę cię moje uczucia do ciebie wygasły zapomnij o mnie
-nie chce kocham cię proszę daj nam jeszcze jedną szanse
-nie a teraz puszczaj bo będę krzyczeć -chłopak wysłuchał moją prośbę , szybko wsiadłam do samochodu wrzucając torby z zakupami na tylne siedzenie  odpaliłam auto i szybko odjechałam z moich oczu szybko zaczęły płynąć łzy , szybko dojechałam do domu zabrałam torb i weszłam do mieszkania, torby rzuciłam do salonu na kanapę a sama pobiegłam do swojego pokoju 
spod łóżka wyjęłam pudełko, były tam moje i Justina zdjęcia zaczęłam drzeć każde lecz przy ostatnim się zawahałam, wzięłam zdjęcie
do ręki , wpatrywałam się w zdjęcie , w pewnym momęcie usłyszałam dzwonek do drzwi zdziwiłam się kto to może być 
Szybko zeszłam na dół i otworzyłam drzwi przedemna stał chłopiec z kwiatami w ręku
-To dla pani-powiedział miał oko miał 10 lat,  chłopiec podał mi duży bukiet kwiatów i odszedł
-Ej powiec od kogo to
-Nie mogę -powoedział i odszedł, zamkłam szybko drzwi i zaczęłam.szukać liścika zawsze jakiś jest i był
'' Kochana Seleno wiem że nie chcesz zemną rozmawiać ale chciałbym żebyś dała nam drugą szanse zależy mi na tobie prosze odezwij się do mnie ~Justin''
Wpatrywałam się w karteczke i doszłam do wniosku że strasznie tęsknie za Justinem,kiedy tak rozmyślałam zadzwonił mój telefon na wyświetlaczu widniało imie Justin od razu odebrałam
-Halo-słyszałam w słuchawce jakieś szelesty
-Selena przyjedź tu proszę musisz mi pomuc
-Justin gdzie mam przyjechać
-Time Square  prosze przyjedź-powiedział i rozłączył się
Szybko ubrałam buty i płaszcz, zabrałam kluczyki i komórkę i wyszłam z domu wsiadając do samochodu i ruszyłam w stronę klubu .

Justin's Pov
Siedziałem w domu jak to robie od miesiąca, dzisiejsze spotkanie z Seleną dobiło mnie ciągle po głowie chodziły mi jej słowa '' przestań nie nawidzę cię , a moje uczucia do ciebie wygasły zapomnij o mnie'' nie wierzyłem w to i napewno nie zapomne o niej kocham ją-jesteś głupi Justinku to zwykła dziewczyna stać cię na kogoś lepszego -mówiła moja podświadomość, nie słuchałem jej Selena jest inna niż reszta dziewczyn, jest śliczna bez tony podkładu , szanuje się nie tak jak inne dziewczyny z którymi byłem Selena jest kochanna a ja głupi że ją zdradziłem i to z kim z Vanessa najwiekszą dziwką w szkole ale nie kłamałem mówiąc Selenie że w tedy byłem pijany, lecz to nie argument ale muszę o nią walczyć .
Nagle z transu wydobył mnie dzwonek do drzwi szybko wstałem z kanapy i otworzyłem drzwi stał w nich mały chłopiec trzymał bukiet czerwonych róż nagle do głowy wpadł mi pewien pomysł
-hej-powiedziałem uśmiechając się do chłopca
-Hej moja mama mnie tu wysłała myślałem że mieszka tu jakaś pani przepraszam -powiedział i już chciał wyjś kiedy go zatrzymałem
-Zaczekaj chcesz zarobić pomagając mi
-Jasne a ile -bystry
-Niech pomyśle $200
-OK
-Słuchaj dwie przedcznice stąd mieszka pewna dziewczyna, która mi się podoba pójdziesz do niej ja cie zawiozę i dasz jej to nie mówiąc od kogo to zgoda
-Ok tylko niech pan nie mówi mojej mamie
-Dobrze i nie mów do mnie pan jestem Justin
-Mike
-Więc Mike chodźmy
Szybko wsiedliśmy do samochodu wcześniej napisałem liścik i wsadziłem do kwiatów.
Uważnie patrzyłem jak Mike wręcza róże Selenie, i odchodzi
-I jak stary pytała od kogo są
-Tak ale powiedziałem że nie moge powiedzieć
-Dobrze masz tu kase za kwiatki i wykonaną robotę a teraz odwiozę cię
Szybko znalazłem się pod domem Mike wrócił do siebie szybko zadzwoniłem do mojego starego kumpla i zorganizowałem co trzeba
Zabrałem telefon i wyszedłem z domu szybko wybrałem numer Seleny
-halo-usłyszałem jej niebiański głos
-Selena przyjedź tu proszę musisz mi pomóc
-Justin gdzie mam przyjechać -spytała przestraszona nie chce jej przestraszyć to mam być niespodzianka chce ją odzyskać
-Time Square proszę przyjedz-rozłaczyłem się i ruszyłem w strone Time Square wcześniej napisałem Sel że jestem pod tym sławnym zegarem
Po 20 minutach byłem już na miejscu czekałem na ukochaną. Nagle podleciała di mnie Selena cała wystraszona
-Jus co się stało
-Nic chciałem Cie tu sprowadzić
-Nie nawidzę cię martwiłam się, myślałam że -nie dałem jej skończyć ponieważ złapałem.jej.twarz w swoje dłonie i mocno wpiłem się w jej usta na poczatku nie odwzajemniała pocaunku lecz po chwili pogłebiliśmy go, po paru sekundach odsunąłem się od Seleny  i spojrzałem w oczy dziewczyny
-Przepraszam za wszystko
-Justin prosze nie chce o tym rozmawiać
-Sel daj mi to wytłumaczyć kocham Cię i nie chce nikogo innego tylko Ciebie nie moge przestać o to myśleć, przez ten miesiąc prubowałem poświęcić się wyścigą ale nie mogłem chłopacy próbowali mnie wyrwać na jakąś impreze ale ja nie chciałem
-Justin posłuchaj ja  od miesiąca nie moge o tobie przestać myśleć kocham Cie i przemyślałam to chce dać ci jeszcze jedną szanse ale Justin jeszcze raz mnie zranisz wyjadę
-Kochanie nie zrobie tego kocham Cie i Dziękuje -pocałowałem ją w czoło-a teraz chodź mam niespodziankę dla Ciebie -ruszyliśmy w strone Hotelu mojego kumpla i kuzyna zarazem
-Zaplanowałeś to prawda -powoedziała dziewczyna kiedy wchodziliśmy do hotelu
-Oczywiście księżniczko co tylko zechcesz
Podeszliśmy do recepcji i spojrzałem na młodą dziewczynę z piersiami na na widoki lecz ja nie miałem zamiaru się nią podniecać mam swoją Selene
-pokój na nazwisko Bieber
-Tak proszę to klucz, czwarte piętro pokój 369
-Dziękuje
Ruszyliśmy z Seleną w.Stronę pokoju
-Zaczekaj tutaj ok 3 minutki
-Justin co ty kombonujesz
-Poczekaj -pocałowałem ją w usta i wszedłem do pokoju

Selena' Pov
Kiedy Justin wyszedł z pokoju zasłonił mi oczy czarną chustką.
-Jeszcze chwilkę chwilka ok możesz ściągnąc opaske
To co zobaczyłam nigdy takoego czegoś nie widziałam
-Justin-odwruciłam się w stronę szatyna
-Tak skarbie
-To jest ehh niesamowite kocham Cie kochanie
-Ja Ciebie też kochanie

------------------------------------------------------
Hej dodaje nowy rozdział
Wybaczcie że tak późno ale mam przez 2 tygodnie praktyki a nie chce zawieszać bloga na 2 tygodnie postaram się często dodawać więc postanowiłam że przez te 2 tygodnie będę dodawać rozdział co dwa dni
Jeszcze raz przepraszam ;(

Ważne

Hej kochanie wiem że długo już nie dodaje rozdziału a obiecałam dodawać codziennie ,ale sprawy wsie pokaplikowały
Po pierwsze mam praktyki i wracam do domu o 16;45
Po drugie nie mam narazie pomysłów jak dalej pisać
Lecz postaram się dziś dodać mam napisaną połowe rozdziału i jesto on smutno-dramatyczny . Jeśli dziś dodam rozdział to spodziewajcie się tak w godz 19:30 do zobaczenia

niedziela, 27 lipca 2014

Ważna informacja

Hej kochanie mam do was pytanie kto by chciał i dałby rade jeśli  umie zrobić zwiastun do tego opowiadania sama nie potrafię  ;/ a zalezy mi by by blog moj miał zwiastun jeśli ktoś by był chętny pisać na  https://twitter.com/DZoanabieber

ROZDZIAŁ DZIEWIĄTY 2/2


Justin' s pov

Kiedy  zobaczyłem treść SMS od Seleny zdziwiłem się treścią wiadomości  od razu zacisnąłem pięści na telefonie 
OD SELENA
chciałam ci tylko napisać że już wszystko wiem,
 wiem że mnie zdradziłeś z Vanessą, 
nie nawiedzę Cię nie chce cię już widzieć  Zostaw mnie w spokoju Żegnaj 

-Stary co jest -zapytał Ryan
-Zabiję tą sukę -powiedziałem odpalając  samochód-Ryan pojedziesz ze mną do Olivii a potem razem wrócimy do Nowego Yorku
-ok stary , ale co się stało
-ta suka Vanessa powiedziała  Selenie  że ją z nią zdradziłem i teraz Selena nie chce mnie znać zajebię ją   
-spokojnie stary bo prędzej nas zabijesz
 tak muszę się uspokoić
 Dojechaliśmy pod dom Olivii po 2 godzinach, wysiadłem a Ryan miał czekać w samochodzie , zadzwoniłem dzwonkiem, po chwili w progu pojawiła się Olivia, była ubrana w śliczną karmelową sukienkę
-Justin co ty tu robisz- zapytała zdziwiona
-Hej  livi  miło cię widzieć  powiedziałem z uśmiechem
 -Hej sorry zaskoczyłeś mnie  wejdź oboje udaliśmy się do salonu
tak trochę mnie tu nie było sorry powinienem zadzwonić
-Spoko nic się nie stało, napijesz się czegoś zaproponowała blondynka
-nie w sumie zaraz muszę jechać chciałem tylko powiedzieć że zabiłem Conora zapłacił co zrobił Katy
-Justin wiem że kochałeś katy, ale nie musiałeś go zabijać  Katy nie była  by zadowolona
-wiem , ale nie mogłem pozwolić by ten drań zabił mi następną dziewczynę
-masz nową dziewczynę
-Tak nazywa się  Selena jest piękna, Conor już miał ją na oku
-Cieszę się że masz kogoś Olivia przytuliła mnie   
-wiesz będę się już zbierać mam długą drogę przed sobą 
-aa Justin
-tak -zapytałem stojąc już w progu
pozdrów Jasona
-oczywiście pa może wpadnę jeszcze kiedyś -przytuliłem Olivię po czym wyszedłem z jej domu i wsiadłem do auta
-I jak stary pogadałeś z nią ?-zapytał Ryan po chwile ciszy jaka panowała 
-tak powiedziałem jej że zabiłem Conora, że zapłacił za wszystkie krzywdy które sprawił Katy 
-to co teraz wracamy do domu-zapytał , przeniosłem wzrok z drogi na przyjaciela
-Ty wracasz odwiozę cię ale ja muszę jechać do Seleny
Resztę drogi milczeliśmy nie chciałem teraz z nikim rozmawiać miałem nadzieję że odzyskam Selenę że to mi uwierzy a nie tej dziwce

Selena' s Pov

Kiedy wypuścili mnie z komisariatu jak to zapłacono trzy tysiące dolarów kaucji nawet nie wiem kto ale cieszę się że wreszcie wróciłam do domu
-hej Stella wiesz może poszłabyś ze mną dziś do klubu muszę się rozerwać oddzwoń jak tylko odsłuchasz tę wiadomość 
rozłączyłam się i od razu pobiegłam do pokoju wyjęłam z torebki książki i zeszyty i zaczęłam odrabiać prace domową. Kiedy skończyłam byłą już 6:00pm poszłam na dół do kuchni i spojrzałam na wyświetlacz 2 wiadomości Stella i 20 wiadomości Justin od razu skasowałam ni che go znać słyszałam co dziewczyny w szkole mówią nie przepuści żadnej pewnie mną też chciał się zabawić i zostawić nie chce go znać zniszczył mi półtora miesiąca życia rozkochał a potem zdradził .
szybko otworzyłam wiadomość od Stelly
Od Stella
Hej pewnie że pójdę z tobą zawsze,
 spotkajmy się w Las Palio* o 8:00pm do zobaczenia ;*****  
szybko otworzyłam Jeszcze drugą wiadomość 
Od Stella
Słyszałam że nie jesteś juz z Justinem przykro mi za to
co zrobił:/ mam nadzieję że się nie załamiesz on nie jest 
chłopakiem do związków;) 8:00pm Las Palio 
 Szybko zabrałam telefon i udałam się do pokoju weszłam do pokoju rzuciłam telefon na łóżko  i udałam się do łazienki , wzięłam prysznic umyłam włosy , wyszłam z łazienki owinięta fioletowym ręcznikiem w pokoju czekał na mnie Drew  przypomniał mi się od razu Justin, to on podarował mi psiaka w dzień kiedy poprosił mnie o chodzenie , wzięłam psa na ręce i mocno przytuliłam
- Jesteś taki kochany a teraz zmykaj na łóżko pani musi się ubrać idzie na imprezę - powiedziałam do psa, kiedy kładłam psa na łóżku mój telefon zaczął dzwonić na wyświetlaczu pisało Justin nie chce z nim rozmawiać więc odrzuciłam połączenie, chłopak dzwonił jeszcze parę razy lecz po chwili dał sobie spokój kiedy byłam gotowa przegląd-łam  się w lustrze wyglądałam cudownie. Zabrałam jeszcze telefon i torebkę w której miałam portfel klucze zawołałam Drew i obije zeszliśmy na dół spojrzałam jeszcze na telefon na godzinę 7:40pm szybko nalałam psu wodę do miseczki i nasypałam świeżą karmę
-Drew wychodzę bądź grzecznym psem
kiedy miałam wychodzić ktoś zadzwonił do drzwi  otworzyłam i co zobaczyłam a raczej kogo , Justin stał tam  jak by nigdy nic
-hej możemy pogadać che ci wyjaśnić wszystko-nie chciałam go słuchać i tak musiałam już wychodzić
-nie mamy o czym między nami wszystko skończone a teraz odejdz właśnie wychodziłam
-Selena proszę cie daj mi pięć minut
-ok ale potem dasz mi spokój na zawsze
weszliśmy do salonu usiadłam na kanapie a Justin obok mnie
-Słuchaj kiedyś sypiałem z Van , ale to było zanim cię poznałem potem nie spałem już z nią przysięgam
-ona to mówiła powiedziała mi jak to dobrze ją pieprzyłeś
-to było nie wiem jak to określić byłem pijany sam nie wiem jak wylądowaliśmy razem w łóżku, ale teraz kocham ciebie i nic tego ani nikt nie zmieni selena musisz mi uwierzyć
-Nie wierze, całe czasy  mnie okłamujesz i zdradzasz
-kochanie nie okłamuje cię przysięgam to był jeden jedyny raz nie powtórzy się już nigdy więcej
-milcz! nie chce cię już znać wiem o tobie wszystko wiem że nie przepuszczasz żadnej laski co  mnie też chciałeś zaliczyć  i zostawić taki masz plan tylko ja cię pokochałam, nienawidzę się  za to ,wyjdź i nie nachodź mnie już więcej nie che mieć z tobą nic wspólnego z nami koniec , a teraz wyjdź -wykrzyczałam mu i wstałam idąc w kierunku drzwi otworzyłam je i popatrzyłam na ukochanego
-słyszałeś wynocha już -Justin wstał z kanapy im podszedł do drzwi i popatrzył na mnie , położył mi rękę na policzku i letko pogładził go
-pamiętaj jedno kochałem Cię kocham , Kocham i będę kochać choćby nie wiem co -z tymi słowami Justin zniknął widziałam tylko jak wsiada do samochodu i odjeżdża z piskiem opon, w moich oczach pojawiły się łzy, które po chwili wypłynęły chyba pierwszy raz w życiu byłam z siebie dumna że nałożyłam wodoodporny mak-up, szybko wytarłam łzy i wyszłam z domu zamykając go .
Do klubu dojechałam szybko zaparkowałam auto i od razu zobaczyłam  Stelle
-hej laska-powiedziała , przytulając mnie
- hej no no bombowo wyglądasz
-Dzięki idziemy zaszaleć
-jasne ,po to tu przyszłyśmy-od razu udałyśmy się do wejścia  i po chwili byłyśmy już przy barze
-Dla mnie wudkę z sokiem ananasowym a dla ciebie spytałam Stellę
-Limas Asti szybko dostałyśmy nasze drinki i od razu ruszyłyśmy na parkiet

Po trzech godzinach imprezy byłam już latko wstawiona , właśnie tańczyłam z jakimś gościem którego imienia nawet nie znałam
-może pójdziemy na górę co ty na to mała - wysapał mi do ucha a mi od razu zachciało się rzygać
-spadaj -szybko odwróciłam się tyłem do chłopaka i odeszłam w kierunku przyjaciółki
-Stella ja będę się zbierać  niezbyt dobrze się czuje-powiedziałam
-zamówię ci taksówkę nie możesz prowadzić w tym stanie
-nie trzeba przejdę się to kawałek drogi a świeże  powietrze dobrze mi zrobi na prawdę spotkamy się w szkole jak wstanę zaśmiałam się i wyszłam z klubu. szłam przez park, ten sam gdzie spotkałam Justina od razu wróciły do mnie wspomnienia tamtej nocy

                                                 flashback's
 Biegałam już tak od 30 minut, ale nie spieszyło mi się do domu.
Po godzinie wracałam spokojnie przez park. Ludzie mówią że o tej godzinie jest tutaj niebezpiecznie pfff niech sobie mówią .
Nagle usłyszałam jakieś kroki za mną odwróciłam się i tak szedł za mną jakiś chłopak był ubrany w czarne spodnie opuszczane w kroku czarne supry zloty naszyjnik biały top i czarna Skórzna kurtka palił on papierosa i szedł w takim samym tempem co ja.
Kiedy już miałam zacząć biec chłopak, który szedł za mną wepchnął mnie w jakiś ciemny zaułek w pierwszej chwili pomyślałam ze chce mnie zgwałcić, ale on patrzył na mnie jak bym miała co wypisane na twarzy. Zaczęłam obczajać tego bez imiennego chłopaka, ale on chyba to zauważył. Ojj Sel przyłapana -mówiła moja podświadomość.
-Co taka sexowna panienka robi sama w parku hee -zapytał szatyn tak zdążyłam obczaić jaki ma kolor włosów.
-W- wracałam do domu - mówiłam nie pewnym głosem on chyba to wyczuł bo pochylił się ja by chciał mnie pocałować i szepnął mi do ucha
-Nie bój się kochanie nic ci nie zrobię -mówił swoim zachrypniętym głosem co było podniecające. KURWA Selena ogarnij się chłopak szedł za tobą a teraz zaciągnął cie tutaj a ty podniecasz się jego głosem. Szybko otrząsnęłam się i odpowiedziałam mu.
-Nie mów do  mnie KOCHANIE bo nim nie jestem idioto a teraz puść mnie bo chce wrócić do domu-ale on tylko wzmocnił uścisk. W jego oczach widziałam gniew bałam się w tamtej chwili go.
-Przeproś za to jak mnie nazwałaś albo popamiętasz mnie ROZUMIESZ SUKO!!!-Boże teraz to naprawdę się go boje. Co ja mam mu odpowiedzieć,Boje się nawet odezwać.
-ODPOWIEDZ SUKO!!-wydarł się na mnie a ja zadrżałam  ze strachu.
-Ja_ja przepraszam -wreszcie to z siebie wydusiłam. Chłopak dalej przyciskał swoje ciało do mojego i trzymał moje nadgarstki.Fuk na pewno będę mieć tam siniaki.
-Dobra dziewczynka a teraz choć odwiozę cie do domu, nie wiesz jakie typki się tu kręcą.-wziął moje nadgarstki i zaczął prowadzić mnie w kierunku jego samochodu. W pewnym momencie się otrząsnęłam
-NIE! Nie wsiądę z tobą do tego samochodu sama trafie do domu-powiedziałam ze strachem w oczach. Chłopak, którego imienia nie znam odwrócił się i spojrzał na mnie jak by czytał coś w moich myślach.
-Słuchaj kochanie wsiądziesz grzecznie do mojego samochodu i pojedziesz nim razem zemną do dwoje-go domu zrozumiałaś?nie chcesz chyba znowu bym na Ciebie krzyczał-zobaczyłam ze w jego oczach nie bije już zło.
Nic już więcej nie odpowiedziałam tylko wsiadłam do jego białego ferrari. Swoją drogą chłopak musi być bogaty. Boże Sel ogarnij się on na Ciebie krzyczał obraził a ty myślisz czy jest mega bogaty. Moja podświadomość miała racje czemu ja tak o nim rozmyślam może i jest przystojny ,ale  widać że lepiej z nim nie zadzierać mam nadzieje ze gdy mnie odwiezie da mi spokój.
                                       end of flashback 

Od razu odsunęłam od siebie te wspomnienia nas już nie ma nie ma wspomnień nie che go znać , myśleć  o nim koniec. Szłam już dobre 10 minut a na dworze robiło się ciemniej i zimniej w końcu mamy już początek listopada a ja głupia nie wzięłam ze sobą  żadnej kurtki, w pewnym momęcie ktoś mnie złapał i przywarł do drzewa bałam siejuż raz to przerabiałam
-hej mała co taka nieina osobka jak ty robi w takim miejscu otej godzinie 
- Nie twój pieprzony interes- warknęłam a ten tylko przywarł mnie mocniej do tego jebanego drzewa i zaczął się do mnie dobierać 
Nagle ktoś odsunął ode mnie napastnika i pchnął go na ziemię 
-Nigdy przenigdy nie dotykaj jej zrozumiałeś -to był Justin ale skąd on tu musiał mnie śledzić, nagle napastnik popchnął Justina i uciekła   a szatyn podszedł do mnie , złapał mnie za ramiona i spojrzał na moje ciało szukając jakiś ran 
-nic ci nie zrobił wszystko o k-zapytał ze zmartwieniem w głosie 
-nie dziękuje , ale ja już pójdę 
czekaj odprowadzę Cię nie mógłbym spać gdybym pozwolił ci iść dalej samej -nic już nie odpowiedziałam tylko obje zaczęliśmy iść w ciszy , nagle Justin zdjął kurtkę i założył mi ją na ramiona 
-nie musisz mi jej dawać zmarzniesz-powiedziałam patrząc na niego był w samym T-shircie 
-jest ok mi jest ciepło
dzięki-uśmiechnęłam się i zaczelismy iść dalej 
Po 15 minutach doszliśmy pod mój dom popatrzyłam na szatyna nic nie mówiąc, od razu przypomniała mi się nasza kłunia 
-Dzięki za odprowadzenie i obronę 
-Niema sprawy wiesz  jesteś dla mnie najważniejsza 
-przestań o nic nie zmieni 
-wiem ,ale mam nadzieję że kiedyś mi wybaczysz naprawdę cię kocham 
-nie wiem czy kiedyś dam radę ci wybaczyć przepraszam muszę już iść 
kiedy miałam już odejść Justin złapał mnie za łokieć i odwrócił tak że nasze twarze były blisko siebie , już mieliśmy się pocałować lecz ja się odsunęła zdjęłam kurtkę i podałam ją szatynowi po czym uciekłam do domu , szybko zamknęłam je i sunęłam się pozwalając łzom wypłynąć, chciałam mu wybaczyć chciałam być blisko niego w jego ramionach, chciałam znów być z nim .
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
hej oto druga część dziewiątego rozdziału mam nadzieję ze się spodoba 
Jak myślicie co zrobi Justin by Sel mu przebaczyła  
chciałąm podziękowac za wspaniałałe komentarze pod rozdziałami onedużo dają dają mi motywację 
Kocham was  <3 Do NN

ROZDZIAŁ DZIEWIĄTY 1/2

Justin's Pov

Wstałem rano spojrzałem na zegarem na szafce nocnej, który wskazywał 4:00 am to dziś musze wyjechać do mojego rodzinnego Stratford ktore jest w Canadzie nie chce okłamywać Seleny, ale robie to dla jej bezpieczeństwa nie chce by wiedziała po co naprawde jadę do Canady.
 szybko, z garderoby wyjąłem To zabrałem czarne bomserki od Calvina  Kleyna . Wszedłem do łazięki, rozebrałem się do naga po czym wszedłem pod prysznic, nalałem na swoje ciało kokosowe mleczko do ciała,kiedy umyłem swoje ciało oraz włosy wytarłem się ubrałem bokserki i wcześniej przygotowane ubrania z sypialni zabrałem kluczyki oraz telefon zabrałem także torbe z ciuchami, wskoczyłem do kuchni szybko zrobiłem sobie kanapkę w tym samym czasie usłyszałem dzwonek do drzwi otworzyłem a w nich zkbaczyłem Ryana z torbą w ręku
-Siema stary gotowy
-Taak chodźmy-zamknąłem dzrzwi i wsiadłem do samochodu torbe wsadziłem na tylnie siedzenie tak samo jak Ryan odpaliłem samochód i wyjechałem spodjazdu.
Jechaliśmy już dobre trzy godziny w ciszy, którą przerwał Ryan
-Justin co powoedziałeś Sel bobwiesz watpie że powiedziałeś jej że jedziesz zabić gościa który zamordował twoją byłą dziewczynę i nie narodzone dziecko-na to wspomnienie  zahamowałe mocno wysiadłem z samochodu i podszedłem do strony gdzie siedział Ryan kazałem mu wysiąść, chłopak pomału wyszedł a ja od odrazu rzuciłem nim o maske samochodu, jeśli by ktoś powiedział teraz że byłem zły to byłny w błedzie jestem wściekły
-Jak mogłeś wspomnieć Katy i to dziecko jak mogłeś kurwa jak
-Justin nie chciałem naprawde stary -prosił bym się opanował ale wypomniał mi coś przez co nie mogłem się pozbierać przez dwa lata
-Zamknij się niewiem kurwa po co ci to wszystko wtedy powiedziałem żebyś mi to teraz przypominał kochałem Katy chciałem razem z nią wychowywać nasze dziecko a ten sukinsyn porwał ją i zamordował na moich oczach rozumiesz to zamordował osobe ktorą kochałam i moje dziecko a ty mi teraz to kurwa wspominasz idiota-powiedziałem odchodząc od niego kawałek chciałem teraz być sam
-Justin przepraszam nie chciałem-powiedział Ryan
-Spierdalaj chce być sam słyszysz sam-wykrzyczałem
Po 20 minutach troche uspokoiłem nerwy podeszłem do auta w którym siedział Ryan
-Ryan przepraszam poprostu chce o tym zapomnieć chce by Conor zapłacił za to co zrobił i chce wrucić do Nowego Jorku tylko tyle
-Nic nie szkodzi nie powinienem o tym wspominać to co jedziemy
-Takk jasne -po tym wszystkim wsiadłem do samochodu i ruszyliśmy w dalszą drogę

Selena's Pov
Rano obudziłam się o równej 6;30am postanowiłam że dziś już wruce do szkoły chce by ten tydzień szybko minął . Wygrzebałam się z łóżnka i odrazu pobiegłam do szuflady zabrałam czystą bieliznę i ruszyłam do łazięki, rozebrałam się i weszłam pod prysznic nałożyłam na gąbkę czekoladowego żelu pod prysznic i zaczęłam pienić swoje ciało włosy umyłam waniliowym szamponem po czym spukałam pianę z włosów i całego ciała, wyszłam stawiając stopy na zimnych kafelkach wytarłam ciało  ręcznikiem i ubrałam bieliznę podeszłam wyszłam z pokoju i usiadłam przy toaletce wysuszyłem włosy ,jak dobrze że dziś mam na 9:00am hehe nałożyłam podkład zrobiłam kreski i nałożyłam mascare usta pomalowałam na bardzo jasny czerwień, wstałam i ruszyłam w stonę garderoby po chwili namysłu wybrałam Taki kompletubrałam się szybko w wybrane ubrania, podeszłam jeszcze do lustra stojącego w garderobie-Idealnie Selena -powiedziałam na głos sama do siebie, wyszłam do garderoby popsikałam się jeszcze perfumami od Channel zabrałam torebkę i telefon oraz klucze wyszłam z pokoju weszłam do kuchni położyłam torebkę na krześle a klucze i telefon na stole, kiedy zaczęłam jeść tosty mój telefon zaczął dzwonić
-Halo-powiedziałam radośnie niewiem czemu mam dziś nawet taki dobry chumor
-Hej laska mam pytanko nie zawiozłabyś mnie do szkoły moje autko się popsuło
-Takk jasne będę po Ciebie o 8:45am ok -powiedziałam a Stella tylkobpowoedziała krótkie ok
-Yy Selena nie tęsknisz za Justinem
-Tęsknię ale mam nadzieję że szybko wruci bo w końcu ile można naprawiać głupie auto
-no tak ok ja kończe widzimy się za 20 minut ha pa
-Pa
Rozłączyłam się i szybko dokończyłam tosta, mój telefon zaczął dzwonić już drugi raz pomyślałam że to Stella i odebrałam zła
-Kurwa Stella już wychodzę
-spokojnie skarbie nie jestem Stella, ale miłe powitanie chłopaka milsze od wczorajszego w samochodzie
-Przepraszam myślałam że to Stella mam po nie przyjechać bo zepsuł jej sie samochud
-Aa wybaczam
-Justin możesz zadzwonić później bo właśnie się spieszę przepraszam skarbie
-Spoko szkoła na pierwszym miejscu ja i tak własnie bedę jechać dalej mam przed sobą jakąś godzinę drogi
-a właściwie gdzie mieszka ten kolega
-A czemu pytasz -mówił to jak by kłamał coś było nie tak
-A tak z ciekawości
-Nie no ok w Los Angele
-Uu daleko heh ok ja kończe pa
-Czekaj Selena
-Tak
-Kocham Cie i tęsknię
-ja też tęsknię i to bardzo
-A kochasz
-Kocham o to mocno
-Pa shawty
-Hah pa gangsterze-powiedziałam, słyszałam tylko śmiech Justina
-ale twoj pa Kocham
-Pa też
Po rozmowie odjechałam z domu w stronę domu Stell.
Po dziesięciu monutach stałam pod domem dziewczyny ona od razu wyszła
-Hej Sel-przywitała mnie przytulając
-witam panno Santos-Stella odrazu walnęła mnie w ramię
-Przymknij się panno Bieber
-Ejj a własnie opoiadaj jak randka
-Yy no więc poszliśmy do kina poźniej Olivier zaprosił mnie na kolację do siebie i tak zabalowaliśmy z alkocholem że wylądowaliśmy w łóżku
-Coo OMG to nieźle ale co jesteście razem -zapytałam ciekawa, widzę jak ta dwójka na siebie patrzy
-Nie to znaczy odrazu gdy się obydziłam wybiegłam z jego domu
-Stell nie przejmuj się hedzie dobrze
Wreszcie dojechałyśmy na parking szkolny zaparkowałam sobie na miejscu Justina, kiedy wysiadałam podeszła do mnie szkolna dziwka Vanessa Moriarty
-To miejsce Justina
-Tak a mówił coś o tym że jego dziewczyna nie może tu parkować
-Ha dziewczyna kochana jak byś była jego dziewczyną nie pieoszył by mnie tydzień temu-kiedy to powiedziała zagotowało się we mnie, w tłumie zauważyłam kumpli Justina Jasona i Oliviera
-Kłamiesz zazdrościsz że Justin nie wybrał Ciebie
-Wiesz dziwie się Bieberowi może mieć każdą  a wybrał taka suke takie coś jak ty pewnie musisz być dobra w łóżku-każdy wokuł nas zaczął buczeć i czekać na moją reakcję
-Zabiję Cię -od razu razu złapałam tą sztuczną szmatę za włosy i rzuciłam na beton siadłam na nią okrakiem i uderzyłam z pięści w szczękę-jesteś pustą plastikowdą kurwą która otwiera nogi dla każdego ale zapamiętaj jedno od Justina wara bo popamiętasz mnię uderzyłam parę razy w hej twarz, w pewnym momęcie na terem parkingu szedł dyrektor razem z dwoma policjantami któży szybko zakuli mnie w kajdanki i zaorowadzili do swojego radiowozu
-zamorduje Cię suko krzyknęłam w stonę Vanessy zanim policja zabrała mnie na komisariat

Justin's Pov
Własnię dojechaliśmy z Ryanem do magazynu Conora
-Justin napewno nie chcesz poczekać wiesz jaki był plan -powiedział kumpel
-Nie chce go martwego jeszcze dziś rozumiesz musze jeszcze coś załatwić w Stratford
-Ok
Weszliśmy do magazynu Ryan powoedział że zajmie się ludzmi Conora a ja ruszyłem na piętro gdzie był gabinet tego skurwiela
-Buuu niespodzianka sukinsynu -powiedziałem wchodząc do gabinetu Conor od razu wstał z fotela
-Bieber jak miło przyjechałeś z tą piekną osóbką jak jej było Selena tak Selena Gonez córka zmarłego Roberta Gomez
-Ty sukinsyny ty go zabiłeś jesteś nienormalny ale przyjechałem wyświadczyć przysługę światu i cię zajebać lecz zginiesz w męczarniach-kiedy zobaczyłem że ten chuj sięga po broń strzeliłem dwie kulki w jego bark i nogę po czym upadł na ziemię podeszłem do niego i uderzyłem go w twarz z pięści, w tym samym momęcie do pokoju wszedł Ryan
-Zabiłem każdego
-wow stary dobry jesteś
-Nie tak jak ty pomuc ci
-Tak zaniesiemy go na dół
Znieśliśmy nie przytomego Conora na dół magazynu i związaliśmy do krzesła
-Eey wstawaj księżniczko pośpisz sobie jak cię zajebę no już budzimy się-walnąłem go w policzko a on wreszcie odzyskał świadomość
-Kurwa Bieber policzymy się za to
-Hahah nie sądzę zajebę cię umrzesz w męczarniach to co zaczynamy hmm -usiadłem naprzeciwko niego, wyjąłem z kieszeni zapniczkę i odpaliłem ją przystawiając ja do policzka Conora
-Ałł-powiedział biedaczek
-Ryan słyszysz to co ja haha nasz kochany Conor czuje ból
-Tak JB słyszę chyba to nagram sobie -po czym Ryan wyjął z kieszeni telefon i zaczął nagrwać
-Zapłacisz za wszystko i już nigdy nikogo nie skrzywdzisz bucu jebany -schowałem zapalniczkę i poprosiłem się krzesła
-Ryan pomuż mi go tam zaprowadzić -wskazałem na miejsce gdzie znajdywały się dwa mocne kajdany, razem z Ryanem zapielismy Conora w kajdany a ja z całej siły kopnąłem go w nrzuch biłem go jak popadnie i czym popadnie nie miałem litości tak jak on nie miał kiedy zabijał moją Katy i nasze nienarodzone dzieckoi to na moich oczach.
-RY przynieś bęzynę
-Justin nie zapędzaj się
-Przynieś tą jebaną bęznynę już-krzyknąłem a moj ostry ton głosu rozniusł się w całym magazynie , po chwili Ry wrucił z kadzią bęzyny rozlałem ją dookoła chłopaka i na niego zawiązałem nogi Conora a kawałek sznurka położyłem na podłodze
-Ostatnie słowo
-Bedziesz tego żałować mam ludzi w Nowym Jorku zabiją cię -ajj bo się wysraszę już kurwa trzęsę portkami haha good Bay pozdrów diabła  odemnie -wyjąłem zapalniczkę o podpaliłem sznurek, który odrazu zaczął się paloć chwilę potem doszedł do ciała Conora
-Aaaaaa zgnijesz w pierdlu Sukinsynu-tyle zdołał powiedzieć gdy jego ciało spłoneło
-Spadamy stąd
Razem z Ryanem wyszliśmy z auta i odjechaliśmy
-To co ja wracam do Nowego Jorku a ty zostajesz
-Tak musze się spotkac z Olivią  -Napewno chcesz się z nią widzieć
-Tak odwiozę cię na lotnisko
-Ok
Dalszą część drogi jechaliśmy w ciszy do czasu gdy dostałem sms od Seleny...

-------------------------------------------------------
Oto pierwsza część nowego rozdziału długi jak obiecałam

Jak myślicie kto to Olivia i po co jedzie do niej Justin
I co jest zawartością sms od Sel.
Przyznam się że źle się czuje po.tym rozdziale  nwm czemu.
Do NN

piątek, 25 lipca 2014

ROZDZIAŁ ÓSMY

Selena's Pov

Jeszcze godzina tyle mam.do spotkania z Justinem,jestem już gotowa. Wyrałam wcześniej bieliznę Victoria's Secret
A na to ubrałam Sukienkę
Zeszłam do kuchni i nalałam sobie do szklanki wode,usiadłam na wysepce kuchennej i zaczęłam pić wode, nagle usłyszałam dzwonek do drzwi pobiegłam w strone holu stanęłam szybko poprawiając włosy, szybko wyprostowałam sukienkę ,kiedy otworzyłam drzwi ujrzałam Justina wyglądał bosko
-Hej shawty -powiedział całując mnie w usta
-Hej to gdzie mnie zabierasz
-Niespodzianka-arr nie lubie niespodzianek
-Nie lubie ich
-Przymnie polubisz
Szatyn złapał mnie za rękę i oboje udaliśmy się w strone auta,Justin jako gentelmem otworzył mi drzywi, wsiadłam a Bieber obszedł samochód i wsiadł odpalając i wyjechał spod mojego domu.
Jechaliśmy już od dobrych 10 minut w kmpletnej ciszy, lecz Justin przerwał ją spoglądając na mnie
-Ślicznie wyglądasz skarbie-powiedział lustrując mój strój
-Yy dziękuje
-Nie ma za co skarbie wyglądasz bosko
-Justin daleko jeszcze -spytałam bardziej rozkładając się w fotelu
-Właściwie to już jesteśmy-wyszliśmy z auta a Justin złapał mnie za rękę
-Zaczwkaj muszę zawiązać ci oczka
-Ale nie bedziesz mi się oświadczać-Justin zaśmiał się
-Dlaczego tak sądzisz
-Bo ostatni raz jak zawiązałeś mi oczy to poprosiłeś mnie o chodzenie a teraz znowu coś innego
-Poczekaj chwilkę -nagle poczułam że Justina nie ma obok mnie spanikowałam
-Justin
-Spokojnie kotku-usłyszałam głos Justina gdzieś w oddali
-Justin to nie jest śmieszne
-Już spokojnie jestem koło ciebie -wyszeptał mi do ucha
-Nie nawidze cie bałam się-nie mogłam dokończyć bo Justin ściągnął mi opasne a mi zabrakło powietrza w płucach przez widok jaki zobaczyłam coś pięknego
To było cudowne nie myślałam że Justin jest taki romantyczny
-Podoba ci sie-zapytał przytulając mnie od tyłu
-Jest pięknie to jest poprostu dziękuje-odwruciłam się i wpiłam w soczyste usta Justina ,szatyn odrazu odezahembił pocaunek, pogłębiłam  pocaunek w pewnym, momęcie Justin przerwał nasz namiętny pocaunek
-Chodź przywiozłem Cię tu na kolację
-Jasne mój ...Romeo haha-zaśniałam się a Justin spojrzał na mnie obrażony-Kochanie nie obrażaj się jesteś bardziej pociągający niż Romeo
-Yyy na ciebie nie mogę się długo gniewać -powoedział prowadząc mnie do stolika pełnego niesamowitego jedzenia , brązowooki odsunął moje krzesło po czym usiadłam na nim a sam Justin zajął miejsce naprzeciwko
-Yy Justin sam to przygotowałeś -wystrzeliłam nagle
-Tak z małą pomocą Ryana
-Aa tak bez jego pomocy pewnie nawet nie bylibyś razem -Poradziłby; xxxx d,fm sobie kochanie ty już w parku na mnie leciałaś czułem jak ci serce bije
-Hahaha oj Justin
-Napijesz się zemną szampana-zapytał Justin
-oczywiście -odrzekłam radośnie. Moje marzenie się spełniło mam wspaniałego chłopaka ktorego kocham wspaniałą przyjaciółkę lecz nie mam tego czego każda nastolatka potrzebuje nie mam rodziców jestem sierotą
-Kochanie wszystko w porządku
-A tak przepraszam zamyśliłam się
-Nie lubie, gdy jesteś  smutna wypijmy
-Tak za nas -powiedziałam i oboje wznieśluśmy toast
-Ciesze się że cie mam -powiedział chłopak a ja wsłuchiwałam się w jego głos czułam że coś było nie tak
-Justin wszystko OK mówisz jak byśmy się mieli pożegnać
-Bo w sumie musimy, ale tylko na pare dni-dlaczego, musiałam wiedzieć
-Ale dlaczego Justin co się stało
-Nic po prostu kumpel zadzwonił że potrzebuje mojej pomocy z samochodem -coś nie wierzyłam w to
-Aha kiedy wyjedzasz
-Jutro rano
-A szkoła przeciesz chodzisz do szkoły
-Wiem ale jak mnie nie będzie tydzień nic się nie stanie
-Rozumiem -Justin nagle wstał od stołu i podszedł do mnie i ukucnął biorąc dłonie w swoje.
-Kochanie będę dzwonić jak chcesz chłopcy mogą całe czasy być koło ciebie masz też Stelle zobaczysz tydzień szybko minie, nie smuć się-powiedział szatyn, a ja nadal czułam że wyjedza na dłużej nie chciałam się z nim rozstawać jesteśmy ze sobą już miesiąc a ja zdąrzyłam się do niego przyzwyczaić nie mogę wytrzymać bez niego minuty ciągle o nim myśle rano popoludniu wieczur ciągle w mojej głowie jest jedna i ta sama osoba Justin i teraz mam nie widzieć go tydzień
-Ale Justin ja nie mogę wytrzymać bez Ciebie dnia co ja mówię minuty a tu nie będę cie widzieć tydzień
-Kochanie wiem, ale damy rade tak a teraz chodź tu do mnie -wstałam a chłopak odrazu mnie przytulił
-Kocham Cię-szepnęłam tuląc się do jego klatki piersiowej
-Ja Ciebie też skarbie nawet nie wiesz jak bardzo
-Wiem -powiedziałam
Zjedliśmy kolację przy której śmialiśmy się ciągle, nagle Bieber złapał mnie mnie za rękę -chodź do morza
-Zgłupiałeś nie mam stroju
-Masz bieliznę chodź-powiedział a ja nawet nie zauważyłam jak szatyn stał już przedemną w samych bokserkach
-Justin niewiem czy to dobry pomysł woda jest zimna a pozatym
-Co pozatym chodz lepiej z własnej woli lub siłą wybieraj skarbi
-Yy ok ok -zaczęłam Zdejmować sukiękę chwilę później stałam przed Justinem w samej bieliźnie a on dosłownie pożerał mnie wzrokiem
-Uuu nie wiedziałem że moja dziewczyna mam takie ciałko-powiedział kładąc rękę na moim biodrze sunąc wyrzej przybliżył twarz w moje włosy odgarniając je wyszeptał mi do ucha-jesteś tylko moja , moja nikogo innego
-Yhmm-tylko tyle zdołałam wyszeptać, tak on na mnie działa
Weszliśmy do wody od razu zostałam ochlapana , wskoczyłam na Justina a ten od razu przewrucił nas tak że wpadliśmy do wody ,będąc pod wodą Justin złączył nasze usta w jedność, czułam się jak jedna z dziewczyn z tych romantychnych pocaunków we wodzie a teraz zawsze im zazdrościłam a teraz  sama tak mam jestem w niebie


Jechaliśmy w kierunku mojego domu, dowiedziałam się że Justin wyjedźa o 5 rano chciałam żeby został na noc u mnie, ale Justin powiedział że musi spać dziś w domu by mnie nie budzić uszanowałam jego decyzję chodź troche zraniła mnie. Dojechaliśmy pod mój dom w ciszy,chwilę w niej siedzieliśmy żadne z nas nie chciało być od siebie daleko
-więc zobacze cię dopiero za tydzień -powiedziałam prubując nie popłakać się
-Taak, kochanie nie płacz chodź tu-poklepał swoje  kolana i szybko pomugł mi na nich usiąść-dasz rade nie wyjedżam na stałe tylko na tydzień będę dzwonić pisać możemy gadać na skypie tylko nie płacz księżniczko-mocnobwtuliłam się w chłopaka, nie chce go puszczać przy nim jest mi tak dobrze
-Nie chce byś wyjedzał
-skarbie niebawem wruce postaram się pomuc mu naprawić ten samochud szybciej i wruce do ciebie spędzę z tobą ile bedzie czasu trzeba nawet możemy nie chodzć do szkoły tylko siedzieć w domu
-Sprubuje wytrzymać-chłopam wytarł moje policzki od płaczymu i złożył na moich ustach soczysty pocaunek
Po namiętnym pełnym miłości pocałunku pożegnałam się z Justinem i wysiadłam z auta patrzyłam na znikające za rogiem auto weszłam do domu,odrazu ruszyłam do łazięki wzięłam prysznic i ubrałam się w pidżame. Położyłam się spać wcześniej dostając sms od Justina szybko odblokowałam telefon
OD JUSTIN :-* 
DOBRANOC KSIĘŻNICZKO WRUCĘ SZYBCIEJ NIŻ CI SIĘ ZDAJE PS:KOCHAM CIĘ <3 <3 

Nie tracąc czasu odpisałam mu
DO JUSTIN:
MAM NADZIEJĘ BO JUŻ TĘSKNIĘ PS:TEŻ CIĘ KOCHAM TAK MOCNO :-*
Położyłam telefon na szwce i szybko usnęłam.
------------------------------------------------------
Hej troche późno, ale jest nowyvrozdział pisałam na szybko bo pół dnia spałam

Jak myślicie po co i gdzie wyjedźa Justin i co zrobi Selena jak dowie się prawdy moge wam ujawinić że w następnym rozdziale będzie sie działo i ujrzycie Justina w wersji Danger i postaram się by rozdział był dłuszy .
Do NN<3

czwartek, 24 lipca 2014

ROZDZIAŁ SIÓDMY

Selena's Pov

Wyszłam z łazienki,Justin leżał na łóżku w takiej pozycji w jakiej go zostawiłam.
-Bieber
-Gomez-powoedział z uśmiechem na ustach
Podeszłam do Justina i usiadłam na nim okrakiem, Justin podniusł się a ja zaatakowałam jego usta swoimi
-Selena kochanie nie jesteś zła za to zdjęcie-zapytał Justin podczas pocałunku
-Nie kochanie ale pomyślałam że może byśmy tak, no wiedz -przejechałam rękami po sześciopaku chłopaka, a z ust Jusa wyciekł lettki jęk
-Selena przestań-powiedział Justin podczas, gdy ja ocierałam się o krocze chłopaka-Selena prosze Cię
-Nie podoba ci się kochanie-zapytałam przygryzając wargę
-Kurwa Sel sama się prosiłaś-Justin odrazu odwrucił nas tak że teraz on dominował.
-Haha widzę że Bieber Junior się nam podnieca -powoedziałam wyślizgując się spod chłopaka i szybko wślizgłam się pod kołudre
-Ej kochanie  to jest nie fair patrz co zrobiłaś-wskazał na pokaźne wybrzuszenie w swoich bokserkach
-Przepraszam lecz kara musi być  baby
-Uuu nie nawidze cię Selenko idę pod prysznic -powiedział i zniknął za drzwiami łazięki
-Też cie kocham Justinku- nie usłyszałam już odpowiedzi,zabrałam kakao przygotowana wcześniej przez Justina. Nie wiem kiedy zaczęłam być śpiąca, może to za dużo wrażeń jak na jeden dzień,.mam tylko nadzieję że policja znajdzie  morderce mojego ojca. Z tą myślą morfeusz porwał mnie do swojej krainy snów.

Justin's Pov
Wyszedłen z wanny i owinąłem się recznikiem, który wcześniej wyjęła mi Selena, wyszedłem z łazienki i zobaczyłem mojego anioła spała jak suseł podszedłem do niej i przykryłem ją dokładnie, kiedy odchodziłem i idąc na drugą strone lóżka moj telefon zawibrował powiadamiając mnie o nowej wiadomości, szybko wziąłem mojego Iphona i odblokowałem go szybko i włączyłem nową wiadomość, jak sie okazało była od nieznanego
'OD NIEZNANY
SŁYSZAŁEM ŻE MASZ NOWĄ PANNE MHMM LEPIEJ JEJ PILNUJ PONOĆ NIEZŁA Z NIEJ LASKA A PS BIEBER W SOBOTE 22 NEW STREAT CENTER WYŚCIGI PAMIETAJ POKONAM CIĘ ~CM~'
Kiedy przeczytałem wiadomość odrazu spojrzałem na Selene, myśl że ten dupek Conor Lovato
 mugłby jej coś zrobić, wiem do czego jest zdolny jedną dziewczyne już mi odbił ale nie pozwole  zrobić coś Selenie. Jeszcze wyścigi dziś mamy czwartek musze powiedzieć Selenie o wyścigach napewno nie bedzie zadowolona. Nie myśląc już położyłem się obok mojej bogini i mocno ją przytuliłem
-Kocham Cie -szepnąłem dobjej ucha
-Ja Cuebie też-usłyszałem cichy odgłos

~Miesiąc Później~
Przez ten miesiąc dużo się stało powiedziałem Selenie o wyścigach przez tydzień nie odzywała się do mnie, ale przemyślała to i powiedziała mi że jeśli bedę ostrożny to nic ona do tego nie mam że to mój wybur, równy miesiąc temu Selena pochowała ojca  pomogłem jej w tym chodź dla niej nie było to łatwe, teraz jest lepiej Selena ma mnie, chłopaków oprucz Luka zakazałem mu się do niej zbliżać a i ma jeszcze swoją przyjaciółkę Stelle która wpadła w okok Olivierowi może coś z tego bedzie kto wie. Teraz siedzę w swoim pokoju i czekam na Jasona musze z nim coś omówić.
Po 20 minutach usłyszałem dzwonek do drzwi, szybko wyszedłem z pokoju otworzyłem drzwi i ujrzałem Jasona
-Hej bro wejdź -powoedziałem wotając się z Jasonem
-Hej widze że nasz Justinem ma chumorek
-Tak chodź do salonu
-Jesteś sam-spytał Jason
-Takk matka pojechała z koleżankami na mały wypadł do LA wiesz kobiety po trzydziesce -oboje wybuchliśmy głośnym śmiechem
-Słuchaj Justin wiem że ostatnio dużo się działo ale pamiętasz że musimy się zemścić na Conorze-na samo wspomnienie jego imienia wspomnienia wruciły gościu zapłaci za krzywde którą mi wyrządził zabił dwie najwarzniejsze osoby w moim życiu musi ponieść za to odpowiedzialność.
-Tak stary właśnie po to Cie tu wezwałem o sprawie wiedzą tylko ty i ja nikt więcwj reszta gangu ma nie wiedzoeć ok
-Jasna sprawa jesteś dla mnie jak brat
-Dzięki więc układ jest taki Conor za trzy dni będzie w okolicy zadzwonisz do niego że masz dobry towar i chcesz układu rozumiesz-pokręciłem głową na znak że kumam-no a wtedy ja przyjade z tobą niespodziewanie zastrzelimy gnoja tak że nie będzie się tego spodziewać
-Stary mówił ci, ktoś kiedyś że jesteś genialny
-Ty stary haah
Reszte czasu spędziłem z Jasonem na piciu piwa i oglądaniu meczu.

Selena's Pov

Siedziałam właśnie ze Stell w moim pokoju i jak to my gadałyśmy o facetach
-Wiesz co ten kolega Justina Olivier masz może do niego nimer bo zaprosił mnie na randke ale moja mama wyszła z domu i zapomnieliśmy się wymienić
-Ja nie mam, ale mogę zadzwonić do Justina i go poprosić o numer co ty na to
-Yy ok ale nie mów że to dla mnie prosze
-Ok
Zabrałam telefon z szafki i szybko wybrałam numer mojego chłopaka po dwuch sygnałach
-Hej słońce -powiedział z rozbawieniem
-Hej skarbie mam sprawe
-Taak jaką
-Dałbyś mi numer Oliviera
-Czekaj czekaj po co ci -zapytał , w jego głosie wyczułam zazdrość
-Mam do niego sprawe prosze cie daj mi
-Coś kręcisz Sel -Boże zaraz mu powiem że to dla Selly naprawde
-Kochanie prosze cie
-Ok wyśle ci SmS
-Dziękuje pa-już chciałam rozłączyć się kiedy to jaśnie pan Justin mi przerwał czynność
-Selena
-Tak
-Spotkamy się dziś wieczorem
-Yyy niech pomyślę ok czemu nie
-Ok ubier się sexi kotek będę o 20 po Ciebie kocham Cię
-PA
Pewnie dziwicie się czemu mu nie odpowiedziałam ze też go kocham a więc chce go troche wkurwić gdy jest zły na mnie jest jeszcze bardziej pociągający, z zamyślen wyrwał mnie dźwięk sms od Justina z numerem jego kumpla szybko podałam go Stelly a ta odrazy zwoniła do niego.
-Kochana ja się będę zbierać Olivier zaprosił mnie do Klubu
-To wspaniale, tylko Stella pamiętaj ja chce być chrzesną matka - dziewczyna przytuliła mnie i wyszła z mojego domu.
Ja natomiast zaczęłam szukać czegoś sexownego...

-------------------------------------------------------
Hej obiecałam że dodam dziś jeszcze jeden rozdział i dodaje wiem że zaraz bede mieć komentarze typu ''robisz błęde chciałam powowiedzieć tylko że naprawde ja się męcze z pisaniem rozdziału piszepare  godzin i ciągle coś poprawiam a słysze tylko wąty dziękuje za pozytywne komentarze i widzę że ludzie kochają moje opowiadanie <3 myślałam nawet nad usunięciem bloga lub zawieszeniem go naprawde staram się jak moge to tyle chciałam powiedzieć jeśli
DO następnego!
A oto nowa postać

Conor Lovato


ROZDZIAŁ SZÓSTY

Justin's Pov
Kiedy odjechałem spod domu Seleny zadzwoniłem do Ryana on jeden mnie rozumie
Jeden sygnał
Drugi
Trzeci
-No odbierz dupku-wykrzyczałem do słuchawki
-Halo
-No nareszcie znaleźliście mój motor
-tak, ale mamy też złą wiadomość
-Jaką
-Robi nie żyje
-To chyba nie jest zła wiadomość co nie stary
-Tak nie jest zła, ale to Santos go zamordował z tą swoją lalunią
-Dobra stary wpadnij do mnie o 8;30 pm ok musze kończyć
-No pa
Rozłączyłem się lecz mój telefon znowu zaczął dzwonić popatrzyłem na wyświetlacz 'Selena' zjechałem na pobocze zgasiłem silnik i odebrałem
-Hej słońce
-Justin prosze przyjedź do mnie  prosze kochanie -mówiła przez płacz
-Selena co się stało kochanje powiedz mi
-Prosze przyjedź
-Ok będę za 10 minut
Rozłączyłem się i jak najszybciej odpaliłem samochód, ruszyłem  z piskiem opon. Dojechałem pod dom Seleny i zastałem ją siedziała z psem przytulonym do piersi na schodach bałem się o nią, szybko wysadłem z auta i podbiegłem do niej, uklęknąłem koło niej, zabrałem psa a sam objąłem ją
-Kochanie co się stało
-Mój ta-tata on-zaczęła znowu płakać, nie mogłem na to patrzeć nie potrafiłem
-Kochanie spokojnie weź wdech i wydech spokojnie
-Jak mam być kurwa spokojna kiedy ktoś zamordował mojego tate hę ty masz oboje rodziców a ja co mam dopiero 18 lat i zostałam sama -znowu zaczęła płakać
-Kochanie skąd wiesz ze on nie żyje mówiłaś że wyjechał
-Tak ale gdy się z tobą pożegnałam zastałam go martwego tam -wskazała na wejście do jej domu-martwego on tam leży
Wstałem z ziemi powiedziałem do Sely żeby zaczekała na zewnątrz. Wszedłem do salonu i zamarłem na ziemi leżał martwy Robi kurwa Selena jest córką gościa, który ćpał i był zadłurzony u karzdego gangu po uszy nie to nie możliwe, wyszedłem przed dom i mocno przytuliłem Selene.
-Kochanie musimy wezwać policję
-Ale Justin pomyślą że to ty wiem co robisz nie chce
-Cii kochanie nie pomyślą nie znałem twojego ojca-skłamałem, ale nie chciałem jeszcze bardziej dobijać Seleny
Moja dziewczyna zadzwoniła po policję, która pojawiła się szybko zabrali ciało ojca Seleny. Ja całe czasy ją tuliłem i pocieszałem.
-Kochanie chcesz bym został dziś z toba na noc nie powinaś być sama-ucałowałem ją w czoło
-Justin nie chce ci robić kłopotu
-Kochanie to nie kłopot pozatym jesteś moją dziewczyną
-Ok dziękuje kocham Cię-przytuliła się do mnie jeszcze bardziej.
Nagle podszedł do nas dobrze mi znany Officer Lopez
-Witam panią wiem że pewnie pani dziś nie da rady składać zeznań za duży szok więc mogła by pani jutro przyjechać na komisariat-zapytał patrząc na mnie
-Nie dam rady dzisiaj -odpowoedziała chłodno Selena
-Kochanie nie jestem pewnyvtego jesteś dalej rozczęsiona -powiedziałem bardziej ją tuląc chciałem by czuła się bezpieczna, lecz prawda jest taka że będąc moją dziewczyną nie bedzie, ale  muszę ją bronić
-Justin nie chce jedzić na komisariat
-Dobrze skarbie, ale chce być przy tobie -ucałowałem ją w główke
-Ok więc chodźmy może do kychni-powiedziała Selena
Kiedy znaleźliśmy się w kuchni usiedliśmy przyvdość sporą kuchnie.
-Więc niech pani powie jak znalazła ciało pana Gomez
-Kiedy byłam z moim chłopakiem znaczy z Justinem-poprawiła lecz pierwsza wypowiedź bardziej mi się podobała-w sklepie zoologicznym i gdy byliśmy już w samochodzie zauważyłam że na przeciwko w czarnym BMW siedzi moja macocha całowała się z jakimś męrzczyzną kazałam Justinowi,aby odwiuzł mnie szybko do domu i tak zrobił, kiedy dojechaliśmy do domu zobaczyłam samochud tatyna podjedździe więc myślałam że jest w domu porzegnałam się z Justinem i ruszyłam w strone domu gdy weszłam do domu zobaczyłam ciało mojego ojca w salonie szybko wybiegłam z psem z domu i zadzwoniłam do Justina to tyle
-A dlaczego zadzwoniła pani do Pana Biebera a nie na Policje-kurwa człowieku bo była w szoku Boże
-Bo ja nie wiedziałam co robić najpierw moja mam popełniła samobujstwo teraz taka zistał zamordowany -Selena już nie wytrzymała wybuchła płaczem odrazu podszedłem do niej i ją objąłem
-Dobrze będę już szedł za dwa dni będzie mogła pani odebrać ciało ojca, a jeszcze jedno jak by sibie pani coś jeszcze przypimniała co mogło by pomuc w sprawie prosze zadzwonić pan Bieber bapewno ma mój numer-Officer Lopez już szedł do drzwi kuchni kiedy Selena go zatrzymała
-W domu są kamery-powiedzialała i odrazu wstała
-A były one włączone
-Tak tata zawsze je wyłączał kiedy wyjedżał, a ja nie nocowałam kstatniej nocy w domu to napewno włączył je
-Dobrze mugłbym zobaczyć nagrania
-Oczywiście prosze za mną-Selena złapała mnie za rękę jak by się bała że ucieknę
-To tutaj-pokazała Selena
-Dobrze moi ludzie zabezpieczą nagrania a teraz to wszystko i prosze przyjąc moje kondolencję-powiedział office
-Dziękuje
Kiedy w domu zostaliś  tylko my Selena zabrała mnie do swojego pokoju, usiadła na łóżku i ślepo wpatrywała się w pościel
-Kochanie wszystko ok -zapytałem siadając obok niej
-Nic już nie będzie takie samo Justin, jeszcze na dodatek pokłuciłam się z nim jestem zła córką
-Kochanie nie mów tak jesteś aniołem, każdy ojciec i każda córka się kłucą to normalne
-Wiem chce zapomnieć obtym dniu i mam prośbę
-Jaką skarbie zrobie wszystko
-Yy pomożesz mi z pogrzebem nie chce ci zawracać głowy ale-musiałem jej przerwać
-Myszko jasne że ci pomogę nie martw się a teraz idź się wykąpać jest już dwudziesta powinnaś się przespać-pocałowała mnie mocno w usta
-Dziękuje jesteś najlepszym chłopakiem  na świecie
-Staram się dla Ciebie-pocałowałem ją w usta poczym wstałem idąc w stronę drzwi
-Gdzie idziesz miałeś zemną zostać-powiedziała wystraszona Selena
-Spokojnie kochanie idę tylko zrobić ci coś do picia zaraz wracam a ty weź spokojną kąpiel
Wyszedłęm z pokoju Sleny i udałwm się po schodach, wchodząc do kuchni poczułem wibrację w kieszeni wyjąłem telefon nie patrząc kto dzwoni odebrałem
-słycham-powiedziałem nagle
-Stary miałeś się zemną spotkać o 8;30pm a jest 8;45 pm co jest z tobą
-A sory zapomniałem zadzwonić przez to zamieszanie
-Co jakie zamieszanie?Gdzie ty wogule jesteś!-warknął Ryan
-Spokojnie jestem u Seleny a i wiesz co Robi był ojcem Seleny -co tu duocysz,ale jak to a wogule co jesteście zesobą-zapytał mój przyjaciel, on jedyny wiedział że chciałem poprosić Selene o chidzenie to on załatwił psa
-Tak jesteśny parą sory nie moge teraz gadać zadzwonie jutro pa
Zakończyłem połączenie, szybko zrobiłem dla Seleny kubek gorącegi Kaka dodałem pianki i zabrałem spowrotem na góre,kiedy weszedłem do pokoju Sel zastałem ją rozmawiającą przez telefon chwile podsłuchałem o czym gada
-Tak Stella chodze z tym chodzącym Bogiem sexu heh-zaśniała się moja bogini sexu -takk on jest cudowny zostaje ze mną na noc po tej tragedi ale nie chce gadać o tym.....-Stella nie nie będę się z nim piepszyć chodze z nim pare godzin-zaśmiałem się i wszedłem głębiej jej pokoju
-Jestem twój Bóg Sexu wrucił-Selena tylko parskęła śmiechem
-Wiesz co Stella pogadamy w szkole jak wruce pa -odłorzyła telefon na szfke nocną i popattzyła na mnie morderczym spojrzeniem.

Selena's Pov

-Justinie Bieberze czy ty mnie właśnie podsłuchiwałeś -spytałamz miną mówiącą , odpowoadaj zgodnie z prawdą
-Yy a jeśli tak to co-powiedział odkładając kakao na szfkę i połorzył się na łóżku.
-Oo nie nie bedziesz mi tublerzał młody człowieku-usiadłam na nim okrakiem, coś często tak na nim siadam
-Slenko jak chcesz mnie zgwałcić to nie prowokuk mnie dobtego bym nie mugł potem tegovw sądzie nazwać gwałtem
-O czym ty-i dopiero wtedy skapłam się że siedzę na nim w skąpej czarnej koronkowej bieliźnie, szybko wstałam z szatyna i pobiegłam do garderoby bałożyłam na siebie jakąś koszulkę i spodenki, kiedy wyszłam z garderoby zobaczyłam Justina leżał w łóżku w samych Czarnych bokserkach od Calvina Kleina nie powiem podobało mi się to co widziałam
-Zrób zdjęcie zostanie na dłużej-powiedział brązowo oki i tak zrobiłam, lecz w głowie miałam inny plan szybko zrobiłam zdjęcie po czym poszłam do łazięki pod pretekstem skorzystania z niej Justin tylko kiwnął głową szybko weszłam na Twittera i dodałam nowy post zdjęcie Justina  na moim łóżku z dopiskiem''
@justinbieber Gorący Bóg Sexu w gotowości hihi xoxoxo'' klikęłam wyślij, pewnie myślicie skąd mam to zdjęcię oturz podczas gdyvja brałam z garderoby ubrania JB zrobił sobie zdjęcie moim telefonem , chwilę poczekaam a z sypialni usłyszałam tylko rzyk JB
-Selena ! Masz przekichana kochanie odegram się zobaczysz.
Po chwili przyszlo mi powiadomienie z TT zobaczyłam ze Justin coś dodał otworzyła i nie mogłam.uwoerzyć tam było moje zdjęcie.
''@selenagomez Moj ukochany głodomorek wie jak mnie nakrecić szykuje się gorąca noc<3 ''
Ja mu pokaże gorącą noc.
------------------------------------------------------
Biedna Selena :-(
 Jak myślicie jaki plan ma Selena :-*

miśki już po północy ale ja chciałam dodać ten rozdział bo matko jestem taka szczęśliwa i nie moge spać hehe w następnym.rozdziale mam niespodziankę i dodaje gobjeszcz dziś lecz dodam.go jakoś o 20 zgoda kocham was
I jak by ktoś mie wiedział Selena i Justin to moi idole kocham ich tak bardzo;)

środa, 23 lipca 2014

ROZDZIAŁ PIĄTY

Czytasz Komentuj chce wiedzieć ile osób czyta mojego bloga.:-)


Selena's Pov

Obudziły mnie promienie słoneczne padające do pomieszczenia. Prubowałam się podnieść lecz czyjaś ręka umożliwiałam mi tą czynność, letko odwruciłam głowe w strone osoby leżącej koło mnie okazał się nią Justim,prubowałam przypomnieć sobie wczorajszy wieczór, ale pamiętam tylko Luka potem całowałam się z Justinem na koniec zasnęłam na jego torsie.Z zamyśleń wyrwał mnie głos Justina
-Witaj księżniczko-odwrucił mnie w swoją strone i cmoknął w usta na prawde przynim czułam się jak księżniczka a Justin to moj książe lecz był jeden problem Justin nie jest mój a ja jego
-Hej yy co ja tu robie
-Zasnęłaś wczoraj i przyniosłem cię tutaj chyba nie jesteś zła-zrobił oczka kotka ze shreka haha jakie to było słodkie
-Hahahahah Justin przestań robić takie oczka wybaczam ci nawet zła nie byłam i yy Dziękuje -pocałowałam go a Justin pogłębił pocaunek wsówając swój język do moich ust odrazu przerzuciłam noge przez chłopaka tak że teraz siedziałam na nim okrakiem letko pocierając swoją pupą o jego przyjaciela
-Seel przestań-powiedział szatyn poprzez jęki
-Ale co Justinku
-Selena jeśli nie chcesz bym cię teraz piepszył przestań kręcić się tą pupą
-ok ok -seszłam z chłopaka szukając swoich butów,w momęcie gdy ja ubrałam już buty Justin już ubrany podszedł do mnie i przytulił od tyłu
-Chodź odwioze cie do domu
Nic już nie powiedziałam tylko ruszyłam za Justinem do wyjścia z magazynu, Biebere jako prawdziwy"Gentelmen"otworzył mi drzwi i zamknął w czasie kiedy ja zapinałam pas bezpieczeństwa Justin okrąrzył samochud a po chwili odpalił go. Jechaliśmy już od jakiś 10 minut ciągle śmiejąc się , Bieber co jakiś czas całował mnie w policzek co było miłe  arr co ten chłopak zemną robi -Selena się zakochała zakochała-krzyczała moja podświadomość niewiem czy to zakochanie a może tylko zauroczenie lecz kiedy Justin jest blisko mnie jest mi gorąco a moje serce wali jak oszalałe
-Justin
-Hęę
-Moge włączyć radio
-Jasne Shawty
-Jak mnie nazwałeś
-Shawty-odwrucił się w moją strone i puścił mi oczko-rumienisz się nie ukrywaj tego kocham jak się rumienisz
-Przestań-nic już nie odpowiedziałam tylko włączyłam radio akurat szła piosenka Medisom Beer-Unbreakabl ( kliknij)
Wsłuchiwałam się w każde słowo które padało z piosenki,Justin zauważył że piosenka mi się podoba i podgłośnił, nagle Justin zatrzymał się na poboczu odewrucił się w moją stone i popatrzył w moje oczy
-Justin coś się stało -on nic nie odpowoedział tylko mnie pocałował , ale ten pocaunek był inny niż poprzednie był magiczny.

Justin's Pov
-Justin coś się stało-zapytała zdziwiona Sel lecz ja chciałem zrobić coś czego mam madzieje że nie będe żałować. Pocałowałem ją lecz ten pocaunek nie był byle jaki był odany całym mną chciałem jej powiedzieć coś co męczyło mnie całą noc
-Selena wiem że to co powiem wyda ci się głupie lecz nie moge już tego ukrywać w sobie -nagle w radiu puścili piosenkę Teylor Swift RED wpadłem na pewien pomysł-Selena che ci powiedzieć że yy kocham Cie kocham Cie   wiem że pewnie ty -nagle mój anioł mnie pocałował
-Też cie kocham Justinie Bieberze
Nagle wyszedłem z samlchodu popatrzyłem na Selene nie wiedziała co się dzieje otworzyłem drzwi i pomogłem jej wysiąść
-Chodź pokaże ci coś-chciałem wprowadzić swój plan
Szliśmy tak od pięciu minut nagle zatrzymałem się wyjąłem chustke z kieszeni i zawiązałem na oczach Sely
-Teraz trzymaj się mnie skarbie
-Justin nie chcesz mnie zabić prawda
-Haha kochanie skąd ten pomysł a teraz chodź
Kiedy przechodziliśmy przez krzaki Selena podknęła się a ja jak prawdziwy bohater w bajkach uratowałem ją przed upadkiem wziąłem ją na ręce
-Justin daleko jeszcze
-Nie skarbie
-Kocham jak mnie tak nazywasz
Nagle postawiłem Selena na chłodnym piasku, zdjąłem opaske z jej oczu a przed nami ukazał się piękny obraz wschodzącgo słońca

(włączcie)
-Boże pięknie tu, dlaczego mnie tu zabrałeś-zapytała spacerując ku brzegowi
-mam dla Ciebie niespodzianke taka na szybko mam nadzieje że Ryan ją dostarczył -mam nadzieje że jej się spodoba
-Gdzie ona jest
-chodź-nagle zatrzymałem się i z koszyka wyjąłem małego psa rasy Maltańczyl
-Boże jest słodki Justin dziękuje
-Nie mam za co moja Dziewczyna musi mieć swojego pupila
-Czekaj powiedziałeś Dziewczyna -zapytała  z uśmiechem trzymając szczeniaka w dłoniach
-Slena chcesz zostać moją dziewczyna -zapytałem z letkim stachem jeśli odmówi nie będę  mieć jej za złe, Sel odłożyła psa do koszyka a sama rzuciła mi się w raniona
-Tak-powiedziała krzycząc na całą plaże.
-Kocham Cię Selena
-Ja Ciebie też Justin i dziękujeq za psa
-A propo pasa kochanie jak go nazwiesz
-No właśnie Justin jak mam na drugie imie
-Drew a co-wyjęła psa z koszyka i mocno go przytuliła
-Bedziesz się wabić Drew -powiedziała do psiaka i ucałowała go w nosek poczym wyjęła z koszyka obroże i smycz, zapieliśmy Drewowi (nie wiem jak się odmienia ) smycz i ruszyliśmy trzymając się za ręce w spowrotem do samochodu.

Selena's Pov

Nie moge w to uwierzyc Justin chłopak, który zaczepił mnie w parku teraz jest moim chłopakiem i jeszcze dał mi słodkiego szczeniaka
Jechaliśmy od 15 minut właśnie myjaliśmy sklep zoologiczny pomyślałam że Drew nie mam na czym spać i nie ma innych rzeczy dla psa
-Juatin
-Co kochanie
-Zawruć do zoologicznego
-Co po co
-Drew musze mu kupić pare rzeczy-jak dobrze że mam przy sobie złotą karte taty, a właśnie tata niewiem czy bedzie zadowolony  z tego że mam psa, ale to jego problem.
Justin zaparkował przed sklepem szybko wyszłam z samochodu zabrałam pupila i cała trójką ruszyliśmy w strone. Drzwi, kupiliśny wszystko co psu potrzebne i ruszyliśmy do kasy, siedziała tam młoda pokryta tapetą lalunia o imueniu Samanta
- Buenos días(dzień dobry)-powiedział Justin
- Buenos días-odpowiedziałm ta dziewczyna jestcHiszpanką więc z Jusem sobie nie pogada i dobrze -blondyna skaaowała wszystkie produkty
- Esto hará veinticinco dólares(to będzie dwadzieścia pięć dolarów)-powiedziała, zapłaciłam i powoedziałam letkie Gracis
-Selena nie wiedziałem że znas hiszpański- powiedział JB ze zdziwieniem
-Aa tak mieszkałam przez rok w Barcelonie ale to było dawno temu-Justin już nic nie odpowiedział ,już mieliśmy odjerzdzać kiedy zobaczyłam Emme i jakiegoś typa całowali się w samochodzie, ale to nie możliwe gdzie tata
-Justin możesz zawieść mnie do domu prosze
-Kotek co się stało-zapytał Justin głaskając mnie po policzku
-Justin prosze zawieś mnie do domu.
~10 minut później~
Wysiadłam z auta Justina zabrałam psa na ręce zauważyłam samochud taty na podjedźie.
-Justin musze iść spotkamy się Jutro  ok
-No ok kochanie ale napisz sms czy wszystko ok
-Dobrze pa kocham Cię -pocałowałam go w usta
-Też cie kocham Selena
Kiedy Bieber odjechał weszłam do domu to co tam zastałdam odrazu wyleciałam z domu nie to sie nie dzieje na prawde

-------------------------------------------------------
Hej miśki rozdział piąty jest super. Justin i Selena są razem musze wam powiedzieć że pisząc ten rozdział popłakałam się bo nie przypomniały mi się sceny z moim byłym. Więc do NN

wtorek, 22 lipca 2014

ROZDZIAŁ CZWARTY

Selena's Pov

W szkole byłam całe czasy zamyślona, nie mogłam przestać myśleć o tym jak potraktowałam Justina. Gdy wrucołam do domu zastałam swojego tate i Emme pakujących się.
-Tato co wy robicie-zapytałam ze zdziwieniem.
-Aa witaj córeczko razem z Emma postanowiliśmy wyjechać na dwa tygodnie na Hawaje a i nie martw się Drew jest u babci Sylwi.
-Ale jak to nie możecie mnie zostwaić samej jak ja sobie poradze Tato-tata jedynie podszedł do komody i z portfela wyciągnął złotą karte
-prosze możesz kupić sobie co tylko chcesz tak samo jedzenie tylko nie przeszkadzaj nam za dwie godziny mamy samolot a jeszcze się nie spakowaliśmy do końca
-Aha i myślisz że można mnie przekupić kasą nienawidze cie to przez Ciebie mama noe żyje
-Jak ty odnosisz się do ojca gówniaro-wreszcie odezwała się moja ukochana macocha, sarkazm w tym przypadku mi się napewno udał
-zamknij się suko to są sprawy między mną a moim tatą-odrazu jak skończyłam pożałowałam moj własny ojciec mnie uderzył
-Nie odzywaj się tak do matki rozumiesz-warknął na mnie tata
-Nie nawidze was jesteście siebie warci -odrazu gdy wypowiedziałam te słowa wyleciałam z domu wcześniej biorąc tylko telefon.
Kiedy doszłam do pobliskiego lasu usiadłam na starym drewnianym moście i zaczęłam płakać, dlaczego nikt nie może zrozumieć tego co ja czuje wszystko obraca się zdala odemnie nikt nawet nie zwraca uwagi na to czy jak czegoś potrzebuje a potrzebuje miłości. Kiedy tak myślałam mój telefon zawibrował wyjęłam go z kieszeni swoich shortów oo tatuś postanowił napisać ciekawe
OD TATA:
POGADAMY O TWOOM SZLABANIE I O TYM JAK SIĘ DZIŚ ZACHOWYWAŁAŚ GDY WRUCIMY Z EMMA Z HAWAII~TATA
Odrazu skasowałam wiadomość i tak nie boje się tego co bedzie gdy wrucą gorzej byc już nie może
Nagle nie wiem czemu, ale wstałam i ruszyłam przed siebie nie chciałam wracać do domu nie miałam ochoty nie teraz. Szłam tak bez kierunku dobre 20 minut gdy ktoś zatakował mnie
-Prosze prosze prosze kogo my tu mamy Selena Gomez witaj skarbie poznajesz mnie -chłopak który mnie trzymał szybko mnie odwrucił a ja mogłam zobaczyć jego twarz to był on chłopak ktory spierdolił moje życie. Gdy zaczęłam się szarpać Luke bo tak miał na imie przystawił mi jaląś chusteczke kiedy poczułam zapach momentalnie zakręciło mi się w głowie i steaciłam przytomność. Obudziłam się w nieznanym mi miejscu jedyne co zauważyłam że jestem przywiązana do krzesła rozejrzałam się dokładnie po pomieszczeniu i zobaczyłam że to jakiś magazyn.
-Oo moja księżniczka się obudziła jak miło zaraz bedzie tu nasz szef-pokazał ręką na pozostała czwórke chłopaków ubranych w czarne dresy-i zobaczymy czy bedzie happy gdy dowie się że chodziłaś po naszym terenie
-Wypuść mnie idioto nie wystarczy ci że zjebałeś mi życie w New Jersey teraz znowu chcesz je jakoś zjebać -Luke pochylił się na demną i popatrzył w oczy mnie odrazu wzięło na wymioty kiedy sobie przypominam co te gnojek mi zrobił
- tranquila bejbe to nie ja ci teraz życie spiepsze tylko szef uwierz on nie jest miły dla takich suk jak ty no chyba że są dobre w łóżku a ty niczym mnie specjalnie nie zadowalałaś jak dobrze pamiętam-odszedł odemnie zostawiając mnie samą na tym keześle na jebanym środku magazyny, owszem kiedyś ja i Luke byliśmy parą kochałam go a on mnie ale gdy dowiedział się o jednej sprawie zniszczył moje kolorowe życie w piekło i uciekł od tamtej pory boje się zaufać jakiemu kolwiek facetowi.
Nagle drzwi magazynu się otworzyły a w nich stanął Justin ze swoimi kolegami to to on jest szefem co tu jest grane.

Justin's pov
Weszliśmy do magazynu i odrazu zamarliśmy na środku pomieszczenia siedziała na krześle związana Selena, ale co ona tu robi
-Oo jesteś szefie ta mała cipka łaziła koło magazynu lewnie pracuje dla Riviery
-Zamknij się Luke pojebało cię znamy wszystkich członków The Roar ona nie przyjeli by jej odwiąż ją już-Luke wykonał nasze polecenie i podszedł do Seleny lecz zauważyłem w jej oczach strach jak by się go bała chłopak zaczął pomału rozwiązywać sznuury kiedy sel krzyknęła
-NIE zabierzcie go odemnie juz -krzyczała przez płacz odrazu podeszłem do tej dwójki i szybko odwiązałem Selene dziewczyna odrazu wstała a ja rzuciłem się na Luka
-Co jej kurwa zrobiłeś że się ciebie boi hę mój
-Nic wiedzę ją puerwszy raz na oczy -kłamał widziałem to w jego pełnych rozbawienia oczach, mocniej zacisnąłem ręce na jego szyi aż chłopak zaczął się dusić
-Mów kurwa, albo odszczele ci łep więc słucham -wyciągłem broń którą trzymałem za paskiem od spodni i przystawiłem ją do głowy Luka kątem oka popatrzyłem na trzeszące się ciało mojego anioła teraz zapomniałem na zabiciu luka na planie na selenie o wszystkim
-Ok tym razem daruje ci gnoju ale jeśli jeszcze koedyś zobacze cię w pobliżu mojej Sely pożałujesz rozumiesz-ostatnie słowo wykrzyczałem tak że odbił on się w całym magzynie, szybko wstałem i objąłem mocno Selene
-Ciii kochanie jesteś bezpieczna chodz do mojego biura ok uspokoisz się a potem cie odwioze -dziewczyna nic nie powiedziała tylko ruszyła za mną do biura znajdującego się na górze.
-Więc opowiesz mi dlaczego się tu znalazłas i o co chodzi z Lukiem
-Justin nie chce rozmawiać o Luku może kiedyś ci powiem ale teraz nie jestem na to gotowa zrozum to nie jest proste -mowiła to ciągle płacząc pomyślałem że nie powinienem tak być dla niej ona na to nie zasługuje powinna być traktowana jak księżniczka a ja chciałem ją rozkochać i porzucić idiota z ciebie Justinku
-Ok ale powiec jak się tu znalazłaś-zapytałem z nadzieją że mi powie
-Pokłuciłam się z tatą i wyszłam z domu szłam przed siebie i nagle Luke mnie zatakował przyłorzył mi coś do nosa a potem obudziłam się tu to tyle ale Justin nie zabijesz mnie prawda bo Luke mówił-przerwałem jej przykładając palec wskazującu do jej ust
-Ciii skarbie nie zabije cię ponieważ sam bym musiał się w tedy zabić -ucałowałem ją w czółko odrazu na jej twarzy zawitał rumieniec połącony z  jej idealnym przepięknym uśmiechem.
-Justin przepraszam za tamto w moim domu nie chciałam być taka zimna dla ciebie
-Spokojnie Shwaty nic się nie stało wybaczam cie
-Więc bedzie tak jak przed kłutnią
-Tak ale nie wiem czy chcesz dalej zemna mieć kontakt nobwiesz jestem przestępca i wie-nie dała mi skończyć ponieważ przyłożyła swoje usta do moich odrazu odwzajemniłem pocaunek.

Selena's Pov
Nie mogłam słuchać jego paplaniny nie obchodzi mnie co on robi ja chce tylko by był koło mnie nic więcej.
Całowaliśmy się dość długo w końcu było mi już dość niewygodnie więc przełorzyłam nogę tak że siedziałam na szatynie okrakiem wplotłam ręce w jego idealne włosy lettko ciągnąc za jego końce Justin wydobywał letkie jęki które letko mnie podniecały
Chłopal przejechał swoim językiem po mojej wardze prosząc o dostęp którego mu nie dałam, szatyn wybrał inny sposub i zjechał rękami na moje pośladki ściskając je, letki jęk wydobył się z moich ust chłopak szybko wykorzystał okazję i wsunął tam swój język całowaliśmy się tak dość długo,Justin położył mnie na kanapie zwisając.nademną przeszedł z pocalunkami na moją szyje z moich ust wydobywały się coraz to głośniejsze jęki ktore zostały uciszone ustami Justina, nagle do pokoju wpadł nieznany mi blondyn o niebieskich oczach jak nas zobaczyl był troche zmieszany Jus szybko zemnie zeszedł i podszedł do blondyna
-Kurwa nie umiesz pukać -warknął na niego chłopal taki Justin bardzo mi się podoba
-Przepraszam szefie ale jest sprawa i to ważna wiemy co jeszcze zginęło -zobaczyłam jal mięśnie Justina się spinają.
-Yy ok zaraz zejde-blondyn wyszedł a Justin podszedł do mnie i ukucnął łapiąc moje dłonie
-Skarbie poczekaj tutaj na mnie ok zaraz wruce -ucałował moje dłonie. Justin wtszedł a ja zaczęłam się rozglądać po jego gabinecie.

Justin's Pov

Kiedy wyszedłem z gabinetu ciągle czułem smak ust Seleny ona tak perfekcyjnie caluje
-Oo jesteś
-Taak jestem-widziałem jak Will na mnie spogląda pff
-Taak jestem więc co jeszcze zajebali
-Nwm jak ci to stary powiedzieć tylko prosze nie wkurwiaj się-powiedział Ryan
-Mów kurwa -nie mogłem już wytrzymać ze złości on jeszcze bardziej mnie wkurwia na górze jest Selena
-Twoj motor zajebali twoj motor -co kurwa , zajebe sukinsynów
-Krzyczałem co za sukinsyn zajebał mój motor ok wygrałem go na wyścigach ale nie za darmo wpierdoliłem w niego w chuj części
-Stary spokojnie odzyskamy go
-Nie pierdol mi tu macie go odzyskać za pięć dni są jebane wyścigi mam go mieć do tego czsu idzcie już macie mało czasu
Cały gang wyszedł,mają mi znaleść moj motor nie obchodzi mnie jak,ale mają go znaleść
Szybko wszedłem do gabinetu i zastałem Selene siedziała na moim biurku oglądając jakoeś czasopismo szybko podeszłem do niej po cichu i pocałowałem w główke usiadłem na obrotowym fotelu i się przyglądałem mojej piękności tak dobrze słyszycie mojej ona bedzie moja już niedługo
-Widze ze moje biurko jest wygodne hehe-Selena uśmiechneła się tylko
-Bardzo wygodne
-Ale chodź tu-poklepałem swoje kolana dziewczyna usiadła na mnie okrakiem a ja odrazu zacząłem  obczajać jej piękno nagle Selena położyła głowe na mojej klatce piersiowej a pp chwili słyszałem ustatkowany oddech mego anioła.
Wziąłem Selena na ręce i zaniosłem do pokoju tak mam tu swój pokuj rzadko w nim śpie ale dziś zrobie wyjątek, delikatnie położyłem śpiącą Selene na lóżku zdjąłem jej buty i przykryłem koudrą sam zdjąlem spodnie i koszulke zostałem w samych bokserkach podeszłem do szafu wyjąlem spodenki do koszykówko poszedłem do łazieńki i wziąłem szybki prysznic ubrałem czyste bokserki i spodenki wyszedłem sprawdzając  godzine na swoim Iphonie 2:35am matko.
Położyłem się koło Seleny owinąłem ręce wokuł jej tali przyciągając ją do siebie i w takiej pozycji zasneliśmy.

----------------------------------------------------
Hej oto czwarty rozdział chciałam dodać przed wyjściem bo nwm kied wrócw a przecierz obiecałam dodawanie codziennie . Chciałam też podziękować za 940 wyświetlen to dla mnie dobra wiadomośc wejść na bloga i zobaczyć tyle wyświetlen dziekuje. Do NN
A oto dwie nowe postacie
Luke Sertorio 20lat
Przeszłość Seleny kolega z gangu Justina
Will Horran 21 lat
Przyjaciel justina członek gangu

poniedziałek, 21 lipca 2014

ROZDZIAŁ TRZECI

Justin's pov

Po wyjściu z domu Seleny wsiadłem do swojego ferrari i udałem się do klubu. W sumie długo mnie tam nie było czas chyba najwyszy pokazać się w #23*
Dojechałem do kluby w 10 minut. Kiedy już miałen wchodzić do kluby zostałem zatrzymany przez ochroniarza zobaczyłem że jest on nowy-a co myślałeś Bieber nie byłeś tu od miesiąca wiadomo ze po Paulu kogoś przyjeli-z tą myślą popatrzyłem na gościa który był lepiej odemnie zbudowany, ale powiedzmy sobie sczerze to ja jestem ten niebezpieczny.
-Nie wolno tak sobie wejść do klubu nie widzi pan tu jest kolejka-myśli że kolejka mnie obowiązuje pff, gościu jesteś w błędzie.
-Taak i co jeszcze może mam kurwa pokazać dowud weź nie poerdol głupot tylko mnie wpuszczaj-już chciał coś powiedzieć lecz przyszedł drugi ochroniarz, kiedy mnie zobaczył oniemiał-Haha co kurwa Biebera nie  widziałeś Boże na jakiej planecie ja żyje.
-Harry wpuść go on może bez kolejki -uśmiechnął się do mnie tak Teylor był moim znajomym zawsze mnie wpuszczał bez kolejki
-Ale jak to-oburzył się Harry tak tak ma na imie
-Kurwa Bieber wchodz a z tobą-pokazał palcem na Harrego-pogadam później-wszedłem do klubu pełnego gorących lasek czekających na gościa, który je przeleci żałosne.
Pewnym krokiem ruszyłem w strone baru zauważyłem tam moich kumpli Oliviera, Ryana  oraz Jasona, podeszłem odrazu do nich byli ździwieni moim widokiem.
-Hej stary długo cie tu nie było-odezwał się Olivier
-Taa jakoś tak wyszło
-Hej Bieber-odezwali się oboje Ryan i Jason
-Hej chłopacy-odezwałem się i podeszłem do barmana
-cztery razy Shota -powiedziałem z uśmiechem
Po chwili barman podał na zamówione trunki i wszyscy czterek wypliśmy.
Była już pierwsza w nocy postanowiłem już wyjś bo jutro niestety musze iść do szkoły.
Do domu wruciłem o 1:20am szybko wszedłem do swojego pokoju wyjąłem z szafki czyste bokserki i jakieś dresy, udałem się do łazieńki szybko wziąłem prysznic. Wyszedłem z łazieńki odświerzony o położyłem się spać lecz nie mogłem ciągle myślałem czemu Selena mnie tak potraktowała przeciesz było super śmialiśmy się oglądaliśmy film a ona potem odebrała ten telefon i stała się inna. Ale jeśli chce tak grać dobrze zemszcze się na tej suce  mam już nawet plan jak to zrobić jeszcze bedzie mnie prosić bym wrucił, ale bedzie zapuźno. W końcu zacząłem być senny i po chwili odpłynąłem do krainy snów.

Na zajutrz obudziły mnie krzyki letko podniosłem się z łóżka i prubowałem zlokalizować mój telefon w końcu znalazłem go w swoich spodniach, ktore leżały na podłodze sprawdziłem godzine 6:30am kurwa, kto drze morde o tej porze. Wzlekłem się z łóża z myślą że i tak już nie usne. Uchyliłem drzwi swojej sypialni i usłyszałem że moi rodzice się kłucą ppdszedłem bliżej schodów u podsłuchałem ich rozmowe.
-Nie rozumiesz że ja  już z nim nie mam kontaktu nie wiem, kto wysłał ci to zdjęcie ,ale to nie prawda-moja mama krzyczała do taty wiedziałem że płacze , ale nie wiedziałem dalej o co im poszło
-Zamknij się nie mam zamiaru żyć z kobietą, ktora zdradza mnie a ja dorwe tego merzczyzne to go zajebe -moj tata wyszedł z domu trzaskając drzwiami. Zeszedłem na dół zobaczyłem tak mame płakała usiadłem obok niej na kanapie i mocno przytuliłem, może i jestem nie dobry,  ale nie lubie jak ktoś w mojej obecności pułci przeciwnej płacze.
-Słtszałeś naszą kłytnie prawda-moja mama popatrzyła na mnie miała czerwone oczy od płaczu aż żal mi się jej zrobiło.
-Tak mamo, ale jak nie chcesz to nie rozmawiajmy teraz o tym ok.
-Dobrze synku -przytuliła mnie i ucałowała w policzek-a teraz zmykaj się ubrać zrobie ci śniadanie -pokiwałem twierdząco głową.
Weszedłem do garderoby i wyjąłem (kliknij)
Weszełem do łazienki rozebrałem się a dresy oraz bokserki wrzuciłem do kosza na brudy. Wchodząc pod prysznić w głowie miałem całe czasy Selene nie chce się mścić na niej, ale jeśli ona taka jest dla mnie to nie zamierzam tego tak zostawić. Wyszedłem owijając się w fioletowy ręcznik. Ubrałem na siebie bokserki i wcześniej przygotowane ubrania oraz musiałem postawić swoją sexowna grzywke . Schodząc po schodach poczułem zapach gofrów. Usiadłem przy stole a moja mam podała mi talerz ze śniadaniem, spojrzałem na nią i wyglądała już lepiej. Szybko zjadłem i talerz włożyłem do zmywarki. Wyszedłem z domu i szybko wsiadłem do auta już miałen odpalać kiedy moj telefon zaczął dzwonić szybko spojrzałem na wyświetlacz ''Luke'' super  tego mi brakowało.
-Czego!-warknąłem do słuchawki.
-Może nie tak ostro Bieber
-Ile razy ci mówiłem byś tak do mnie nie mówił
-Ok ok spko szefie
-No po co dzwonisz
-Ktoś w nocy włamał się do naszego magazyny na Night Stret*
-Że co kurwa żarty sobie robisz -byłem wkurwiony co za śmieć włamuje się do magazynów THe  DANGEROUS.
-Zabrali tylko pare broni granaty i -na tym przerwał
-I CO -wkurwiłem się co jeszcze mogli zabrać
-Zabralo jeszcze twoje to znaczy szefa kokaine caly kuferek
-Coo idioci jak pilnowaliście tego pogadamy jak przyjade macie wszyscy być w magazynie punkt 17 rozumiesz-Marcus powiedział krutkie tak i się rozłączył. Popatrzyłem na godzine 7;55am  no super 10 min na dojechanie do szkoły mega.
Dojechałem pod budynek szkoły o równej 8;00am super spuźniony. Dojechałem na dwoje miejsce i co zobaczyłem.było puste ta suka mnie posłuchała. Wysiadłem szybko z auta i ruszyłem w kierunku szkoły, szybko zabrałem ze szafki potrzebne rzeczy i wrzuciłem do plecaka. Kiedy szedłem do sali od Historii zobaczyłem tą suke Selene patrzyła na plan lekcji wiszący w jej szafce pomyślałem ze może zacząć swój plan.Podszedłem do niej akurat wtedy, kiedy zamykała szafke naparłem na nia od tylu i odgarnąłem ręką jej włosy wtedy ona obruciła się a ja z położyłem obie dłonie po obu stronach jej głowy.
-Witaj shawty-puściłem w  jej kierunku oczko
-Spiesze się miło było, ale  teraz mnie wypuść-prubowała odepchnąć moje dłonie, ale jestem od niej silniejszy.
-Oj kochanie czemu jesteś taka na mnie zła co ci zrobiłem hę -wyszeptałem do jej ucha letko je podgryzając
-Przestań zostaw mnie w spokoju wogule żałuje że cie poznałam w tym jebamym parku
-Kochanie złość piękności szkodzi a chyba nie chcemy byś była brzydka-ale jej dogadałam i dobrze bede taki,
 ale predzej czy później rozkocham ją w sobie
-Idioto wypuść mnie bo zaczne krzyczeć -już otwierała usta lecz ja byłem szybszy i przycisnąłem swoje usta do jej
Selena odrazu oderwała swoje usta od moich i uciekła w strone klasy-kochanie zaniedługo bedziesz prosić o moje usta-mówiła moja ppdświadomość. Po chwili zrobiłem to co Selena i ruszyłem w strone klasy
Lekcje minęły mi szybko od razu po wyjściu z budynku męczarni ruszyłem z chłopakami w strone mojego samochodu i ruszyliśmy w strone magazyny znajdującego się na Night Stret.
-Stary, ale jak to ktoś się włamał nie możliwe-powiedział Ryan
-Normalnie włamał się ktos nie wiem kto, ale jak tego kogoś dorwe to zajebe sukinsyn pierdolony
-Spokojnie Justin opanuj się bo zaraz auto wybuchnie z twojego zdenerwowania-powiedział Jason
-stary jak mam być spokojny jak ktoś włamał mi się do mojego magazynu ktoś zadarł z naszym.gangiem rozumiesz-nikt już nić nie odpowiedział ppnieważ dojechaliśmy pod magazyn wszyscy wysiedliśmy z auta zobaczyłem że reszta gangu też już jest. Kiedy weszliśmy do środka zaniemuwiliśmy z tego co zobaczyliśmy a raczej kogo...
----------------------------------------------------
Hejo oto nowy rozdział cały z perspektywy Justina mam nadzieje że się podoba opinie piszcie w Kom, chciałam przeprosoć za błedy ale pisze na telefonie i sami wiecie. Postanowiłam też że przez wakacje będe dodawać rozdziały codziennie mam nadzieje że się ucieszycie. Jeśli macie jakieś pytania piszcie do mnie na TT @DZoanabieber
Do nastepnego Kocham Was ;**

niedziela, 20 lipca 2014

ROZDZIAŁ DRUGI

Selena's Pov

Szybko wstałam i pobiegłam do garderoby. Stając przed nią złapałam się za głowe jak ja mam wybrać, które mam wybrać w końcu wybrałam czarne rurki do tego moje ukochane białe conversey białą bluzke i na to szary rzakiet. Szybko pobiegłam do łazienki  ubrałam ubrania zrobiłam makijaż składający się z podkładu tuszu troche czarnego cienia pod oczy i eleynera. Wyszłam z pokoju biorąc do ręki mojego Iphona torebke i kluczyki do auta. Tak mam samochud czarne audi R8
Zbiegłam szybko do kuchni łapiąc jabłko. Kiedy już wychodziłam moj tata zchodził na dół.
-Hej córeczko powinnaś być już w drodze do szkoły.
-Tak hej tatku juz właśnie ide paa kocham Cię-ucałowałam tate i chciałam już iść ,ale tata mi to umorzliwił.
-Wieczorem wychodze z Emma na bankiet wrucimy późno a Drew bedzie u babci Suzan więc masz cały dom dla siebie uważaj.-powiedziałam któtkoe OK i wyszłam. Wsiadłam do swojego Audi i odjechałam w strone budynku nazywanego Szkołą. Włączyłam radio akurat na wiadomościach. Mhmm ciekawe co bedą mówić
''DZIŚ W GODZINACH NOCNYCH ZAMORDOWANO SCOOTERA ADAMSA WSPÓŁ WŁAŚCICIELA FIRMY TRAPCOM TO JUŻ CZWARTE MORDERSTWO W CIĄGU MIESIĄCA. POLICJA OSTRZEGA, ABY NIE CHODZIĆ SAMEMU KOŁO PARKU HUDSTONA'' Wyłączyłam radio i jechałam dalej w ciszy. Nie mogłam przestać myśleć o tym komunikacie. W tym parku poznałam Justina a moze ... Nie napewno nie . Kiedy dojechałam do szkoły zaparkowałam na wolnym miejscu wyprzedzając tym jedno auto w pandke Boże kto takim jedzi. Gdy wysiadłam z auta zostałam do niego mocno przyparta, po chwili zorientowałam się przez kogo.

Justin's pov
Wstałem rano kurewsko nie wypoczęty, jeszcze ten jak mu tam było aa Scooter Boże jak on prosił bym go nie zabijał to było takiw żałosne. Spojrzałem na zegarek na szafce koło łóżka 7;10 am . Nie chce mi sięp iść do tej budy, ale musze niestety moja matka i ojciec chcą bym skończył tę szkołe jak oni to mówią ''Musisz skończyć szkołe żeby miec wykształczenie'' ale oni nie wiedzą że ja już mam wykształcenie.
Wstałem szybko wygrzebałem z szafy czarne spodnie z krokiem biały t-shirt na to czarna skórzana kurtka. Zabrałem plecak i szedłem na dół zabrałem kluczyki i wyszedłem z domu.
Kiedy dojechałem moja panterka do budy zobaczyłem czarne Audi R8 parkujące na moim stałym miejscu co ja chuj parkuje na miejscu Justina Biebera. Zaparkowałem samochud koło tego cioty który zaparkował na moim miejscu zobaczyłem swoich kumpli idących w moim kierunku. Podeszli do mnie, ale ja pokazałem im że zaraz wracam. Kiedy już podchodziłem do tego samochodu zobaczyłem ze wysiada z niego Selena zamarłem. Podszedłem do niej i przywarłem do jej samochodu ona jednak się odwruciła, teraz oboje patrzyliśmy sobie w oczy miałem dobry widok na jej twarz idealnie zarysowana piękne oczy malinowe usta. Była boska, ale nie mogłem jej odpuścić tego że zajeła moje miejsce.
-Witaj księżniczko -pocałowałem ją w policzek po czym się zarumieniła ojj jak słodko tak na nią działam.
-Czego chcesz Bieber!-krzyknęła mi prosto w twarz MI a wydawała się wczoraj taka miła a tu prosze pyskata suka.
-Nie krzycz na mnie mowiłem ci wczoraj a po drugie skarbie zaparkowałaś na moim miejscu nie ładnie-ona nic już nie odpowiedziała tylko wzruszyła ramionami-Zobaczymy się później kochanie-puściłem ją a ona odrazu poszła w kierunku szkoły, patrzyłem jak sexownie rusza pupą nawet całkiem całkiem wyszkole ja i bedzie moja zobaczycie.
-Joł bro znasz tę laske jest niezła aż chciało by się ją pirp-nie zdążył dokończyć bo mu przerwałem
-Olivier ona jest moja nie radze ci jej tknąć to samo dotyczy się was palanci-wskazałem na reszte kumpli
-Ok ok stary, ale nie mówiłeś że masz panne ostatnio bywałeś z Jeniffer -Jezu czy oni sa tacy głupi
-CO!chyba was coś pojebało Selena nie jest moja dziewczyna narazie haha a co do Jeny to wiecie że to zwykła dziwka spała z całą szkołom.
-Ok a teraz chodźcie na angielski wiecie jak panna West nie lubi gdy się spuźniamy.-nic już nie odpowiedzieliśmy tylko ruszyliśmy za Olivierem.
Kiedy weszliśmy do szkoły każdy patrzył tylko na nas. Nic dziwnego bylem z naszej paczni najsexowniejszy heee.
Gdy przechodziliśmy koło szafek zauważyłem Sel, ona tak samo mnie zobaczyła puściłem jej oczko i ruszyłem dalej. Kiedy wreszcie zadzwonił dzwonek na pierwszą lekcję wszyscyvweszliśmy do klasy,zająłem miejsce  na samym końcu jak zawsze zresztą.
Nagle do klasy weszła Pani West razem z Seleną.
-Dzień Dobry proszę o chwile uwagi oto nowa uczennica Selena Gomez będzie z wami od teraz chodzić do szkoły mam nadzieję że przyjmiecie ją dobrze to dotyczy Ciebie Panie Bieber-popatrzyła na mnie tym swoim wzrokiem
-Tam jest prosze pani każdy pani rozkaz jest dla mnie na wage złota-cała klasa wybuchła śmiechem ja tak samo.
Selena zajęła miejsce koło mnie nie dlatego że chciała lecz dlatego że to było jedyne wolne miejsce w klasie.
Minęło już 20 minut lekcji a ja nie mogłem oderwać wzroku od Sel była przepiękna i musiałem ją zdobyć ona już jest moja.

Selena's Pov

Czemu Boże mnie tak nie lubisz co ja ci zrobiłam że kazałeś mi byc w jednej szkole w jednek klasie z Bieberem.
Minęło już 20 minut tej jakże ciekawej lekcji angielskiego nie żebym nie lubiała tego przedmiotu, ale ta baba jest taka dziwna. Nagle zobaczyłam na mojej ławce zwiniętą karteczke, wziełam ją do ręki i zaczełam czytać
''Raz to przypadek, ale dwa razy to przeznaczenie kochanie :-* hehe żart, ale musze co to powoedzieć kurewsko dziś wyglądasz ~JB''
Szybko zaczęłam mu odpisywać .
''Palnt czego ty odemnie chcesz hęę i nie nazywaj mnie Kochanie bo nie jestem twoim kochaniem pozumiesz''
Rzuciłam w strone Justina. Reszta zajęć mijała spokojnie i wreszcie zadzwonił upragnionybprzezemnie dzwonek ogłaszający koniec zajeć. Szybko wyszłam z klasy i poszłam w stronę swojej szafki zobaczyłam co mam następne o kurwa MATEMATYKA serio, nie cierpie jej. Kiedy zamykałam szafkę zobaczyłam dziewczynę miała długie brązowe włosy była ładna.
-Hej ty jesteś ta nowa Selena tak?
-Tak jestem Selena, ale mów mi Sel- może uda mi się zdobyć nową znajomą było by super
-Ok jestem Stella Evans, ale znajomi mówią na mnie Stel
Gadałyśmy zs Stellą do końca przerwy dowiedziałam się o niej bardzo dużo obie kochamy zakupy leniuchowanie i wiele innych rzeczy ta dziewczyna jest OK mamy nawet razem  matme fajnie nie będę się nudzić.
Kiedy wreszcie dotarłam ze Stel do klasy matematycznej usiadłyśmy w tyle.
Po 2minutach spóźnia do klasy wszedł Pan Carter oczywiście musiałam mu się przedstawić.
-Dobrze a teraz prosze o cisze czytam obecność
-Adams
-Obecny
-Bieber
Chwila ciszy. Nagle do klasy wszedł Justin Bieber.
-JESTEM-wykrzyczał na całą klase . Boże za kogo on sie uważa nie wychowany dupek.
Ale z drugiej strony to można powiedzieć że to sexowny dupek.
-Gomez-z zamyśleń o Justinie wyrwał mnie głos pana Cartera
-Obecna prosze pana-powiedziałam i dalej wruciłam do marzeń o Jusie.
-Hej Sel Selena-uszłyszałam głos koleżanki
- Co-zapytałam nie wiedząc czego chce
-Zakochałaś się czy co jestwś taka zamyślona-zaśmiała się a ja pomyślałam o ty dobrze ale przeciesz nie nie zakochałam się w nim poprostu on jest ładny nic więcej. Oj przestań Selena on jest bogiem sexu a nie ładnym chlopakiem -mówiła moja podświadomość. Nagle poczułam wibracje telefonu wyciągłam go dyskretnje , aby pan Carter się nie skapnął.
Była jedna wiadomość od Justina odrazu kliknęłam ''POKAŻ''
OD JUSTIN(PALANT)
COŚ SIĘ STAŁO KOCHANIE ?JESTEŚ TAKA NIE OBECNA

Ale słodkie martwi się o mnie , ale palantem dalej jest szybko wziełam telefin i odpisałam że wszystko OK i zajęłam się lekcją.


Reszta lekcji minęła spokojnie Stella spytała skąd znam Justina opowiedziałam jej całą historie. Kiedy wybiła upragniona godzina 14;30 wyszłam szybko ze szkoły .
Kierowałam się na parking szkolny do swojego samochodu, gdy nagle ktoś objął mnie w tyle wystaszyłam się bo nie wiedziałam, kto to może być.
-Niebuj się to ja Justin -wyszeptał mi do ucha aż przeszedł mi dreszcz co ten chłopak ze mną robi
-Czego chcesz-postanowiłam że będę dla niego szkrstka
-Sel nie bądz taka chciałem cie tylko spytać czy dalej jestes na mnie zła za ten pocałunek i wiedz że ja nie żałuje -w prawdzie ja też nie żałowałam, ale mie moge przyznać się do tego
-Nie chce o tym rozmawiać a teraz przepraszam, ale spiesze się do domu więc możesz mnie puścić-Justin spełnił moje polecenie i puścił mnie
Ruszyłam wzdłuż ulicy prowadzącej do mego 'Domu' nie to nie był mój dom, nie czułam się tam jak w domu. Zaparkowałam na podjedździe wyłączyłam silnik zabrałam torbę i wyszłam z samochodu wcześniej go zablokowując. Weszłam do pustego domu skierowałam się do kuchni.
Mhmm co by tu zrobić na sobie na obiat. Kiedy już chciałam otworzyć lodówkę zadzwonił dzwonek do drzwi niechętnie pokierowałam się w ich stronę, gdy je otworzyłam byłam w szkoju kogo tam widzę moje serce zaczęło szybciej bić ręce zaczęły mi się pocić.
-Co tu robisz-spytałam nieoewnym głosem
-Yy chciałem cię zobaczyć chyba nie przeszkadzam -byłam zdziwiona tym co powiedział a zarazem zła bo przez niego moje serce szybciej bije
-Nie skąd jestem sama w domu wejdź-Głupia ty zaprosiłaś go nue znasz go wogule ile go znasz dwa dni a jak to złodziej -mówiła moja głupia podświadomość
-Yy napijesz się czegos soku wody -zalytałam próbując opanować zdenerwowanie wywołane jego wizytą
-Soku jeśli można-odrazy poszłam do kuchni w której zaraz znalazł się szatyn. Podałam mu sok i oboje usiedliśmy na wysepce kuchenej.
-Więc po co naprawde przyszedłeś-Justin upił sporego łyka soku i popatrzył na mnie tymi swoimi czekoladowymi oczami, mhhhh mogła bym w nich utonąć są takie słodkie.
-Tak naprawde to niewiem po co, ale jeśli ci w czymś przeszkodziłem moge wyjść tylko powiec-uśmiechnął się i dalej zaczął pić swój sok.
-Nie w zasadzie miałam robić naleśniki, ale boje się że znowu spale lub coś mi nie wyjdzie -kurde czy ja właśnie powiedziałam to przed Justinem Bieberem OMG
-To dobrze przyszedłem jestem mistrzem w robieniu naleśników-uśmiechnęłam się a chłopak odrazy podszedł do mnie i złapał za rękę. Wstaliśmy a Justin złapał mnie za biodra i lettko podniusł i posadził na blacie kuchenym.
-Teraz patrz na mistrza -zachichotałam. Justin podszedł do lodówki i wyciągnął potrzebne produkty. Przypatrywałam się poczynaniom  chłopaka. Po15 minutach chłopak zaczął smarzyć ciasto na patelni. On jest taki perfekcyjny kiedy gotuje zaczynam zmieniać zdanie co do niego, ale ciejawe jak długo taki bedzie pewnie chce mnie jakoś upokorzycz tak jak Diego w New Jersey. Na samo przypomnienie tego chce mi sie płakać.
-Gotowe proste-Justin podszedł do mnie i pomału pomugł mi zejść. Usiadłam przy stole.
-mmm pięknie pachnie nie to co moje hehe -oboje wybuchliśmy śmiechem.
-Prosze pardzo Bon Apetit -zaśmiałam się. Justin podał mi nutelle o ktorą go wcześniej prosiłam. Wziwłam kawałek naleśnika i myślałam że jestem w niebie one były takie yy peefekcyjne nigdy takich naleśników nie jadłam.
-Mm pycha musisz mnie nauczyć hihi
-Chciała byś to moj tajny przepis skarbie.
Zjedliśmy pochowałam naczynia do zmywarki i ruszyłam z Jusem do salonu.
-Więc co oglądamy-zapytał szatyn siadając na kanapie obok mnie.
-Może Trzy Metry Nad Niebem co ty na to-popatrzyłam na chłopaka a on zrobił tylko grymaśną minę.
-A może nic romantycznego prosze cie.
-Ok to wybieraj-rozłożyłam przed nim płyty z innymi filmami. Chłopak wybrał Szybcy i wściekli 6 włączył do odtwarzacza i usiadł obok mnie.
Podczas filmu nie skupiałam sie na oglądaniu tak jak Justin nie żebym miała coś do tego filmu, ale jest on dla chłopaków. Z wybawieniem zadzwonił mój telefon, który leżał w kichni.
-Sory musze odebrać zaraz wracam -szatyn tylko kiwnął głową i dalej oglądał film.
Weszłam do kuchni i szybko odebrałam telefon nie patrząc kto dzwoni.
-Halo-powiedziałam śmiało
-Posłuchaj mała suko zostaw Justina w spokoju rozumiesz nie chce by przez ciebie zaniedbywał obowiązków więc teraz posłuchasz tovtwoim bliskim nie stanie się krzywda ok-nie znałam tego głosu nie wiedziałam nawet kim jest ta osoba.
-Yy kim jestes-zapytałam jąkając się
-Nie ważne a teraz słuchaj suko wiem że Justin jest u Ciebie więc powiesz mu żeby wyszedł od ciebie i zostawił cie w spokoju rozumiesz
Nagle połączenie zostało przerewane. Niepewnym krokiem ruszyłam w srtone salonu i wyłączyłam TV.
-Justin chyba powinieneś już iść-na prawde nie chciałam by szedł ale nie chce kłopotów z tym kimś, kto do mnie dzwonił
-Ale jak to Selena co się stało-zapytał przybliżając się do mnie lecz ja się odsunełam robiąc krok w tył
-Nie zbliżaj się to był błąd żeby cię wpuszczać zostaw mnie w spokoju niewiem czego odemnie chcesz-czułam jak w moich oczach zbierają się łzy nie chciałam na niego krzyczec a dotego krzyczec na coś czego nie zrobił do momentu aż nie zadzwonił mój telefon wszystko było dobrze śmialiśmy się i wogule a teraz
-Sel co się st-nie dałam mu dokończyc ponieważ znowu na niego się wydarłam
-Wyjdź rozumiesz
-ok wychodze ale nie odpuszcze tego dowiem się dlaczego taka jesteś
-Po tych słowach szatyn opuścił moj dom. Z moich oczu wypłyneły łzy i odrazu upadłam na ziemie nie chciałam dla niego taka być. Nagle mój Telefon wydał znany mo dźwięk informujący o nowej wiadomości. Szybko wstałam i poszłam  w kierunku kuchni wzięłam telefon i odblokowałam go była tam wiadomość od nieznanego
OD NIEZNANY:
DOBRA DZIEWCZYNKA NIEWIEM CO MU POWOEDZIAŁAŚ ALE BIEBER WYSZEDŁ Z TWOJEGO DOMU WKUEWIONY OBY TAK DALEJ NIE CHCE WIDZIEĆ CIĘ OBOK MOJEGO KUMPLA ROZUMIESZ ''
Po ogarnięciu się wzięłam prysznic i położyłam się spać niestety jutro jest wtorek bede musiała znowu go widzieć. Z tą myślą zasnełam.
------------------------------------------------------
Hejka witam was oto drugo rozdział sorki za błedy, ale pisze na telefonie bo zepsułam laptopa i niewiem kiedy go naprawią mam nadzieje ze szybko.
Chciała bym też podziękować za 224 wyświetleń to dla mnie dużo znaczy bo jest to moje pierwsze opowoadanie własnego autorstwa. Mam nadzieje że wam się sppdoba Do NN