Strona główna

niedziela, 27 lipca 2014

ROZDZIAŁ DZIEWIĄTY 2/2


Justin' s pov

Kiedy  zobaczyłem treść SMS od Seleny zdziwiłem się treścią wiadomości  od razu zacisnąłem pięści na telefonie 
OD SELENA
chciałam ci tylko napisać że już wszystko wiem,
 wiem że mnie zdradziłeś z Vanessą, 
nie nawiedzę Cię nie chce cię już widzieć  Zostaw mnie w spokoju Żegnaj 

-Stary co jest -zapytał Ryan
-Zabiję tą sukę -powiedziałem odpalając  samochód-Ryan pojedziesz ze mną do Olivii a potem razem wrócimy do Nowego Yorku
-ok stary , ale co się stało
-ta suka Vanessa powiedziała  Selenie  że ją z nią zdradziłem i teraz Selena nie chce mnie znać zajebię ją   
-spokojnie stary bo prędzej nas zabijesz
 tak muszę się uspokoić
 Dojechaliśmy pod dom Olivii po 2 godzinach, wysiadłem a Ryan miał czekać w samochodzie , zadzwoniłem dzwonkiem, po chwili w progu pojawiła się Olivia, była ubrana w śliczną karmelową sukienkę
-Justin co ty tu robisz- zapytała zdziwiona
-Hej  livi  miło cię widzieć  powiedziałem z uśmiechem
 -Hej sorry zaskoczyłeś mnie  wejdź oboje udaliśmy się do salonu
tak trochę mnie tu nie było sorry powinienem zadzwonić
-Spoko nic się nie stało, napijesz się czegoś zaproponowała blondynka
-nie w sumie zaraz muszę jechać chciałem tylko powiedzieć że zabiłem Conora zapłacił co zrobił Katy
-Justin wiem że kochałeś katy, ale nie musiałeś go zabijać  Katy nie była  by zadowolona
-wiem , ale nie mogłem pozwolić by ten drań zabił mi następną dziewczynę
-masz nową dziewczynę
-Tak nazywa się  Selena jest piękna, Conor już miał ją na oku
-Cieszę się że masz kogoś Olivia przytuliła mnie   
-wiesz będę się już zbierać mam długą drogę przed sobą 
-aa Justin
-tak -zapytałem stojąc już w progu
pozdrów Jasona
-oczywiście pa może wpadnę jeszcze kiedyś -przytuliłem Olivię po czym wyszedłem z jej domu i wsiadłem do auta
-I jak stary pogadałeś z nią ?-zapytał Ryan po chwile ciszy jaka panowała 
-tak powiedziałem jej że zabiłem Conora, że zapłacił za wszystkie krzywdy które sprawił Katy 
-to co teraz wracamy do domu-zapytał , przeniosłem wzrok z drogi na przyjaciela
-Ty wracasz odwiozę cię ale ja muszę jechać do Seleny
Resztę drogi milczeliśmy nie chciałem teraz z nikim rozmawiać miałem nadzieję że odzyskam Selenę że to mi uwierzy a nie tej dziwce

Selena' s Pov

Kiedy wypuścili mnie z komisariatu jak to zapłacono trzy tysiące dolarów kaucji nawet nie wiem kto ale cieszę się że wreszcie wróciłam do domu
-hej Stella wiesz może poszłabyś ze mną dziś do klubu muszę się rozerwać oddzwoń jak tylko odsłuchasz tę wiadomość 
rozłączyłam się i od razu pobiegłam do pokoju wyjęłam z torebki książki i zeszyty i zaczęłam odrabiać prace domową. Kiedy skończyłam byłą już 6:00pm poszłam na dół do kuchni i spojrzałam na wyświetlacz 2 wiadomości Stella i 20 wiadomości Justin od razu skasowałam ni che go znać słyszałam co dziewczyny w szkole mówią nie przepuści żadnej pewnie mną też chciał się zabawić i zostawić nie chce go znać zniszczył mi półtora miesiąca życia rozkochał a potem zdradził .
szybko otworzyłam wiadomość od Stelly
Od Stella
Hej pewnie że pójdę z tobą zawsze,
 spotkajmy się w Las Palio* o 8:00pm do zobaczenia ;*****  
szybko otworzyłam Jeszcze drugą wiadomość 
Od Stella
Słyszałam że nie jesteś juz z Justinem przykro mi za to
co zrobił:/ mam nadzieję że się nie załamiesz on nie jest 
chłopakiem do związków;) 8:00pm Las Palio 
 Szybko zabrałam telefon i udałam się do pokoju weszłam do pokoju rzuciłam telefon na łóżko  i udałam się do łazienki , wzięłam prysznic umyłam włosy , wyszłam z łazienki owinięta fioletowym ręcznikiem w pokoju czekał na mnie Drew  przypomniał mi się od razu Justin, to on podarował mi psiaka w dzień kiedy poprosił mnie o chodzenie , wzięłam psa na ręce i mocno przytuliłam
- Jesteś taki kochany a teraz zmykaj na łóżko pani musi się ubrać idzie na imprezę - powiedziałam do psa, kiedy kładłam psa na łóżku mój telefon zaczął dzwonić na wyświetlaczu pisało Justin nie chce z nim rozmawiać więc odrzuciłam połączenie, chłopak dzwonił jeszcze parę razy lecz po chwili dał sobie spokój kiedy byłam gotowa przegląd-łam  się w lustrze wyglądałam cudownie. Zabrałam jeszcze telefon i torebkę w której miałam portfel klucze zawołałam Drew i obije zeszliśmy na dół spojrzałam jeszcze na telefon na godzinę 7:40pm szybko nalałam psu wodę do miseczki i nasypałam świeżą karmę
-Drew wychodzę bądź grzecznym psem
kiedy miałam wychodzić ktoś zadzwonił do drzwi  otworzyłam i co zobaczyłam a raczej kogo , Justin stał tam  jak by nigdy nic
-hej możemy pogadać che ci wyjaśnić wszystko-nie chciałam go słuchać i tak musiałam już wychodzić
-nie mamy o czym między nami wszystko skończone a teraz odejdz właśnie wychodziłam
-Selena proszę cie daj mi pięć minut
-ok ale potem dasz mi spokój na zawsze
weszliśmy do salonu usiadłam na kanapie a Justin obok mnie
-Słuchaj kiedyś sypiałem z Van , ale to było zanim cię poznałem potem nie spałem już z nią przysięgam
-ona to mówiła powiedziała mi jak to dobrze ją pieprzyłeś
-to było nie wiem jak to określić byłem pijany sam nie wiem jak wylądowaliśmy razem w łóżku, ale teraz kocham ciebie i nic tego ani nikt nie zmieni selena musisz mi uwierzyć
-Nie wierze, całe czasy  mnie okłamujesz i zdradzasz
-kochanie nie okłamuje cię przysięgam to był jeden jedyny raz nie powtórzy się już nigdy więcej
-milcz! nie chce cię już znać wiem o tobie wszystko wiem że nie przepuszczasz żadnej laski co  mnie też chciałeś zaliczyć  i zostawić taki masz plan tylko ja cię pokochałam, nienawidzę się  za to ,wyjdź i nie nachodź mnie już więcej nie che mieć z tobą nic wspólnego z nami koniec , a teraz wyjdź -wykrzyczałam mu i wstałam idąc w kierunku drzwi otworzyłam je i popatrzyłam na ukochanego
-słyszałeś wynocha już -Justin wstał z kanapy im podszedł do drzwi i popatrzył na mnie , położył mi rękę na policzku i letko pogładził go
-pamiętaj jedno kochałem Cię kocham , Kocham i będę kochać choćby nie wiem co -z tymi słowami Justin zniknął widziałam tylko jak wsiada do samochodu i odjeżdża z piskiem opon, w moich oczach pojawiły się łzy, które po chwili wypłynęły chyba pierwszy raz w życiu byłam z siebie dumna że nałożyłam wodoodporny mak-up, szybko wytarłam łzy i wyszłam z domu zamykając go .
Do klubu dojechałam szybko zaparkowałam auto i od razu zobaczyłam  Stelle
-hej laska-powiedziała , przytulając mnie
- hej no no bombowo wyglądasz
-Dzięki idziemy zaszaleć
-jasne ,po to tu przyszłyśmy-od razu udałyśmy się do wejścia  i po chwili byłyśmy już przy barze
-Dla mnie wudkę z sokiem ananasowym a dla ciebie spytałam Stellę
-Limas Asti szybko dostałyśmy nasze drinki i od razu ruszyłyśmy na parkiet

Po trzech godzinach imprezy byłam już latko wstawiona , właśnie tańczyłam z jakimś gościem którego imienia nawet nie znałam
-może pójdziemy na górę co ty na to mała - wysapał mi do ucha a mi od razu zachciało się rzygać
-spadaj -szybko odwróciłam się tyłem do chłopaka i odeszłam w kierunku przyjaciółki
-Stella ja będę się zbierać  niezbyt dobrze się czuje-powiedziałam
-zamówię ci taksówkę nie możesz prowadzić w tym stanie
-nie trzeba przejdę się to kawałek drogi a świeże  powietrze dobrze mi zrobi na prawdę spotkamy się w szkole jak wstanę zaśmiałam się i wyszłam z klubu. szłam przez park, ten sam gdzie spotkałam Justina od razu wróciły do mnie wspomnienia tamtej nocy

                                                 flashback's
 Biegałam już tak od 30 minut, ale nie spieszyło mi się do domu.
Po godzinie wracałam spokojnie przez park. Ludzie mówią że o tej godzinie jest tutaj niebezpiecznie pfff niech sobie mówią .
Nagle usłyszałam jakieś kroki za mną odwróciłam się i tak szedł za mną jakiś chłopak był ubrany w czarne spodnie opuszczane w kroku czarne supry zloty naszyjnik biały top i czarna Skórzna kurtka palił on papierosa i szedł w takim samym tempem co ja.
Kiedy już miałam zacząć biec chłopak, który szedł za mną wepchnął mnie w jakiś ciemny zaułek w pierwszej chwili pomyślałam ze chce mnie zgwałcić, ale on patrzył na mnie jak bym miała co wypisane na twarzy. Zaczęłam obczajać tego bez imiennego chłopaka, ale on chyba to zauważył. Ojj Sel przyłapana -mówiła moja podświadomość.
-Co taka sexowna panienka robi sama w parku hee -zapytał szatyn tak zdążyłam obczaić jaki ma kolor włosów.
-W- wracałam do domu - mówiłam nie pewnym głosem on chyba to wyczuł bo pochylił się ja by chciał mnie pocałować i szepnął mi do ucha
-Nie bój się kochanie nic ci nie zrobię -mówił swoim zachrypniętym głosem co było podniecające. KURWA Selena ogarnij się chłopak szedł za tobą a teraz zaciągnął cie tutaj a ty podniecasz się jego głosem. Szybko otrząsnęłam się i odpowiedziałam mu.
-Nie mów do  mnie KOCHANIE bo nim nie jestem idioto a teraz puść mnie bo chce wrócić do domu-ale on tylko wzmocnił uścisk. W jego oczach widziałam gniew bałam się w tamtej chwili go.
-Przeproś za to jak mnie nazwałaś albo popamiętasz mnie ROZUMIESZ SUKO!!!-Boże teraz to naprawdę się go boje. Co ja mam mu odpowiedzieć,Boje się nawet odezwać.
-ODPOWIEDZ SUKO!!-wydarł się na mnie a ja zadrżałam  ze strachu.
-Ja_ja przepraszam -wreszcie to z siebie wydusiłam. Chłopak dalej przyciskał swoje ciało do mojego i trzymał moje nadgarstki.Fuk na pewno będę mieć tam siniaki.
-Dobra dziewczynka a teraz choć odwiozę cie do domu, nie wiesz jakie typki się tu kręcą.-wziął moje nadgarstki i zaczął prowadzić mnie w kierunku jego samochodu. W pewnym momencie się otrząsnęłam
-NIE! Nie wsiądę z tobą do tego samochodu sama trafie do domu-powiedziałam ze strachem w oczach. Chłopak, którego imienia nie znam odwrócił się i spojrzał na mnie jak by czytał coś w moich myślach.
-Słuchaj kochanie wsiądziesz grzecznie do mojego samochodu i pojedziesz nim razem zemną do dwoje-go domu zrozumiałaś?nie chcesz chyba znowu bym na Ciebie krzyczał-zobaczyłam ze w jego oczach nie bije już zło.
Nic już więcej nie odpowiedziałam tylko wsiadłam do jego białego ferrari. Swoją drogą chłopak musi być bogaty. Boże Sel ogarnij się on na Ciebie krzyczał obraził a ty myślisz czy jest mega bogaty. Moja podświadomość miała racje czemu ja tak o nim rozmyślam może i jest przystojny ,ale  widać że lepiej z nim nie zadzierać mam nadzieje ze gdy mnie odwiezie da mi spokój.
                                       end of flashback 

Od razu odsunęłam od siebie te wspomnienia nas już nie ma nie ma wspomnień nie che go znać , myśleć  o nim koniec. Szłam już dobre 10 minut a na dworze robiło się ciemniej i zimniej w końcu mamy już początek listopada a ja głupia nie wzięłam ze sobą  żadnej kurtki, w pewnym momęcie ktoś mnie złapał i przywarł do drzewa bałam siejuż raz to przerabiałam
-hej mała co taka nieina osobka jak ty robi w takim miejscu otej godzinie 
- Nie twój pieprzony interes- warknęłam a ten tylko przywarł mnie mocniej do tego jebanego drzewa i zaczął się do mnie dobierać 
Nagle ktoś odsunął ode mnie napastnika i pchnął go na ziemię 
-Nigdy przenigdy nie dotykaj jej zrozumiałeś -to był Justin ale skąd on tu musiał mnie śledzić, nagle napastnik popchnął Justina i uciekła   a szatyn podszedł do mnie , złapał mnie za ramiona i spojrzał na moje ciało szukając jakiś ran 
-nic ci nie zrobił wszystko o k-zapytał ze zmartwieniem w głosie 
-nie dziękuje , ale ja już pójdę 
czekaj odprowadzę Cię nie mógłbym spać gdybym pozwolił ci iść dalej samej -nic już nie odpowiedziałam tylko obje zaczęliśmy iść w ciszy , nagle Justin zdjął kurtkę i założył mi ją na ramiona 
-nie musisz mi jej dawać zmarzniesz-powiedziałam patrząc na niego był w samym T-shircie 
-jest ok mi jest ciepło
dzięki-uśmiechnęłam się i zaczelismy iść dalej 
Po 15 minutach doszliśmy pod mój dom popatrzyłam na szatyna nic nie mówiąc, od razu przypomniała mi się nasza kłunia 
-Dzięki za odprowadzenie i obronę 
-Niema sprawy wiesz  jesteś dla mnie najważniejsza 
-przestań o nic nie zmieni 
-wiem ,ale mam nadzieję że kiedyś mi wybaczysz naprawdę cię kocham 
-nie wiem czy kiedyś dam radę ci wybaczyć przepraszam muszę już iść 
kiedy miałam już odejść Justin złapał mnie za łokieć i odwrócił tak że nasze twarze były blisko siebie , już mieliśmy się pocałować lecz ja się odsunęła zdjęłam kurtkę i podałam ją szatynowi po czym uciekłam do domu , szybko zamknęłam je i sunęłam się pozwalając łzom wypłynąć, chciałam mu wybaczyć chciałam być blisko niego w jego ramionach, chciałam znów być z nim .
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
hej oto druga część dziewiątego rozdziału mam nadzieję ze się spodoba 
Jak myślicie co zrobi Justin by Sel mu przebaczyła  
chciałąm podziękowac za wspaniałałe komentarze pod rozdziałami onedużo dają dają mi motywację 
Kocham was  <3 Do NN

5 komentarzy: