Strona główna
▼
sobota, 29 listopada 2014
ROZDZIAŁ DRUGI CZ ||
Justin's Pov
Obudziłem się nagle , znowu miałem ten sam sen , od całtch pierdolonych trzech lat mam ten sam Ona kobieta którą kocham całym sercem dla której zostawiłem to całe gówno i siedze w więzieniu ona śni mi się co no co chwile to samo jesteśmy wszyscy jedną rodziną . Mój adwokat wymusił moje wcześniejsze warunkowe wypuszczenie.
Przez trzy lata miałem dużo czasu by o wszystkim pomyśleć . I nadal nic nie wiem nie wien czy Sel będzie chciała mnie znać .
Selena's Pov
Obudziłam się cała zalana potem znowu śnił mi się on chłopak który ukradł moje serce , kiedyś myślałam że jest on zwykłym niebezpiecznym chłopakiem ale po jakimś czasie zobaczyłam w nim słodkiego kochającego chłopaka . Mamy dziecko, ktore musze sama wychować mam już 20 lat a to dla mnie dalej jest nie do zrozumienia jakim cudem jestem matka wiem śmieszne . Dużo zmieniło się w moim życiu nawiązałam kontakt z moją mama ma ona męża którego traktuje jak własnego tate dużo mi pomagają z Mikem moja mama nie wyobraża sobie życia bez swojego wnuczka. Ale dość opowiadania właśnie schodziłam na dół ubrana w obcisłe jeansy i bluzke jak na maj było ciepło jak na Nowy Jork mój synek był już ubrany szybko założyłam czarne szpilki i butki Mika na jego malutkie stuoki. Kiedy wyszliśmy z domu złapałam chłopca za rękę i udałam się w strone parku.
Mike od dobrej godziny bawi się z innymi dziećmi a ja miałam czas dla siebie i Stelly którą spotkałam po drodze
-I co było potem opowiadaj laska -zapytałam przyjaciółki o jej randke a ukradkiem spoglądałam na synka.
-Nudno jakiś on jest sztywny
-Boże współczuje wygląda na to że do końca życia będziemy same -powiedziałam śmiejąc się
-ejj mów za siebie ja mam zamiar znaleść sobie bogatego męża który będzie na mnie zarabiać -obie wybuchłyśmy śmiechem zapeweny cały prk nas słyszał, kiedy my byłyśmy zajęte śmianiem mój ukochany dwu letni synek przyleciał cały ucieszony
-Mamuś mamuś zobdac co dośtałem -powiedział pokazując na pięknego misia alr skąd i od kogo go dostał
-Kochanie skąd go masz -zapytałam spoglądając na Stell -dośtałem id tatusia był tutaj powiedział że mnie kocha -zamarłam nie możliwe że Justin wrócił przeciesz siedział w więzieniu nie to naoewni żart
-Kochanie prosze nie okłamuj mamusi nie wiadomo co to za pan
-Ale mamusiu to tatuś powiedział że ma oczka po nim i jak zapytałem jak ma na imie powiedział że Justin -nie to nie może być prawda nie moge dopuścuć do ich pobownego spotkania
-Chodź idziemy do domu -złapałam synka za rękę a Stell za drugą i udałyśmy się wstronę domu .
Kiedy byłyśmy już w domu szybko udałam się ze Stell do mojego pokoju a Mike poszedł się pobawić ,
-Stell co ja mam zribić on wrócił nie chce by miał styczność z małym nie chce by Mike wiedział że jego tata to morderca -usiadłam na łóżku i wybuchłam płaczem
-Sel kochanie nie płacz nie pozwolimy mu sie do niego zbliżyć rozumiesz Justin nie skrzywdzi małego -kiedy chciałam odpowiedzieć przyjaciółce mój telefon zawibriwał szybko udałam się w stronę szafki nocnej gdzie zostawiłam iphona miałam jedna wiadomość od niego od ojca mojego syna
Od JUSTIN:
Selena wiem że mały powiedział ci pewnie że go widziałe. Ale prosze nie zabraniaj mi się z nim widywać mam do tego prawo~Justin
Szybko zabrałam się za odpisywania a stell wyszła już pobieważ miała coś do załatwienia
DO JUSTIN :
Zostaw mnie i małego w sokoju nie chce by mój syn miał kontakt z moredercą !!!
Chwilę potem dostałam odpowiedź
OD JUSTIN:
Mike napewno przyjdzie di ciebie i poprosi że chce mnie widzieć i co zrobisz, chcesz by nasz syn cierpiał ? Wiem że popełbiłem wiele błedów ale chciałem wam zapewnić bezpieczeństwo zrozum prosze ja ja dalej cię Kocham <3
DO JUSTIN:
Chcesz bezpieczeństwa naszego dziecka to nie zbliżaj się do nas żegnaj
Z tym sms wyłączyłam telefon i położyłam się na łóżku marząc tylko o spokoju , czemu Bóg tak mnie pokarał czemu wtedy trafiłam na Justina miała bym tteraz normalne życie , nie mówie że moje zajście w ciąże jest moim przekleństwe ciesze sięże mam Mika jest on czymś najleoszym co mnie w życiu spotkało.
-Mamusiu -z zamyśleń wyrwał mnie głos synka
- Tak kochanie
-Kiedy spotkam tatusia -i tego się bałam jak ma mu wytłumaczyć że nigdy
-Kochanie chodź tutaj-poklepałam swoje kolana na których po chwili usiadł Mike -posłuchaj tatuś nie może z nami się widywać wiesz on cie strasznie kocha
-Ale on mówił że jutro będzie na placu źabaw -kurw co nie czemu in mi to robi
-Kochanie ale my jutro nie idzieny do parku wiesz zapombiałeś musisz iść do lekarza -
-Ale tatuś się obrazi -było mi smutno widzieć Malca w takim stanie ale nie moge pozwolić na to spotkanie
-Mike posłuchaj
-Nie nie nawidze cie nie kochasz mnie ani taty -malrc uciekł z sypialni a ja zaczęłam płakać nie ma nic gorszego nad usłyszeniem czegoś takoego z ust dwu letniego synka.
Wstałam z łóżka i udałam się do łazięki Mike bie chce ze mna rozmawiać zawsze dawałam mu czas na uspokojenie sie a ja umyłam się i położyłam na łózżku i zasnęłam.
--------------------------------------------------------
Hejo wreszcie nowy rozdział mam nadzieję że nie jesteście źli ale zrozumcie mam szkołe i wgl.
A teraz ważne postanowiłam że o dodaniu nowego rozdziały decydujecie komentarzami mysle że to sprawiedliwe ponieważ mam dziennie 200 wejść na bloga a 3 komentarze lub zero a dla was to chwila dajcie nawet kropke to juz jakas motywacja dla mnie dziękuje
20 komentarzy=NOWY ROZDZIAŁ
Olej te komentarze, proszę. Ja zawsze czekam na nowy rozdział, a go brak, bo nie komentują :(
OdpowiedzUsuńludzie Błagam komentujcie!!! Dziekuje hihihihi :P
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńkidy nn ?
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńjxhzjx *+*
OdpowiedzUsuńdodaj juz nastepny !
OdpowiedzUsuńnie moge sie juz doczekac !
OdpowiedzUsuńawww
OdpowiedzUsuńnie wystarczy ci 10 kom ?
OdpowiedzUsuńcudowny rozdzial !
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam twoje opowiadanie w jeden dzień.Jest cudowne czekam na kolejny rozdział ♥
OdpowiedzUsuńwow <3
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuń*O*
OdpowiedzUsuńKocham Czekam nn <3
OdpowiedzUsuńBoże nn ploseeee!!!!!
OdpowiedzUsuń<3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń<3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 KOCHAM <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3
OdpowiedzUsuń